pociąg mam z rana, a jeszczem nie-spakowana. bo siedzę i rozmyślam.
a tak naprawdę to pstrykam palcami folię bąbelkową, bo paczka przyszła.
paczka jak paczka, ale tę bąbelki w środku to naprawdę mnie uradowały. uratowały.
siedzę i pstrykam. i wyobrażam sobie, że mam 85 lat, kapcie, telewizor i tę folię.
i zastanawiam się, czy – jeśli bym umarła – komuś brakowałoby
odgłosu tej mojej codziennej, wypstrykiwanej rytmicznie mantry?
komu?
a tak naprawdę to pstrykam palcami folię bąbelkową, bo paczka przyszła.
paczka jak paczka, ale tę bąbelki w środku to naprawdę mnie uradowały. uratowały.
siedzę i pstrykam. i wyobrażam sobie, że mam 85 lat, kapcie, telewizor i tę folię.
i zastanawiam się, czy – jeśli bym umarła – komuś brakowałoby
odgłosu tej mojej codziennej, wypstrykiwanej rytmicznie mantry?
komu?
póki co – czeka na mnie otwarta walizka i nie wiem, czym ją zapełnić.