easy rider.

– stój, powiedziałam! – lu zawzięcie tresuje swojego narowistego rumaka.

– hmmm… zjadłabym to… i to… i jeszcze to. a na deser tamto. i owo.

– o, pokaż co tam masz…? – [i grzebie mi widelcem w talerzu]

generalnie chodzi o to, żeby się zagadać na pożegnanie i cały czas gadając, wsiąść na skuter, nie odpinając blokady –

po czym wcisnąć gaz do dechy (chcąc ruszyć z kopyta) i wplątać sobie blokadę w szprychy i błotnik.

a potem – wspólnie z koleżanką kląć i szarpać za gruby łańcuch blokady, a także upierdzielić się dokumentnie smarem :)

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x