nicień.

usiłując byc fair, razem z kilkoma ostatnimi naiwnymi – postanowwiłam na prośbę zarządu zostac
w Naszej Sielskiej Krainie Fantazji, Literatury i Sztuki jeszcze cirka about dwa tygodnie. czyli do połowy grudnia.
gdyz wypadałoby jednak zakończyc to i owo. azaliż. kontenci na okolicznośc własnej szlachetności zdziwilismy się dziś zdziebko,
zaledwie ociupinke, kiedy to każde z nas otrzymało dzisiaj swoja własną „to-do-list”. i cóż to z niej wynika? ach, cóż nas czeka?
w ciagu niecałych dwóch tygodni mam napisac trzy książeczki, parę scenariuszy, teksty do linii na kilka następnych sezonów,
przygotowac dwa projekty łącznie z fotografiami i parę innych rzeczy, które spokojnie mogłabym rozłożyc na kilka tygodni pracy.
dobra. teraz możecie się ze mnie śmiac. jako i ja smieję się z siebie, zagryzając zęby z wściekłości.
a poza tym – zdecydowanie przycichłam. nie zabieram głosu. siedzę i patrzę. na więcej nie mam siły. nie mam ochoty.
miałam się zamknąc, schowac, odpocząc, rozłożyc długopisy, rozprostowadc papier. póki co – jeżdżę dzień w dzień
autobusem, metrem i autobusem w jedną stronę. i wracam. autobusem, metrem i autobusem w drugą.
w drodzę stąd do tamtąd – chce mi się wyc. w drodze stamtąd tu – chce mi się. i wszystko nabiera sensu.
do czasu, gdy muszę znów muszę wstac. i. autobusem, metrem i autobusem. donikąd i po nic.
to wszystko, co mam do napisania.
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x