– Czy ja wyglądam jak żagle? – Niby nie, ale z przyjemnością dajemy wystawić się rufą do wiatru i dziobem do słońca.
zamiast poetyckich opisów – kilka konktertów: marina Kastela, wybrzeże Środkowej Dalmacji, między Splitem a Trogirem
jacht Salona 37: długość: 11.29 m, szerokość: 3.60 m, zanurzenie: 2.28 m, wysokość masztu nad linią wodną: 16.50 m
genua i grot. powierzchnia żagli: 81,2 m2
oraz dumnie brzmiące imię jachtu. a raczej nazwisko. tyle tytułem wstępu.
—————————-
dzień pierwszy:
dobra, starczy tego. płyńmy już nooo!!!
wieje, wieje, ale nie w tę stronę, co trzeba. stoimy. czekamy.
kiedy mewa na fali siędzie, będzie padać albo nie będzie…
brzydko nie jest. rzekłabym nawet, że wręcz malowniczo.
malowniczo i kolorowo :>
uwaga, będzie wiersz!
albo lans na pomoście z żeglarskim i tymczasowym substytutem Kumoka
albo spacer do XVI-wiecznego Kastelu Gomilica
wszystko pięknie, tylko czemu woda w Adriatyku jest tak zimna jak w Bałtyku?
zamiast kąpieli pozostaje więc lans na plaży
oraz na starej krypie
czerpanie z dna morskiego kamieni
srogich jeżowców
oraz inszych sałat słonowodnych
tudzież tropienie skorupiaka
tymczasem łódki stoją jak stały. nic nie zapowiada rychłej zmiany.
jugo z południa gra na setkach want w porcie. filharmonia w zatoce.
eine kleine nachtmusik. zasypiamy na łódce kołysane falami i dźwiękami powietrznych wibrafonów.
ciąg dalszy TUTAJ
komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl