prawda, że tęskniliście za Małą Białą Kiełbasą – Otyłym Boa Dusicielem – Śmieszną Tłustą Krewetką –
Grubonikiem Tarchomińskim – Kluchonem Zwyczajnym – Mięciutkim Pierożkiem?
oto jest. zawsze gotowa do skoku. przyczajony forfiter, ukryty kiwaczek.
świat to dla niej zbyt mało. sięga wprost po twoje serce.
wymemła, oślini, obkicha i wyturla pod stołem i po kanapie.
potem podrepcze w kółko, przebierając raźno swoim krótkimi szkitkami i dla niepoznaki potknie się o zeschły liść.
a potem – kiedy najmniej się tego spodziewasz – jednym rączym susem wskoczy ci z parteru na głowę i uwije tam gniazdo,
nadeptując przy okazji na twoją gałkę oczną, tchawicę i pchając ci łapę do ust albo siadając na twarzy.