Podobno Eskimosi mają w swym języku niemal 100 różnych słów na określenie bieli śniegu.
Po kilku zaledwie dniach spędzonych w regionie Monde Bondone mam już cały zbiór słów i metafor
obrazujących mgłę, brak widoczności, galopującą depresję i wilgoć ciężko osiadającą na twarzy.
Tak naprawdę nie przyjechałam tutaj na narty. Narciarstwo to dla mnie śliski i bolesny temat.
Niezręcznie mi z nim i ciężko. Na duszy. Na dupie. Skręcona poprzedniej nocy kostka
daje mi niepodważalne alibi. Drugi raz nie spróbuję, albowiem jestem…
[- i tu następuje cała litania przykrych dla ucha przymiotników,
których wam jednak oszczędzę, gdyż nie powinniście być zainteresowani
moimi niedomaganiami emocjonalnymi -].
Tak naprawdę przyjechałam tutaj, żeby dać odpocząć swoim umęczonym oczom.
Miał być błękit i bezkres, jakieś szczyty gór czy inne krajobrazy,
których próżno szukać na warszawskich przedmieściach.
I zamiast nich widzę wciąż tę mleczną mgłę, śnieżny smog i nieskrystalizowany opar zimy.
Mam wrażenie, że zamknięto nas wszystkich w litrowym słoiku po ogórkach.
Matowe szkło, szare zacieki i brudna pozostałość piany po ogórkowej kiszonce.
Jest mi w środku tak brzydko, że pękają oczy. I leci z nich ciecz.
Dobrze, że chociaż jest śnieg. Dzisiaj jest go jeszcze więcej. Może nawet za dużo.
Superbadi odkopuje samochód, stwierdziwszy, że może nam się jeszcze przydać…
tymczasem Syd jest zwolenniczką bardziej radykalnych rozwiązań…
które jednak nie przynoszą spodziewanych rezultatów
nie tylko nas zasypało. pizzy nie będzie. niczego nie będzie. wszystko pochłonął śnieg.
przystanek alaska. boże, tak mi źle, tak mi szaro.
na stoku okazuje się, że nawet nasi mali mistrzowie drugiego planu
nie podejma wyzwania szusowania w atmosferze koloru brudnej szmaty do podłogi
i widoczności nie przekraczającej 1,5 metra
w tle za Superbadim rozciagają się malownicze pasma górskie –
przynajmniej tak stoi napisane w folderze turystycznym…
Syd również podziwia tę zapierającą dech w piersiach panoramę południowego Tyrolu.
dobijcie mnie, idę się upić podwójnym Bombardino!
wracamy do ośrodka wczasowego. znów będziemy jeść mielonkę, pić piwo i dostawać ataków śmiechu.
kocham was, ale zaraz eksploduję ze smutku.
strzelając śniegiem. Superbadi z zacięciem radzieckiego komandosa rozprasza mgłę, wzniecając śnieżną zadymkę
pozwólcie, że położę się tutaj.
i będę leżeć do wiosny, czekając na błękit.
w folderach kłamią. błękit nie istnieje. robią go w fotoszopie!
zdesperowany DannyBoy postanawia uprawiać snowboard pod kościołem
rozpacz. beznadzieja. zaspy. przemoczone gacie. i drożyzna w sklepie z pamiątkami.
jesteśmy na zimowisku. jeszcze chwila i zaczniemy obsmarowywać się pastą do zębów, tłuc ręcznikami i podpalać papier toaletowy.
Witryna Zazie częstuje ciasteczkami! Zaakceptuj je i ciesz się wszystkimi opcjami tej witryny. Jeśli natomiast je odrzucisz, niektóre funkcje mogą nie działać poprawnie.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
[…] | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | […]