zdrowie pięknych pań!


"


Oczywiście, nikt nigdy nie wie, o co chodzi feministkom. Sure ;/

Rzecz jasna – rozpolitykowany naród polski świetnie orientuje się we wszystkich innych kwestiach – 
począwszy od kryzysu gospodarczego i dochodu narodowego brutto przez spiskowe teorie 
katastrofy smoleńskiej i “zmowę milczenia żydokomuny” na sytuacji w służbie zdrowia 
i sprawie PFRONu skończywszy.
Nikt nie protestuje przeciwko dotacjom unijnym, ani preferencyjnej stawce ZUS 
przez pierwsze 2 lata działalności gospodarczej. Wszyscy rozumieją trudną sytuację 
rolników, górników czy małych przedsiębiorców. Nikt nikomu nie musi tłumaczyć, 
dlaczego Kaczyński nie poda ręki Komorowskiemu ani Tuskowi; na czym polega reforma armii 
i czemu służą Narodowe Siły Rezerwowe oraz co o Dubienieckim napisał Pudelek.

Jednak wszyscy rżną zbiorowego głupa, kiedy w dyskusji pojawia się kwestia równoprawnienia, 
parytetów, seksizmu czy dyskryminacji. Nikt nie rozumie, o co chodzi i w czym tkwi problem. 
Nawet kiedy przed szereg wychodzi kobieta, matka szóstki dzieci i żona alkoholika, 
zwolniona z Biedronki, bez środków do życia – to pierwszą reakcją opinii społecznej jest: 
“a po co głupia babo za pijaka wychodziłaś?! a kto ci kazał tyle bachorów narobić?! 
sama chciałaś, to teraz masz!”. 
Nikomu oczywiście nie przyjdą do głowy sceny przemocy domowej i gwałtów małżeńskich, 
owocujących kolejnymi potomkami. Bo oczywiście prawdziwy Polak-katolik 
antykoncepcji nie praktykuje, bo to zło i dzieciobójstwo. No i becikowego szkoda.

Urodziłaś, to se wychowaj. Na prawdziwego Polaka, jak prawdziwa Matka Polka. Heroicznie. 
Ubierz i nakarm z głodowej pensji. Bez żłobka i przedszkola, bo państwowe zamknęli 
i przerobili na banki, a koszt prywatnego to równowartość Twoich dwóch miesięcznych wypłat. 
Poślij do szkoły, gdzie dzieciakiem zajmą się tak samo umęczone i upokorzone życiem kobiety, 
na które dzieciak będzie pluł, bo wiadomo, że nauczycielka to najniższa forma społecznej egzystencji. 
Tak jak sprzątaczka, kucharka czy woźna. Co innego pan ochroniarz, pan konserwator, pan hydraulik.
Budzący powszechny szacunek pan doktor, który gościnnie zjawia się na oddziale raz dziennie, 
a całą robotę przez całą dobę wykonują pielęgniarki. Za śmieszne pieniądze, na śmieciowych umowach. 
Zmęczone, upokorzone, sfrustrowane. 
Jak większość kobiet w Polsce.

Ale raz do roku jest święto. Nasze kochane panie! 

Nasze lepsze połowy, piekny kwiat ludzkości! Co my byśmy bez nich zrobili!
Kochamy świętować. Radio puszcza od rana ładne piosenki i dedykacje, 
szef rozdaje tulipany i ciasteczka, w sklepach superpromocje dla pań, 
nawet facebook zaroił się od kwiatków-sratków, życzonek i wierszyczków.
Ma być ładnie, ma być miło – zdrowie pięknych pań i całuję rączki!

Pocałuj mnie w dupę.


Kwiatki mi się przejadły, poproszę o konkrety. Nie żądam wiele. Zacznijmy od rzeczy najprostszych.
Nie pytaj mnie o znak zodiaku na rozmowie o pracę. I o to, czy mam faceta i czy planuję dziecko. 
Nie odwołuj się do mojej “kobiecej wrażliwości”, nie licz na moją “opiekuńczość”, “pokorę” 
i “naturalną skłonność do poświęceń”. Nie będę Twoją matką, ani Twoim niewolnikiem. 
Jestem pracownikiem. 

Takim samym jak pan Paweł czy pan Michał, którzy – będąc na takich samych stanowiskach jak ja –
zarabiają o wiele więcej. Może dlatego, że “mężczyzna zarabia na utrzymanie rodziny”
a kobieta zarabia na “waciki”. Pan Paweł i pan Michał awansują, mimo że odwalam za nich czarną robotę –
po to, by dokończyć zespołowy projekt.  Męska prośba o podwyżkę to oznaka stanowczości, 
zaś kobieca – bezczelności. 

Kierownicze stanowiska są dla mężczyzn – pan dyrektor, pan prezes, pan kierownik. 
Kobiety rozbijają się głową o szklany sufit, otoczone troską przełożonych: 
– “Pani Aniu, po co to pani? Czy pani wie, jak ciężko być kierownikiem? 
A pani taka delikatna, wrażliwa… Szkoda na to pani czasu i siły. 
Rodzina potrzebuje pani opieki i zaangażowania…”

"

Kiedy mężczyzna zaczyna krzyczeć, otoczenie natychmiast uznaje go za silnego, 
zdecydowanego i budzącego respekt. Kiedy kobieta zaczyna krzyczeć, dyskutować lub bronić swoich racji, 
otoczenie uznaje ją za niezrównoważoną i znerwicowaną awanturnicę, która “pewnie ma okres” 
albo “hormony jej do głowy uderzyły” albo “mąż jej nie kocha, więc musi się wyżyć na innych”.

Fakty są takie, że kobiety wykonują 66% pracy na świecie, 
a zarabiają jedynie 10% światowych dochodów i są właścicielkami zaledwie 1% światowego majątku. 
W Europie kobiety zarabiają średnio o 18% mniej niż mężczyźni na takich samych stanowiskach. 
Są też inne statystyki, w których – dla odmiany – kobiety przodują. 
To liczba ofiar przemocy domowej, molestowania seksualnego, gwałtów, napadów i morderstw.

Bo może nie wszyscy wiedzą, że fakt posiadania cycków nie oznacza defaultowej zgody nas seks. 
Ani na posiadanie dzieci. Ani na wszystko inne, co niektórym wydaje się "zgodne z kobiecą naturą".
Kobieta jest człowiekiem. A ludzie są równi.

we are equals







komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl














Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x