przypomniało mi się…

Brat:– O co ta cała histeria, że pies zje kupę! W stadninie każdy pies coś chapnie. Kupa konia jest na przykład zdrowa…Matka: – Ale ja czytałam, że jak pies je kupę, to znaczy, że brakuje mu jakichś mikroelementów.

I nawet kupiłam Bejcy takie specjalne tabletki…Brat: – Tabletki tabletkami, ale nic nie zastąpi prawdziwej kupy!

Matka: – Ale pilnuj Bejcy, żeby jednak nie jadła niczego w stadninie…

Brat [do Bejcy]: – Chodź Bejucha! Pójdziemy sobie na spacer, pobiegamy z konikami, zjemy sobie kupę… ekhem… No… pobiegamy!

 

—–

 

 

ja: – Magdusia,  ile waży jedna książka?Córa Szatana:– ale jaka? zwykła?

ja: – no, zwykła…[Magdusia bierze w dłoń książkę i trzyma, wznosząc oczy do nieba]

ja: – co robisz?

Córa Szatana:– przeliczam ją na kilogram cukru…

——

dzisiaj osiedlowa delegacja fanów Kumoka i Miszura odprowadziła nas pod same drzwi.gdybym była dobrą ciocią, pewnie poczęstowałabym krasnali lemoniadą i sernikiem na zimno,

ale ponieważ mamy w domu tylko whisky i chińskie zupki – pożegnałam ich czule i zamknęłam za sobą drzwi.

—– 

 

acha, mam problemy z dodawaniem. 35 pln + 10.40 pln = to dla mnie: 49.40 pl

wybaczcie mi, dobrzy ludzie, albowiem wiele sztuk i umiejętności posiadłam, z wyjątkiem tej jednej, jaka jest liczenie. jeśli chcecie mnie zabić. dajcie mi ułamki albo procenty. eksploduję.

—–

PS. płacąc dziś kwartalny podatek VAT, doznałam uogólnionej boleści i niedowładu. w związku z powyższym postanowiłam wziąć się w garść i wobec bardzo realnego kredytu 30-letniego, poszukać sobie dodatkowych źródeł dochodów. więc niniejszym:

napiszę wam wszystko, ale za pieniądze.

póki co – zapraszam na www.latajacymops.pl
gdzie bawię się w bukinistkę i mylę w dodawaniu.




Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x