nic na to nie poradzę. spodobała mi się od pierwszego – przypadkowego! –
przesłuchania podczas piątkowo-trójkowej listy przebojów.
nie, muzyka nie bardzo. nie lubię takich gitar. wyrosłam z pearl jam.
wykonanie – owszem. przywodzi na myśl stare piosenki perfectu, które uwielbiałam jako mała dziewczynka.
to, co urzekło mnie w tej piosence –
to najprostszy z możliwych i zarazem najbardziej wymowny
tekst.
zazwyczaj wierzę tylko osieckiej i nosowskiej.
tym razem uwierzyłam roguckiemu.
Wypij mleko, umyj buzię. Przyjdę zanim zaśniesz.
To, że galaktyczny podmuch zniszczy cywilizację –
to nie jest dostateczny powód, by wybuchać płaczem.
Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień.
Dla mnie też za długa zima i zła.
Dla mnie też, ale przyznaj, że w sumie się żyje cudnie.
I przestań wyć! Przestań wyć! Przestań płakać!
I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego.
Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień.
Dla mnie też za długa zima i zła.
Dla mnie też los, cebula i krokodyle łzy.
Przestań wyć! Przestań wyć! Przestań płakać!