ludzie, trzymajcie mnie!

remont trwa, a jakże. panowie robotnicy, rześcy, wypoczęci i pełni nowych pomysłów, pojawili się w poniedziałek.
i dalejże – burzyć, niszczyć i bezcześcić mój w pocie czoła wypracowany porządeczek.
w imię odwiecznej budowlanej zasady: grunt to demolka, a potem się zobaczy…
po kilku godzinach plac boju prezentował się równie okazale jak przed świętami.
nie chcę na to patrzeć, moja cierpliwość kurczy się w tempie zastraszającym.
istnieją szanse, że panowie skończą przed sylwestrem.
aczkolwiek nie należy się do tej myśli zbytnio przywiązywać. bo po co.
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x