strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
zawsze powtarzam, że nie może być zbyt różowo. i nie jest.
otóż mopsy mamy śliczne, ale problematyczne. słodziutkie, lecz chorutkie.
i jeśli ktoś sądzi, że posiadanie mopsa to jest permanentna ekstaza,
radość i grupowe hasanie po zielonej trawie, to się myli grubo. oj grubo.
i jeśli ktoś się łudzi, że mopsom wystarczy dużo buziaczków i pełna micha,
to myli się tym bardziej i po wielokroć.
dlatego z wrodzoną sobie przekorą będę Wam tu pisać,
jak to z mopsami jest naprawdę. i nie tylko z mopsami.
z nami też.
i dlatego rusza Mopsopedia ;)
bazując na przygodach własnych i przypadkach Miszurkowo-Kumoczkowych,
korzystając z doświadczenia zaprzyjaźnionych mopsiarzy,
czerpiąc z mądrości i rewelacji for i serwisów internetowych
oraz studząc wszystko wiedzą i rozsądkiem naszego Weterynarza –
zamierzam tu od czasu do czasu emocjonować się mopsimi
beko-czkawkami, kupo-siczkami, szczeko-jęczeniami i psycho-odpałami.
wrażliwych estetów, wysublimowanych egzystencjalistów i eterycznych intelektulalistów
uprzejmie uprasza się o nieczytanie tego działu –
Esteto, czytając MOPSOPEDIĘ na własną odpowiedzialność,
liczysz się z szokiem estetycznym, kulturowym i mentalnym,
któremu starasz się nie dawać wyrazu w komentarzach ;)
natomiast wszystkich innych Czytelników
mogących podzielić się swoimi (niekoniecznie mopsimi) doświadczeniami
zaprasza się do komentowania ;)
pierwszy odcinek już niebawem!
Love turpizm :D
zaraz tam turpizm ;>
co najwyżej naturalizm ;P
Beniu tez chce !!:D
Beniu, zapraszamy! :)) napiszesz coś o sobie wraz ze zdjęciami?
czy wasze mopsy chrapią
chrapią głosno i donośnie – taki urok rasy.
o mopsim oddychaniu będzie osobna notka, bo to temat rzeka ;)
A będzie coś o Fredziu Zuzi i Puci? Bo oni drą ryje że kcom!!!
czekamy na rubrykę Misioberową :))))