byle jak, ale się zachowuj

fejsbukowicze żyją dziś – jakże oburzającym! – faktem,
że w charlotte sprzedają bułkę tartą po 7 zeta. ja żyję dziś na krawędzi.
i tak się zastanawiam:

czy podwójne bezrobocie i kredyt hipoteczny na karku to za mało?
okazuje się, że owszem. kolejny diabełek wyskakuje z pudełka.
tego stojącego najbliżej, żeby było śmieszniej. jeszcze śmieszniej.
nie wdając się w szczegóły, bo po co, oddam się takim tam…
banalnym w swej istocie rozważaniom: – na ile, rujnując własne życie,
mamy prawo – w bonusie i rykoszetem – z równą siłą pierdolić cudze?
tonąc, ciągnąć za sobą cały korowód ludzi, którzy dotąd próbowali
utrzymać nas na powierzchni. ot, niespodzianka: wszyscy idziemy na dno!

ja wiem. ja wiem, że życie jest ciężkie. ja wszystko wiem.
i że wszyscy jesteśmy poranieni, zjebani, posrani, poharatani i bezradni.
ale na boga, na cokolwiek… trzeba żyć. tym bardziej.
każdy z nas ma coś. każdemu kiedyś ktoś –
zła matka, widmo pradziadka, tata w wiecznej delegacji, spazmy babci przy kolacji,
rodzicielka udająca trupa, pięść na twarzy, bo zbyt słona zupa,
wujek dający trującego cukierka czy ciocia grająca z duchami w berka,
dziadek w okopach Woli i stryjenka, której się we łbie pierdoli…

każdy ma w szafie swoje kościotrupy, nerwice, schizy, paranoje,
problemy i gangreny, dyskretnie ukryte za kanapą zwłoki zawinięte w dywan,
toksyczne sekrety, trujące wyziewy i zdewastowany ogródek własnej cnoty.
ale to nie powód, by miotać tym wszystkim w promieniu większym
niż długość własnego ramienia.

dlatego właśnie podjęłam tę oto wiekopomną decyzję:
nigdy nie pozwolę, by moje problemy, zaniechania i toksyny
odbijały się plaskaczem nieświeżej flądry na twarzach moich najbliższych.
żyjesz wśród ludzi? zachowuj się. byle jak, ale się zachowuj.

i tak oto paroksetyna ustąpiła miejsca escitalopramowi.

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
archiwistka

escitalopram jest znaczy się mocniejszy? ja pozostaję przy 20 paroksetyny i nawet udało mi się przejść na tańszą wersje. tobie też się uda Królowo Mopsów.

Bebe

Utulam i popieram. Choć mi się często beka gęstym poczuciem winy poniewczasie. Ale beka mi się, lecz staram się jednak, żeby następnym razem odbiło się na nich mniej i mniej. I to chyba właśnie o te staranie chodzi, o syzyfową pracę nad sobą i to wstawanie, nawet jeśli lewą nogą, to jednak wstawanie. Łby do słońca :)

pumba_the_pug

Doskonale rozumiem to co napisałaś.

ceera

Zazie! Świetna decyzja! Zyjmy w swoich bańkach mydlanych. Jest bardziej kolorowo przez nie patrzeć. Od lat tak robię. :-)

vontrompka

nie Janusza i nie Danutę,
bij plaskaczem terapeutę.

rozella

Od niedawna zaczełam czytać , to co piszesz. Dobrze to robisz, masz sporo racji. Trzymam kciuki, by się poukładało, chociażby na tyle, byś mogła spać spokojnie.

dorota

esci jest lepsi :) w każdem razie mojem skromnem zdaniem.
a poniedziałek gorszy.
ale już się skończył, wtorek będzie lepszy :) się zbiorę, się ogarnę.

Scroll to top
7
0
Would love your thoughts, please comment.x