oprócz rozlicznych talentów, w których posiadaniu jest Grupa Ochoczo,
jej członkowie pokątnie trudnią sie także wypasem miniaturowych świń.
każda świnia swój ogonek chwali.
oraz butelkę Kubusia Play.
generalnie nuda: słabe kadry, schematyczni bohaterowie, kiepskie dialogi, rozmowy o dupie i kupie.
ciągłe pochrumkiwania i puszczanie bąków. oraz: – ehe, ehe, ehe… [paszczą]
Kumok kocha plastik, Miszur kocha wyrzutnię Miszurków,
Bułka nienawidzi świata, a Ninja pożre wszystkich.
uwaga, wrażliwi! zamknąć oczy:
teraz podzielę się z wami dwiema tajemnicami:
1. Quentin zamiast „dżdżownica” mówi: dżżżżżżdżownica
2. Zazie – posiadająca tytuł magistra polonistyki – przez całe życie była przekonana, że mówi sie i pisze: gąsieNNica. serio.
no po prostu, gąsiennica. Zazie owa przeżyła nie lada szok, kiedy już po studiach odkryła, że jednak gąsiennice nie istnieją,
a zamiast nich po łąkach i polach popierniczają wesoło gąsienice.
krzepiący jest jednak fakt, że w tłumaczeniu „Dzienników” Gide’a autorstwa Joanny Guze – także widnieje gąsieNNica.
no cóż, widać wielkie umysły tak już mają ;P
a wy? macie jakieś osobliwe i absurdalne przekonania leksykalne?
po wnikliwym zbadaniu struktury dżżżżdżownicy – powracam do foto- kadrów z wypasu świnek chodnikowych
nasza miejscówką jest park Marji Kurji
cytat:
2-hektarowy park znajduje się na terenie dzielnicy Ochota, pomiędzy ulicami: Wawelską, M. Skłodowskiej,
budynkiem Instytutu Onkologii oraz zabudową mieszkalną. Park powstał w latach 30. XX w.
początkowo jako duży skwer i dopiero po II wojnie światowej został przekształcony w park miejski.
Posiada stary drzewostan, który złożony jest głównie z klonów srebrzystych.
Na terenie parku znajdują się ponadto dwa miejsca przeznaczone dla najmłodszych.
Szczególnie atrakcyjnym miejscem dla dzieci jest plac zabaw, który powstał w latach 90. XX w. w południowej części parku.
Miejsce to posiada estetyczne drewniane zabawki i jest osłonięte szpalerem cisów.
W ramach rewaloryzacji parku przeprowadzonej w części północnej, przylegającej do ul. Wawelskiej,
zniszczoną nawierzchnię asfaltową wymieniono na nawierzchnie z kostki granitowej, wzdłuż głównych alejek parkowych
założono nowe latarnie, zaaranżowano również nowe otoczenie pomnika M. Skłodowskiej-Curie.
Projekt rewaloryzacji parku opracowali architekci: Hanna Szczepanowska i Jan Olizar.
W opozycji do pomnika M. Skłodowskiej-Curie autorzy rewaloryzacji zaprojektowali ustawienie pomnika
w postaci księgi – rzeźby upamiętniającej ważniejsze daty z życia noblistki.
park parkiem, ale wygląda na to, że któraś ze świnek osrała modny tiszert Quentina
za płotem mamy Dowództwo Sił Powietrznych, w którym lubię się „meldować geolokalizacyjnie”
przez telefon, leżąc nocą w łóżku i nie mogąc zasnąć…
no więc hodujemy te nasze świnie dzień w dzień w parku
świnie sie cieszą i napierdalaja w trotuar małymi słodko śmierdzącymi szkitkami
oraz walczą o patyczek.
taka tam, nuda.
której nie zamieniłabym na nic innego.
jak jelen i sarenka, nie?
A mój mąż do tej pory nie zintegrował ze swą mózgownicą faktów, iż: mówi się menisk zamiast meniks oraz maligna zamiast maglina. Będąc szoku poznawczym (naonczas w wieku 26) krzyczał, że w słowniku j.pol. i w kopalińskim są błędy w druku, do tej pory (9 years later) używa własnych wyrażeń – wypiera fakty.
A mój mąż zanim obejrzał film „Zaginiony w akcji” myślał, że to o jakimś panu Wa Kci (Chińczyk jakiś albo co?), który zaginął.
To jest DOSKONAŁE. Cóż za pokrętność i lingwistyczny metapoziom…
Ja do wczoraj byłam przekonana, że samochody mają pasek NIERZĄDU a nie rozrządu. Ciągle mnie dziwiło co z tym nierządem z tych furach.
chyba do 12 roku zycia uwazalam, ze kobiece narzady to strom a zauroczyc sie kims mozna rowniez wyrazic poprzez zadluzyc sie w kims; poza tym moja babcia nazywala mojego wujka fakultet a poniewaz czula do wujka wieka niechec i wypowiadala to slowo z odraza wiec bylam przekonana, ze fakultet to rodzaj wyzwiska
Eche ! Ja myślałam ,że się ” oDdziedzicza ” :) Oddziedziczyłam serwis po Babci :) .
Nie jestem w stanie wymówić nazwy Żyrardów. Nie wiem, po prostu przy drugim „r” robi mi się coś dziwnego i nie mogę skończyć ;)
dla mnie w Ameryce Śr lezy Nikaguara…
to nie moje własne przekonanie tylko przyjaciółki ze studiów. no i nie leksykalne, ale też śmieszne i do świata fauny odnoszące się. otóż Ona przez całe życie do ok 24-go roku życia przekonana była, że mysz to samica szczura.
A moja znajoma myślała, że gawron to samiec sroki :D