custom Blythe Simply Vanilla & zmiana koncepcji

za custom mojej blythe’owej Vanilli zabrałam się jeszcze w sierpniu. i nie był to dobry pomysł…

upał, chaos i nieustannie zmieniająca się koncepcja wizualna mojej małej bohaterki – już na początku powinny mi dać do myślenia…

 

nawet podczas pracy wahałam się, czy iść w stronę wersji totalnie słodkiej czy lodowato oziębłej…

ale te dylematy nie przeszkadzały mi w upartym rzeźbieniu linii ust Blythe

 

no i wyszła słodka. za słodka. i jednak trochę kiczowata.

patrzyłam na nią i wahałam się.

 

kiedy przymierzyłam wig i ustawiłam inny kolor oczu – nie miałam już żadnych wątpliwości:

wszystko idzie do poprawki. czyli szlifujemy faceplate do czysta i zastanawiamy się, co dalej ;)

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
wrobel

ja tą moją monsterkę to chyba już trzeci raz. jak oni te brwi malują, że wyglądają jak żywe :P

Nippon Queen

Zazie, to co robisz jest piękne, twórcze i pełne skupienia. Na tym powinnaś się koncentrować. Porzuć rzeczy, na które nie masz wpływu i ludzi, którzy nie są warci Twojej energii i siły.

Patti

powaliła mnie para wytrzeszczonych oczu leżących sobie na stole ……..

rozella

Blythe jest trudną lalką. Czego by przy niej nie wyczyniać, to zawsze będzie posiadała swój słodko-ironiczny uśmieszek. Mnie się podoba to co z nią zrobiłaś. Ciekawie wygląda. Ale rozumiem, że dążysz do jeszcze innego wyrazu pyszczka. Jestem ciekawa co wyczarujesz :)

Scroll to top
4
0
Would love your thoughts, please comment.x