lekcja pokory

 

moje rozpaczliwe próby zaklinania i afirmacji rzeczywistości –
że przecież w gruncie rzeczy jest dobrze, jest super, poradzę sobie ze wszystkim,
będę pracować trzy razy więcej, sześć razy efektywniej i osiem razy dłużej,
aż w końcu wyjdę na powierzchnię, ba! wyskoczę niczym delfin um
i radośnie klasnę płetwą o krystaliczne lustro wody
okazały się niestety pobożną mantrą naiwniaka wierzącego w swoją ewentualną omnipotencję.
otóż dupa, drodzy moi, bardzo blada. biednemu kij w oko i zawsze pod górkę.

wydawać by się mogło, że jako copywriterka wykonuję pracę umysłową –
jednak prawda jest taka, że żyję z pracy własnych rąk. ciężkiej pracy własnych rąk.
siedzę przy klawiaturze po kilkanaście godzin na dobę, dniami i nocami.
gdyby nie moje cudowne paluszki śmigające żwawo po klawiaturze,
to tymi wszystkimi okrągłymi frazami mogłabym sobie wytapetować głowę od środka,
a następnie iść spać i czekać na zbawienie.

potrzebuję kasy jak powietrza. a zarabiam tylko wtedy, gdy piszę.
wszystkim, którzy twierdzą, że freelance jest łatwy i przyjemny,
bo zamiast przy biurku z pełnym make-up’em mogę siedzieć na sofie w dresie –
pragnę uzmysłowić, że wcale nie jest tak różowo.
żaden szef czy account nie przynosi mi w zębach zleceń do realizacji,
sama muszę je sobie wywalczyć, za każdym razem udowadniając, że jestem lepsza niż inni.
nie płacą mi za obecność przy biurku od 9.00 do 17.00. nie wyrabiam płatnych dupogodzin,
pijąc kawę, aktualizując fejsa, napierdalając przez komunikator, czytając blogi i serwisy internetowe,
plotkując na ołpenspejsie, wyskakując na lancze, brancze i papieroski.
jasne, że mogę “zaspać” dwie godziny do pracy, ale i tak potem odrobię je z nawiązką
w nocy lub kosztem życia rodzinnego. mogę bez pytania wziąć dzień wolny.
ale wtedy nie zarobię ani grosza. tak samo z chorobowym. czy urlopem.

za wolność płacę z własnej kieszeni. podobnie za ZUS – tysiąc złotych miesięcznie.
to wszystko mój wybór oraz jego konsekwencje, które dobrowolnie chcę ponosić
w imię mojej wolności, swobody i niechęci do biurowo-korporacyjnej rzeczywistości.
prawdziwy problem pojawia się wtedy, gdy z dnia na dzień posłuszeństwa odmawia
moje podstawowe narzędzie pracy. nie, nie komputer.

R  Ę  C  E

w niedzielę rano, po całej nocy tłumaczenia i pisania list dialogowych, po kilku godzinach snu,
kiedy już naszykowałam dzbanek z kawą i dzbanek z herbatą, by zasiąśc do kolejnych odcinków –
moja prawa dłoń powiedziała: stop. dziękuję za współpracę. koniec pisania.
i dodała do tego przeszywający ból od palca wskazującego do łokcia, drętwienie i ucisk w nadgarstku.
– o ty dzifko! – pomyślałam, zaciskając ją w pięść. ból rósł z minuty na minutę.
miała nade mną zdecydowaną przewagę. postanowiłam ją zamrozić.
odbezpieczyłam mój zestaw do krioterapii w postaci żelowej maseczki chłodzącej oczy, której rzecz jasna nie używam,
bo nie mam czasu, a i lubię mój heroinowy look z oczami podkrążonymi jak spodki.
no więc zamroziłam, owinęłam i czekam.
żeby nie marnować czasu, pstryknęłam lewą ręką fotkę i wrzuciłam na fejsbunia
z pytaniem: “co robić, droga redakcjo?!”

zespół przeciążeniowy nadgarstka łokieć tenisisty golfisty u copywritera

niezawodna ekipa doktora house’a nie kazała mi długo czekać na diagnozę:
zespół cieśni nadgarstka, porażenie, operacja, kilkumiesięczna rehabilitacja z dala od klawiatury.
i nie chłodzić, tylko rozgrzewać i rozruszać.
no to chlup! chłodząca maseczka ląduje we wrzątku, a następnie na moim nadgarstku,
parząc skórę do czerwoności. wykonuję przy tym zestaw ćwiczeń z dupy, bo naprawdę nie mam pojęcia, co robić.

na szczęście ekipa doktora house’a ma pojęcie:  broń boże, nie rozgrzewać! usztywnić i schładzać! krioterapia jest najlepsza.
no więc siup! rozgrzany kompres ląduje w zamrażarce, a ja w popłochu szukam szyny usztywniającej i opaski uciskowej.
jest! drewniana łopatka do przekładania kotletów na patelni oraz elastyczne rajstopy w kolorze wściekle różowym.

zespół przeciążeniowy nadgarstka łokieć tenisisty golfisty u copywritera

do kompletu łyknęłam jeszcze ketonal forte i patrząc na zegarek, czekałam kiedy mi przejdzie na tyle, bym mogła wrócić do pisania.
niestety, przejść nie chciało. a co gorsza także lewy nadgarstek zaczął odmawiać posłuszeństwa. najpierw się wkurwiłam, a potem rozpłakałam.
rozpłakałam się, że nie mogę pracować. oraz że odpadną mi rączki.
zespół przeciążeniowy nadgarstka łokieć tenisisty golfisty u copywritera
wieczorem zabezpieczyłam prawicę podwójna warstwą skarpety frotte i nieszczęśliwa poszłam spać.
rano pobiegłam do apetki, gdzie nabyłam maść oraz opaski uciskowe, a także zapisałam się do ortopedy.

 

 

zespół przeciążeniowy nadgarstka łokieć tenisisty golfisty u copywritera

diagnoza:  zespół przeciążeniowy nadgarstka i łokieć tenisisty (golfisty).
dwa tygodnie w usztywnieniu + doustnie dexketoprofen + rehabilitacja
(20 zabiegów krioterapii i pola magnetycznego).

i teraz pytanie za 100 punktów:
jaką naukę powinnam z tego wyciągnąć?

pytam serio.
boli jak cholera, a ja zaczynam czuć się jak maria peszek.

„w Bangkoku godzinami leżałam pod prysznicem przekonana, że to się nigdy nie skończy. 
Poradziłam sobie, kiedy zrozumiałam, że boli mnie z głowy. Sześć tygodni leżałam w hamaku na azjatyckiej wyspie.
Morze przychodziło i odchodziło, a mi z ust ciekła ślina jak Nicholsonowi po lobotomii w „Locie nad kukułczym gniazdem”.
Ukochany mnie karmił, a ja myślałam tylko, żeby przestało boleć”  [Jezus Maria Peszek]

zespół przeciążeniowy nadgarstka łokieć tenisisty golfisty u copywritera

„w Warszawie godzinami gapiłam się na ten napierdalający i drętwiejący kikut, przekonana, że to się nigdy nie skończy.
Poradziłam sobie, kiedy zrozumiałam, że boli mnie z głowy. Dwa dni wkurwiałam się na siebie, siedząc w domu.
Mopsy chrapały i pierdziały, a ja łykałam dexketoprofen i antydepresanty jak pierwszy lepszy lekoman w filmie moralnego niepokoju.
Ukochana pracowała całymi dniami, mopsy skrzeczały o żarcie, a ja myślałam tylko, żeby znów wrócić do pracy”  [Matko Boska Zazie]

 

aż w końcu stwierdziłam, że poboli i przestanie. łyknęłam jeszcze jeden ketonal
i usiadłam do pisania.
pocierpię sobie w wolnej chwili, jak skończę robotę.

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

116 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ela

Dla odmiany można zawsze Aulin … poboli i przestanie .. albo wlezie dalej, np. w kark, lędźwie lub kość ogonową … , ew. zaczną drętwieć nogi, ale cóż … damy radę … takie życie freelance’a… Przecież to lubimy …
A ponoć tak mamy zajebiście, że wszyscy nam zazdroszczą … tylko czego? Tych dresów noszonych za dnia i w nocy, bo już się przebrać nie chce, czy tych balkonów pod oczami … Bo 99% z nich o 16.00 zamyka lapka w szufladzie, mówi portierowi do widzenia … a my … wpieprzamy coś w locie, sikamy w locie … i idziemy na 2, a potem na 3 zmianę …

Monika

A czemu nie zdecydowałaś się na operację? Chirurg / ortopeda odradził? Pytam, bo niedługo mam wizytę u ortopedy właśnie w tej samej sprawie – i myślałam, że zoperuje mi dłonie i będzie po sprawie. Ale jak czytam komentarze to zauważam, że większość: fizjoterapia albo zastrzyki.

Alicja Grabska

Polecam ekipę obsługującą Justynę. Wymienią nadgarstek I po nowe medale. A tak serio, ciała nie the sie oszukać, albo sie z nim zaprzyjaźnisz, albo… To w końcu Twój najważniejszy szef.
P.S Czy te wszystkie bluzgi są konieczne?

Alicja Grabska

Polecam ekipę obsługującą Justynę. Wstawią nowy nadgarstek, pomogą uruchomić I po nowe medale. A serio – ciała nie oszukasz, albo sie z nim zaprzyjaźnisz, albo…

Paulina Wrześniewska

Tak. Ale długo miała takie nagłe odczucie wbijanej szpilki. Mama długo z tym chodziła I lekarz mówił, że stan był skandaliczny. Mamie wszytko wypadało z rąk. Teraz ma rękę niebolącą ale jakby słabszą I mniej sprawną manualnie (ale może to też wiek). Póki nikt nie stwierdził u Ciebie tego zespołu to lepiej prewencyjnie działać, iść do dobrego specjalisty. Tak czy siak po operacji nie można bezkarnie znowu walić bez opamiętania w klawiaturę ;] albo jak ja trzymać myszkę w takim skurczu dłoni, że wieczorem mam wrażenie prądu w nadgarstku. Staram się rozciągać dłoń I przedramię, jem witaminę B, magnez – ale nie mogę wprowadzić w życie porady lekarskiej "proszę zmienić tryb życia".

Paulina Wrześniewska

Uwaga na zespół cieśni nadgarstka – niestety miewam to samo co thank you I lekarz, który operował ręce mojej mamy powiedział, że właśnie pracuję na zespół cieśni ;/ współczuję I łączę się w bólu. Trzymaj się dzielnie.

Olga Zazie PL

a czy po operacji Twojej Mamie przeszły wszystkie dolegliwości?

Agata Obrocka-Aleksandrowicz

Mnie się psuje KAŻDA część ciała, którą zbyt intensywnie wykorzystuję.
Grałam już gardło (11 lat nauczania), dłonie I kciuki (WF na studiach) nadgarstki (zespół przeciążeniowy) kolana (kurs Przewodników Beskidzkich w wieku lat 23, od tego czasu nie zrobiłam samodzielnie przysiadu) staw skokowy (spacerki z jagdterierem – następny będzie chyba mops albo jakaś Muszka) kręgosłup piersiowy (haftowanie I robienie na drutach.
Ciało woła: umiaru!

Olga Zazie PL

a my wołamy: "Nie mam czasu! Chcę mieć wszystko! :)"

Agata Obrocka-Aleksandrowicz

A moje ciało nie chce wszystkiego, tylko spokojnie i po kolei. A jak nie, to się psuje.

Olga Zazie PL

a moje chce wszystkiego i naraz ;)

Agata Obrocka-Aleksandrowicz

Za to jak widać też się psuje, eh,

Plazma

Mam nadzieję, że już trochę chociaż lepiej… Bardzo współczuję i życzę, żeby przeszło. Albo przynajmniej żebyś w hamaku w Bangkoku się znalazła. Z drinkiem ze słomką i palemką.

qumaq

zazie, znalazł mi się artykuł na interesujący Cię temat:

http://www.spidersweb.pl/2012/10/przekonalam-sie-dyktowania-tekstu-wszystko-dzieki-swypeowi.html

Alka

No to nic innego RSI http://web.eecs.umich.edu/~cscott/rsi.html Na zachodzie jednostka chorobowa. Niestety bardzo trudno z nia walczyc. U mnie pol biura to ma. Potrzebujesz: ergonomiczne miejsce pracy, ergonomiczna klawiature badz/i mysz (trzeba samemu wyprobowac a nie kierowac sie poradami), ruch (joga a nie silownia!) specjalne cwiczenia i morze cierpliwosci. Zastrzyki nic nie pomoga. Na zachodzie tony ksiazek o tym napisano niestety w Polsce za swieca szukac lekarzy, ktorzy wiedza jak do tego sie zabrac. Fizjoterapia, masaze wspomagaja a tak na prawde to poszukiwanie i probowanie wszystkiego metoda prob i bledow. Wiem o czym mowie bo moj malzonek i teraz od niedawna i ja na to cierpimy… Pozdrawiam

czunguska

z tego co mi wiadomo, zespół cieśni lubi sobie wrócić.

Pozwolę sobie udzielić Ci kilku porad :)

Jako, że pracujesz nie tylko umysłem, ale także kończynami górnymi – w szczególności rękoma, to niezwykle jest ważne to, abyś miała właściwą pozycję do pisania/pracy na komputerze. Dobre biurko i wyprofilowane krzesło, monitor na wysokości wzroku itp. [ poszukaj w necie a na pewno znajdziesz zasady ergonomiczne].

Widzę, że pracujesz na laptopie – większej krzywdy sobie zrobić nie możesz.

Osobny monitor i oddzielna klawiaturka. I teraz najważniejsze, gdyż klawiatura nie może być byle jaka.
Zauważ w jaki sposób układają się ręce w stosunku do kończyny górnej podczas pisania.
Są odchylone na zewnątrz, prawda?
Czyli ścięgna, które mamy w nadgarstku, również są wygięte i o siebie trą. A nerw znajduje się bardzo blisko łuku wygiętego ścięgna. Nie trudno o podrażnianie.

To jest niewłaściwa i nienaturalna pozycja do pisania. Dłonie powinny być od siebie szerzej i powinny swobodnie spoczywać na klawiaturze.

Jest jedna klawiatura, do której zakupu również się przymierzam, jest ona stworzona właśnie z ta myślą. piszę o klawiaturze maltronowskiej [ maltron keyboard]
Jest bardzo droga, ale zdrowie mamy tylko jedno.

Tutak pokazany pracujący Pan na tej klawiaturze:
http://www.maltron.com/keyboard-info/general-keyboard-information/benefits-of-the-maltron-fully-ergonomic-keyboard.html

inne info znajdziesz na tej samej stronie.

ah. i one mają różny układ. są standardowe qwerty , ale też są inne warianty.

pozdrawiam

czunguska

i poczytaj sobie jeszcze o klawiaturze Dvoraka. Ma inaczej ułożone literki i znaki.

Anna

Mnie na zespol ciesni pomogla podkladka pod mysz z takim progiem zelowym. Rzeczywiscie jest duza roznica.

viola

Przez jakieś pół roku bolał mnie nadgarstek, w końcu jak nie byłam w stanie ruszać już żadnym palcem, nie mówiąc np o podniesieniu kubka z herbatą, pobiegłam do ortopedy. Prześwietlenie, usg… diagnoza – przewlekłe, ostre (a myślałam, że to się wyklucza) zapalenie ścięgien. Gips na 4 tygodnie z kciukiem pod kątem prostym, ponoć by nadgarstek odpoczął. Jaja były bo wyglądało jakbym wciąż pokazywała, że jest ok, gliny jak mnie zatrzymywały (pracowałam jako ph i wciąż za kółkiem) miały kupę uciechy, celnicy na lotniskach też. Po zdjęciu napierdzielało jak przedtem, miesiąc rehabilitacji: prądy, magnesy, maści, masaże etc. Napier… jakby bardziej. W końcu blokada – zastrzyk ze sterydu, ortopeda kazał przez kilka h po nie ruszać kciukiem i kilka dni oszczędzać. Uprzedził, że blokada może pomóc na max 3 lata a wcześniej czy później i tak czeka mnie operacja. W lutym minęły 3 lata, nadal jest ok.
Czaruję co by u Cię się naprawiło :)

ps. czytam od lat… alem z tych milczących, buziak.

aga9955

Zazie jak łapki? Przeszło troche? Mam nadzieje ,że jest choć troszku lepiej:) Miłego dnia

lapek

sterydy maskują objawy, nie interesuje ich przyczyna – jeśli zostaną podane, zrobią więcej szkody, niż pożytku, efekty uboczne nie pojawią się dzisiaj, jutro, za tydzień, za dwa, ale po 5 latkach i wtedy będzie pozamiatane… łapcia do wymiany, także sterydy to ostatnia rzecz jaką bym polecił.
sam zespól łokcia tenisisty/golfisty nie jest spowodowany problemem z łokciem, przyczyny szukałbym w kręgosłupie a dokładnie w łańcuchach mięśniowo-powięziowych, a połączyłbym to z jakże wygodną pozycją (pewnie od lat praktykowaną) laptopik na kanapie/kolanach na kanapie :) zespół cieśni nadgarstka jest konsekwencją tychże napięć w strukturze powięziowej, ktoś wyżej bardzo trafnie określił problem zwiazany z zapaleniem tkanki łącznej…tyle, że zawsze jest przyczyna, a przyczyną nie jest zapalenie, zapalenie jest widocznym skutkiem, usuwając przyczynę usuniemy skutek :) dochodzi jeszcze aspekt psychosomatyczny (ale to już nie na forum). pozdrówka :)

Kasia

Zazie, to się chłonie, nie czyta! Zatrudnij kogoś do klepania na klawiaturze i pisz książkę! Będę pierwsza w kolejce w księgarni!

aga9955

O sobie:) To naprawde fajnie sie czyta. Przeczytalam Twoj blog od 2008 roku i pieknie sie rozwijasz. Widac fajna dojrzalosc w Twoich wpisach i jak sie zmienia Twoja osobowosc na przestrzeni lat. Bardzo wciagajaca lektura:) Serdecznie Pozdrawiam:) Aga.

beata

teraz to pewnie musztarda. ale jak kiedyś duuużo pisałam, zawsze podłączałam ergonomiczną, skrzywioną klawiaturę z dobrym pdparciem nadgarstków. Skutkuje to tym, że trudno potem pisze się na prostej, ale było superwygdnie.

Agnieszka

A, bo to ze wszystkim tak jest. Od miłości począwszy na zdrowiu skończywszy. Jak jest to się nawet nie zauważa na codzień (jak się pisze codzień? co dzień?). A jak się zepsuje to nagle do człowieczej głowy dociera. Znam z autopsji.
Współczuję ale i uśmiecham się pod wąsem na widok czerwonych rajtuz w nowej roli i życzę Ci, żeby szybko minęło, bo lubię, lubię i lubię jakpiszesz.

zakurzona

szybkiego powrotu do zdrowia, Zazie. (także z czystego egoizmu, bo bardzo lubię jak piszesz).
mi co jakiś czas siadają stawy, bo sobie rozwaliłam, gdy pracowałam fizycznie. głównie nadgarstki, więc znam ból.
ściskam.

zakurzona

obwiązuję się bandażami elastycznymi, biorę przeciwbólowe/przeciwzapalne dostępne w aptekach i czekam trzy dni, aż przestanie napier…ć, a zacznie boleć. Gdyby nie przestało obiecuję sobie udać się do lekarza, ale przechodzi. gdyby nie przeszło to może bym schudła, bo wówczas chleba nie jestem w stanie ukroić/noża utrzymać.
Na szczęście zwykle jedna rączka jest bardziej, więc drugą usztywnioną sobie stukam dwoma palcami i robię wtedy tylko tyle ile muszę.

gogo
aga9955

z zastrzykami uwazaj, Ja co prawda mam problemy z kregosłupem, ale równie dokuczliwe. Pomogla mi fizykoterapia.

aga9955

roznie bywa. Moze nie pomóc wcale. Ja starałam sie jednak nie stosowac przeciwzapalnych niesterydowych i sterydow, Polecam jednak fizykoterapie, mysle ,ze bardziej skuteczna i mniej szkodliwa. Tym bardziej ,ze bierzesz inne leki. Szkoda sie faszerowac:)

dubiduu

Głównie chyba chodzi o to, że takie sterydy działają jak bloker. Nie rozwiązuje to problemu pierwotnego ale nie boli. Wydaje się więc, że jest OK a nie jest.
Poza tym sterydy w jakiejkolwiek postaci to zuooooo. No chyba, że już naprawdę nie ma innego wyjścia ale Ty nie jesteś w takiej sytuacji.
Mi kiedyś wysiadł łokieć- pisać mogłam ale rozprostować ręki już nie ;). Zapalił się skurczybyk. Pomogły takie prądy (nie wiem jak to się nazywa) i maść Olfen z dilkofenakiem.

aga9955

prądem tez bylam traktowana:) Pomoglo. Generalnie blokowanie zrodla bolu, nie jest ok. Bo to tylko samo niwelowanie, a przyczyna nadal istnieje. Niestety.

trylinka

Ale ładne opakowania na rękę ;)

as

Taki zastrzyk nie jest groźny, ma bezpieczną formułę i naprawdę pomaga, a w Twoim wypadku to sytuacja jednorazowa, więc nie obawiałabym się zupełnie. Ja mam chorobę reumatyczną, takie zastrzyki przyjmuję dosyć często i w różne części ciała, to bezpieczniejsze niż doprowadzenie do powolnej destrukcji stawu, oczywiście w Twoim wypadku do żadnej destrukcji nie dojdzie, ale miałabyś szybko komfort i mogłabyś wrócić do pracy. Skutki uboczne sterydów wiążą się wyłącznie z długotrwałym ich braniem. Na forum rzs.pl jest bardzo dobry lekarz, który udziela odpowiedzi na wszelkie bolączki ludności może on Ci coś poradzi.

as

Nie :) Od doustnych sterydów w dużych dawkach się tyje.

dorota

Od miejscowych zastrzyków się nie tyje. Zresztą w ogóle nie ma co demonizować szkodliwości sterydowych zastrzyków, pomagają doraźnie i szybko. Objawy łagodzi tez suplementacja wit. B6. Fizjoterapia powinna pomóc, ale tak na przyszłość warto zapytać rehabilitanta, jakie ćwiczenia na rozciąganie zginaczy i prostowników robić profilaktycznie w przyszłości, kiedy już minie stan ostry.
A przede wszystkim – życzę, żeby przeszło jak najszybciej, bo to parszywa dolegliwość.

aszun

Znam. Dopadło mnie kiedyś, rehabilitacja i inne wynalazki nie pomagały, dopiero zastrzyk sterydowy podziałał – od ręki i problem mam z głowy. Nie wiem czy to szkodzi czy nie, ale u mnie było skuteczne.

aga9955

Trzymaj sie dziewczyno. Pozdrawiam.

ginger

zazie, po prostu pozazdroscilas marysi peszek;) a na serio to nauka jest taka, ze powinnas miec swojego michala rusinka, ktoremu moglabys dyktowac;)

ginger

zazie, masz duzo wad ale akurat piszesz swietnie wiec nie pitol;)

Ulis

Znam problem z autopsji i zgadzam się z przedmówcami – to będzie powracać. W którymś momencie dochodzą do tego jeszcze bóle, które budzą w nocy i utrata siły w dłoni. Chadzałam do neurologów, brałam zastrzyki na wzmocnienie nerwów itp., aż w końcu znajomy lekarz polecił mi następującą kurację: najpierw spryskać rękę Altacetem Ice, potem rozsmarować na niej fastum żel, założyć opaskę uciskową i voila. Do tego łykać jakieś tabletki przeciwzapalne i sukces gwarantowany. Mnie za pierwszym razem przeszło po trzech dniach, a teraz stosuję w sytuacjach ryzyka i problem został chwilowo uciszony. Polecam gorąco

gogo

mnie pomogly masaze i akupunktura… :)

gogo

Ja bym poszla prywatnie i to juz :)
Wszelkie mascie, tabletki itp tylko ukrywaja symptomy (nie mowiac o efektach ubocznych…) natomiast akupunktura uruchamia ci lepiej kanaly energetyczne, zas odpowiedni masaz usuwa blokady itd.
Plus odpowiednie cwiczenia srtosowane regularnie.
Mysle, ze trzeba pomoc cialu by doszlo do siebie i nie woadala w kolejna pulapke.
Oczywiscie leki przeciwbolowe stosowane sporadycznie tzn gdy boli sa rowniez ok :).

Marcepani

joga.
klękasz i dłonie na podłodze. pomiędzy kręgosłupem a rękoma kąt prosty. pomiędzy udami a łydkami też. palce dłoni wyciągnięte prosto przed siebie. i teraz powoli obracasz dłonie do wewnątrz. palce mają być skierowane w stronę kolan. kiedy je ustawisz, próbujesz usiąść. tyle, ile dasz radę – na początek jakiś centymetr pewnie :) utrzymaj pozycję. potem dłonie odwracaj powoli, palce znów przed siebie. odpocznij, rozluźnij.
i potem znów je odwróć w stronę kolan, ale tym razem na zewnątrz. i znów siad (pośladki na pięty).
powoli i delikatnie powtórz kilka razy.
to ćwiczenie działa cuda. przyjaciółka tłumaczka z tymże zespołem robi regularnie i bardzo sobie chwali.
a poświęcić trzeba góra 10 minut dziennie :)

Marcepani

zadziała na pewno.
tak mi się zdawało, że ćwiczysz jogę — super, bo wiesz, że trzeba czasu i cierpliwości.
Ewa (owa tłumaczka) ćwiczy regularnie i nie może się nadziwić poprawie.
a na sytuację awaryjną, jak teraz, dobra jest jeszcze żarówka emitująca promienie podczerwone.
to wszystko oczywiście niezależnie od lekarza i ewentualnych medykamentów.
nie zamiast, a oprócz.

ostrestarcie

uu nie dziwię się.. mi raz od zwykłego blogowania, fejsowania i nicnierobienia też niedawno siadła. musiałam iść na odwyk.

hm. a pamietacie, jak kiedys sie pisało na maszynie? czy maszynistki cierpiały na cos takiego?
sporo prac sama tlukłam na maszynie – i nic. co prawda dwoma palcami:)
teraz mam laptopa na stoliczku z IKEA – takim do łóżka, na jedzonko. piszę i mam obie ręce oparte na tym stoliku, nie obicążam rąk wcale, super wygodnie.
natomiast boli mnie palec wskazujący – od klikania myszką. śmieszne to bardzo. ale czy da się znaleźć myszkę do klikania innym palcem lub jakoś inaczej?

Salma

Boli Cię staw czy opuszek?

Foksal Księżna Raczyńska

staw, niestety.

Amelka

Foksal, mozesz przelaczyc myszke na modus dla leworecznych, wtedy bedziesz klikala prawa reka serdecznym

Foksal Księżna Raczyńska

oooo! klikam serdecznym teraz i jest mi niewygodnie jak nie wiem.
ale jesli przełączę, to mąż będzie się złościł – jego paluszek nie boli :)

a ta myszka będzie pasowala do kompa Gaetsa? :)

monia

Miałam podobny problem. Wybrałam się do specjalisty chirurga ręki i zrobił mi zastrzyk sterydowy w nadgarstek. Po 12 godzinach ból ustąpił, ale doktor zapewnił, że wróci, jeśli nie będę się oszczędzać, pracować w odpowiedniej pozycji, rehabilitować, a na noc zakładać ortez. Jak na razie jest dobrze i liczę, że tak pozostanie :)

monia

Podczas pracy na komputerze ręce muszą być podparte ale tak by nie uciskać nerwu łokciowego, który biegnie wzdłuż zewnętrznej krawędzi przedramienia. Koniecznie też trzeba uważać, by nie podpierać się samymi nadgarstkami, co często robię pisząc na lapku. U mnie dodatkowo pojawił się problem z kręgosłupem szyjnym, od którego drętwiały mi palce i traciłam w nich czucie, więc i pozycja w której siedzę jest istotna – muszę unikać moich ulubionych pozycji półleżących. A tak dobrze pracuje się w łóżku :))

j23

Zazie, z tego co się orientuję to przepisywane sterydy są mocno przeciwzapalne a nie tylko objawowo- przeciwbólowe.

monia

Zastrzyk sterydowy jest podawany jako bloker – zresztą sam doktor użył określenia, że wstrzykuje mi blokadę, dzięki której ustąpią objawy bólowe ale nie zniknie sama ich przyczyna. A jeśli blokada a po niej terapia manualna i poprawa pozycji podczas pracy nie przyniosą oczekiwanych efektów, zaleciłby rozwiązanie chirurgiczne.

j23

Jako bloker, bólu jak rozumiem. Podawane leczniczo tzw. sterydy są mocno przeciwzapalne z zastrzykiem chyba nie jest inaczej . Brałam różne: wziewne, w tabsach i nigdy nic mi po nich nie było. Przy alergii ideał np. Jeśli chodzi o zastrzyk to duże znaczenie ma podobno umiejętność lekarza, więc jeśli się zdecydujesz zrób wywiad, kogo polecają.

Patti

kikut w skarpecie frote the best :-) jalowiu go!

przypominam , ze jakby coś pomocy informacyjnej w Zeusie trzeba by było , to wal jak w dym ,,,mogę sie wszystkiego dowiedzieć.

Patti

Anku

mam ten sam problem- praca przed komputerem ma swoja cene. Nie ma na to rady oprocz odpoczynku, niestety.
Nie wiem co ci poradzic( ja mam opaske na reke i to srednio pomaga)- zycze zdrowia

( znalazlam takie cos, moze nie glupie?http://skrybot.pl/produkty/rozpoznawanie-mowy-skrybot-domowy/)

Anku

napewno jest takie cos na macu. A wiesz, mozepomogloby choc troche(wykonalo czesc pracy zeby reka miala troche wolnego?) nie znam sie na twojej pracy wiec nie wiem. Mam nadzieje ze ci sie polepszy jednak:)

m

bardzo ci wspolczuje i mam nadzieje ze szybko wrocisz do formy
ale przykro mi kiedy czytam o dupogodzinach i ze wrzucasz do jednego worka wszystkich pracujacych na etat
wytykasz kawki i komunikatory
a nawet nie wiesz jak jest ciezko, pensja owszem, zawsze taka sama, tylko ze praca jest nie od 9 do 17 a duzo duzo dluzej, a potem myslenie o pracy i zleceniach w autobusie
wracam do domu zeby te zwyczajowe 5 godzin pospac, a spanie nadal z praca z tylu glowy
ze zmeczenia bola mnie oczy, plecy i rece
owszem, mam platny urlop, jeszcze cale 27 dni, ale wakacji nie mialam, bo nie ma kiedy
w sumie nie ma tez za co
a jak sobie zepsuje nadgarstek, kregoslup czy cokolwiek, co uniemozliwi mi prace, to i tak mi podziekuja
ot taka slodka i bezpieczna praca na etacie

ale fakt faktem ze akurat teraz jestem wsciekla i przewrazliwiona i moze zaraz bede zalowala tego co napisalam
i tak sobie placze teraz, tak piszac

twoja magdusia

m

o nie, kochana, owszem, nie napisalas „praca etatowa jest bezpieczna i cudowna” – nie musialas, bo nawet bez tego pojechalas po etatowcach:)
ja wszystko rozumiem, wiem, ze zeby podkreslic ryzyko freelance’u, trzeba bylo opisac etat jako utopie i nicnierobienie przez 8 godzin, ale chcialas czy nie – zabrzmialo to oskarzycielsko
trzeba to bylo wyjasnic, ze nie ma rozowo i juz wyjasnione:)
chuchaj na reke
ja przez ciebie uzywam teraz wylacznie tabletu, przynajmniej i dlon i lokiec leza na biurku
buziaczki tez

Agga

ZUS płacimy od średniej krajowej, a emeryturę będziemy dostawać od najniższej. tak sobie nasze państwo wymyśliło.
to jest sprawa, która nadaje się do trybunału praw człowieka.

iwonaa

bólu jak najmniej, sprawności jak najszybciej.

Pietrucha

Hello Też tego doświadczyłam, jakiś czas temu jak pisałam prace na zlecenie (magisterki) i w tym rok też bo napierdalałam na wiosnę, żeby się z dokiem wyrobić. Mnie pomogła fizjoterapia. Wcale nie było tak źle jak Ci piszą ludziska. To prawda to choroba zawodowa. Byłam u lekarza i zapisał mi zestaw (magnetoterapia, hydroterapia i masaż) do tego maści i odpoczynek. W sumie dwa tygodnie i wracasz do życia i pełniej formy. Teraz nawet było lepiej, bo jeszcze miałam dodatkową opiekę fizjo, ale generalnie nie polecam nic naszybko, zrezygnuj z tabsów, bo tylko wątrobę Ci zeżre, lepiej odczekać niż sobie narobić gnoju. Jak dla mnie zdrowie ważniejsze. Jak nie bierzesz tabletek to przynajmniej wiesz, czy naprawdę boli czy nie.

Jeśli chcesz jakieś dodatkowe informacje to zadzwoń – bo nie powinnaś pisać. Ja Ci już wysyłałam mój numer, ale napiszę jeszcze raz na maila.

Pozdrowionka!

Adam?

jesli dopadło Cie to pierwszy raz , to jeszcze masz szczęscie. z ciesni po za operacją które są udane tak mniej więcej w 50% w zasadzie nie ma ucieczki,odwrotu. teraz nie nadwyrężąj przestrzegaj zaleceń skoro to poczatek, a potem dbaj, podpórki pod nadgarstki, własciwa pozycja, ruch co powiedzmy pół godziny, rehabilitacja, masaże i takie tam. uwierz nie ma żartów .
Pozdrawiam

tilua

zazie,
znajdź może jakąś tanią siłę roboczą żeby z dyktafonu ci przerabiała na pisane. albo darmową, w ramach praktyki studenckiej. i dawaj nowe zdjęcia perełek. bals sulphur żel – u nas zajmuje honorowe miejsce na półce z lekami. na korzonki, rwę kulszową, zapalenie mięśni i takie różne, przeczytaj w necie, ja kupiłam w zwykłej aptece. całusek od obcej baby.

Salma

No ja już Ci Zazie pisałam. Mi niestety nie przeszło. Mojemu „połowicowi” – programiście, również. Nawraca regularnie – choroba zawodowa :(.

herman

W myśl zasady „pocieszmy się nieszczęściami innych” informuję, za mogło być jeszcze gorzej ;-).
W sumie wiesz co masz i masz na to lekarstwo. Ja posiadam takowe schorzenie nadgarstków i przedramion od lat około 7, którego chirurdzy i reumatolodzy różni nie 'umio’ wyleczyć. Badania na cieśnie, rentgeny, uesgie i prądy, lasery szmery i bajery… i gówno – ma Pani stan zapalny tkanki łącznej i musi Pani nauczyć się z tym żyć. Bo tkanka łączna w skrócie to to z czego jesteśmy zbudowani, tworzy ścięgna, pochewki, mięśnie etc..W najgorszych momentach boli tak jak ciebie, wciąż upuszczam przedmioty, ból budzi w nocy, prąd od łokcia, żar w środku dłoni, drętwienie i cały asortyment pomniejszych 'udogodnień’…

Sterydy rzeczywiście pomagają najszybciej i na jakiś dłuższy czas, wiec może uda ci się je uzyskać choćby w pigułach.

herman

Ja brałam jedynie sterydy w pigułkach, zastrzyku jakoś nie. I czułam po nich tylko ulgę w rękach. Wątroba ok, wyniki morfologii od lat takie same ( jedynie cholesterol mi podskoczył, ale to od czego innego ;-)
Ponieważ to świństwo jak raz się zacznie zwykle powraca po większym dla rąk wysiłku musisz już zawsze uważać, skoro rękoma zarabiasz. Nie wolno podnosić ciężkich rzeczy i nie można przemrozić rąk w zimie – od jesieni rękawiczki. I częsta gimnastyka dłoni, nie można dopuścić, żeby ręce się 'zastały’. Trzeba uelastyczniać wszystkie wiązania w dłoniach i przegubach – ale ostrożnie!!! Nic na siłę, nie wolno ci przeciążać dłoni.

dubiduu

Znaczy dopadla Cię choroba zawodowa… może jakaś klawiatura bezprzewodowa, coby wygodniej rec eulozyc ?

Ania od suchych ócz

a o osteopatii byś nie pomyślała?

Ania

:) a tak mnie jakoś serce porwało:))
dobrej lektury.
a osteopatia – fakt, jest poza wszelkimi pakietami:/
ps. tak w ogóle to mam teraz sytuację dość analogiczną do Twojej – 1 października zostałam freelancerem, a 5 października sieknęło mnie w gardło/tchawicę i oskrzela, które są moimi narzędziami pracy jak Twoimi są ręce i do dziś trzyma. Aż się podejrzewam o kryptoautosabotaż…. Nie masz czegoś na gardło? albo na autosabotaż?;))
zdrowia!
A

Michał

Wiesz, ja mimo wszystko , jestem pełen podziwu. Wiem jak bardzo w czarnej dupie można być. I usiąść wtedy i totalnie nie robić nic.
A Ty naprawdę walczysz.
Trzymam kciuki!

schronienie

mój szwagier ma taką app na telefon, która transponuje smsy dyktowane paszczą w edytor tekstowy. proponuję obczaić temat.
tak, as ma rację. zastrzyki sterydowe podobno działają „od ręki” (u nas od razu je przepisują na wszelkie problemy bólowo-ruchowe. za często!). pewnie gdybym musiała, skusiłabym się.
anyhow, powodzenia! x

Porcelina

o tym samym pomyślałam. Na pewno na dłuższą metę taka metoda byłaby uciążliwa, tekst paszczowy transponowany do edytora pewnie nie formatuje się poprawnie, ale na miejscu Zazie spróbowałabym czegoś takiego. I tu wychodzi nieoczywisty plus freelancerki – na openspejsie trudno byłoby mamrotać bezustannie do monitora. Ale mopsom to nie powinno przeszkadzać ;)

schronienie

Ty wiesz, Porcelina, formatuje idealnie! Szwagier mój jest dyslektykiem i dlatego ma ten app właśnie, co by ludzi nie szokować ortografią :) ale ale – nie ma mowy o mamrotaniu! należy mówić głośno i wyrażnie, czyli szeroko paszczę otwierać :)

eM

to jak nic później zespół paszczowy w konsekwencji :D

nie no. nie ma smiacia.
witam się i pozdrawiam ciepło!

schronienie

haha!

futrzak

zdrowiej!

as

Moja mama ma zespół cieśni nadgarstka. Jak jest z nią źle to dyktuje mi, a ja stukam. Możesz skonsultować się z jakimś reumatologiem, który zrobiłby Ci zastrzyk sterydowy w nadgarstek, to pomaga od ręki, że tak powiem, tylko nie każdy się tego podejmie. Zdrowiej!

Scroll to top
116
0
Would love your thoughts, please comment.x