z Bristolu do Warszawy

gdziekolwiek jedziemy – gdziekolwiek lecimy – zawsze biorę aparat. ot, z przyzwyczajenia do obsesyjnego pstrykania.
tym razem go nie wzięłam, myśląc, że skoro mam depresję, to i do dupy ze zdjęciami i resztą szitu.
otóż nie. zdjęcia chmur są obowiązkowe.

lot bristol warszawa

btw – zauważyliście, że ostatnio Polacy przestali klaskać po udanym lądowaniu? ;)

 

 

lot bristol warszawa

w drodze powrotnej kwestia udanego lądowania stanęła pod znakiem zapytania…

 
lot bristol warszawa

najpierw turbulencje, potem deszcz, wiatr bujający samolotem, aż w końcu mgła nad lotniskiem…

 

 

lot bristol warszawa

tak jak generalnie nie boję się latać – tak tym razem poczułam lekki dyskomfort w żołądku…

 

 

gotowa byłam klaskać, a nawet trzaskać obcasami – bylebyśmy tylko wylądowali na ziemi. tej ziemi.

lot bristol warszawa

i… ŁUP! pacnęliśmy z ulgą w płytę lotniska…

 

 

no i nikt nie klaskał. a naprawdę chciałam!!! ;P

lot bristol warszawa

o szyby deszcz dzwoni…
i tutaj przypomina mi się pewna historia sprzed kilku lat.
jechałam autobusem – ujebana tym ciągnącym się grudniem czy styczniem – a obok mnie jechała para w średnim wieku.
najwyraźniej wracali z lotniska. ilość i gabaryty bagażu wskazywały na dłuższy pobyt gdzie indziej. pani płakała, wyglądając przez okno.
jej towarzysz także miał nietęgą minę. hałdy brudnego śniegu, roztopy, szarość, wieczna smuta, pospiech, frustracja…
– boże… boże… ja nie chcę tu żyć… – szeptała pani zalana łzami, a pan gładził ją po rękach.
jak się po chwili okazało, państwo wylądowali na ziemi – na tej ziemi – po kilkumiesięcznym pobycie we Włoszech.

 

 

lot bristol warszawa

no i cóż więcej rzec… oby do wiosny.

 

 

 

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Dot

Klaszczą, klaszczą… 26 stycznia wracałam z Rzymu i klaskali jak najęci… a dziewczyny siedzące w rzędzie przede mną skwitowały to: boooosz, ale my jesteśmy wiocha.

iwonaw

A mnie klaskanie wzrusza… Ale ja z prowincji, zahukana czy cos :) natomiast na trasie wro-gla są puszczane fanfary. O kurwancka, to jest dopiero hardcore.

zvb

…Klaskaniem mając obrzękłe prawice,
Znudzony pieśnią, lud wołał o czyny;

Anonimowo

ależ klaszczą, klaszczą!!! nie dalej jak tydzień temu leciałam z Rzymu i klaskali, to klaskanie jest jak szum mazowieckiej wierzby, muzyka Chopina i Adam Małysz w jednym ;)

Anonimowo

ależ klaszczą, klaszczą!!! nie dalej jak tydzień temu leciałam z Rzymu i klaskali, to klaskanie jest jak szum mazowieckiej wierzby, muzyka Chopina i Adam Małysz w jednym ;)

qev

…myślałem że płaczą ze szczęścia, to może trudne miejsce, ale piękne są te brudne sterty śniegu, i te kolory ziemi wychodzące z pod, na pocieszenie w prezencie piosenka; http://www.youtube.com/watch?v=iJKd00Mte7g

Plazma

Oj.. „Ujebana tym ciągnącym się grudniem czy styczniem” jest tak trafnym określeniem, że je notuję.
A Polska to kraj masochistów, przyznaję bez bicia się.

Scroll to top
7
0
Would love your thoughts, please comment.x