żądamy równych praw gastronomicznych dla naszych lalek!
Posłańcze Uczuć, żądamy wprowadzenia do karty dań z modeliny!
no bo sorry, wszystko pysznie, ale nasze lalki nie mają co jeść. a też przyszły na all you can eat. to jest dyskryminacja, ot co!
tymczasem my wcinamy zieloną roszponkę, uważając, by nie udławić się nowymi bon-bonami podarunkowymi,
w ramach których można na przykład napychać się pysznymi ciastami podlewanymi kawą latte. albo lanczykami.
idealne śniadanie na wyjątkowo zimny maj.
pożywne, zdrowe i rozgrzewające.
pasztet z soczewicy. z czymś. mniam.
kozi ser relaksujący się w objęciach roszponki.
tak się ponoć pisze na modnych blogach kulinarno-restauracyjnych.
idąc dalej w podobne metafory, napiszmy że… twaróg wyćwarza się obok kruchej buły.
oliwki kucają obok suszonych pomidorów pomarszczonych jak biust starej pomarańczarki z obrazu Gierymskiego.
ps. ponieważ na szafiarkę jestem zdecydowanie za gruba, postanowiłam prowadzić bloga kulinarnego.
ale my tu gadu-gadu i am-am, a tymczasem bon-bony podarunkowo-pokarmowe…
zostały cichaczem zawłaszczone przez moją kieszonkową Bandę Bandai
a pod stołem…
randkują baleronki Zazie i motyle szuzy Malkamy
na kanapie siedzą damy:
Blajtek ci u nas dostatek. głodnych Blajtek.
jest impreza!
skutek przedawkowania czarnej kawy przez Zazie.
reszta też przedawkowała.
Tilly nie może uwierzyć w ten chaos, który ją otacza…
dlatego postanawia zatańczyć – solo!
sami przyznacie, że pełna kultura i salonowy szyk
tymczasem pospólstwo Zazie – ordynarnie trzęsie cyckami do kotleta:
– niunie z Bandy Bandai prężą się nad filiżankami kawy
oto niedziela
na Starej Ochocie karuzela! ;)
balerinki cuuuuudne!
A gdzie się podziała moja korona księżniczkowa na ostatnim zdjęciu???? ZGUBIŁAM! :D Było bosko :)
Slicznie wygladasz Zaz. Lale fajowe no i jedzonko, mniami.
Zazie ty jesteś blendem słodkości i drapieżnika, hhehe :] poprzednie notki to jakbyś pazurami drapała!
ale masz super wdzianko! Syd też cool look! x
Omnomnom. Czemu ja mam do tej Warszawy tak daleko i czemu nie lubię tego miasta. Tak bym chciała taką niedzielę z wami i Blajtkami.
Było cudnie, pysznie i swawolnie.
Spektrum tematów nieograniczone, jak się okazało każdy miał ciekawego chomika!
Ja chcę jeszcze jeszcze raz!!!