prukający szlam planktona, ektoplazma i robaki

wiele się ostatnio wydarzyło, a nerwy moje – liche jak postronki – zostały srodze nadszarpnięte.
dlategoż, kiedym w kiosku ujrzała ten oto Prukający Szlam Planktona
zapragnęłam go posiąść:

szlam planktona ektoplazma

więc grzecznie poprosiłam Syd:  – kup mi.
gdyż u mnie w kieszonce pusto, bo #czekam_na_przelew.
ale Syd się sprzeciwiła, twierdząc, że Prukający Szlam Planktona już mam,
tyle że w innym opakowaniu i pod inną nazwą. no tak, racja.

glut
ale sami przyznacie, że Szlam Planktona to jest coś!
w dodatku prukający!!!

 

niestety Syd była nieugięta, ale na pocieszenie kupiła mi w tym samym kiosku
całą paczkę gumowych insektów:

szlam_planktona_ektoplazma_robaki_02

które zaraz  rozstawiłam  w bojowym szyku na trawniku przed Narodowym Instytutem Audiowizualnym,
gdzie miałyśmy spotkanie tego ranka…

 

Syd z dziewczętami rozklejały Muzobusa, który wrócił z muzycznego tournee po Polsce

szlam_planktona_ektoplazma_robaki_03

a ja się bawiłam w „Dawno temu w trawie” …

 

szlam_planktona_ektoplazma_robaki_04

potem położyłam się na trawniku i przysnęłam na parę chwil, marząc jeszcze o mega-fajnej lupie,
którą widziałam w sklepie po drodze…

 

 

a potem nakręciłam krótki filmik moralnego niepokoju pt. „Nauka latania”

ta wysmakowana estetycznie produkcja kina niezależnego obfituje w liczne artefakty popkulturowej rzeczywistości
przemieszane z modernistyczną symboliką solarną…

 

a potem jęczę o tę lupkę, aż mi ją Syd w końcu kupuje, bo mnie kocha.
a potem-potem idziemy ze Światłoczułą Grażynką na obiad oraz do ochockiego sklepu „wszystko za 5 złotych oraz taniej”,
który jest moim ulubionym sklepem, bo jest w nim wszystko, tyle że niestety trochę śmierdzi toksyczną gumą i chorobotwórczym plastikiem.
w sklepie tym Syd zakupiła mi 10 lusterek z laleczkami, co mrugają oczami, jak się nimi porusza
oraz dwie krystalograficzno-plastikowe maty żelowe, które będą wyobrażały Lodowe Sanktuarium w mojej lalkowej fotostory,
a także kolejną cygańską spinkę do włosów.

aż w końcu idziemy do Posłańca na bombilę i ciastka

szlam_planktona_ektoplazma_robaki_05

Żanetka się chowa za barem, bo mówimy, że ma głupią fryzurę

 

szlam_planktona_ektoplazma_robaki_06

o, i jeszcze zakupiła mi Syd tę oto ^^^ lampeczkę w paski ^^^, która jest ekstra i Żanetka mi jej zazdrości tak, że aż jęczy

 

szlam_planktona_ektoplazma_robaki_07

a oto i Żanetka.

 

 

szlam_planktona_ektoplazma_robaki_08

Żanetka, schowaj się! tak się nie da żyć!!!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

[…] którego dołączono mój ulubiony „szlam planktona” – tym razem w wersji […]

[…] Grażynka – wiadomo, wariat! jedyny w swoim rodzaju zwariowany wariat, który obdarował mnie PRUKĄJCYM SZLAMEM PLANKTONA […]

archiwistka

O ta lampeczka to super jest!

Scroll to top
3
0
Would love your thoughts, please comment.x