lovelock.

rzeczywistość wessała mnie bez reszty, mam energię, mam sny,
wszystko wodzi mnie na pokuszenie oraz za nos, wprost na manowce.
ale jest dobrze. nawet bardzo. paroksetynę zmniejszyłam do 20 mg.
niestety nie chudnę, zatrzymałam się. zabałaganiłam dietę.
nie szkodzi, przecież i tak każdego dnia zaczynam samą siebie od początku.

 

to co do pojęcia trudne i niewymowne dla mowy
oczywiste staje się na poziomie komórkowym.

 

co jeszcze? dużo, dużo rzeczy. ale nie teraz. teraz nie mam czasu. za dwie godziny wsiadamy do aeroplanu
lecącego na Wyspy Mgły i Deszczu. z braku zdjęcia do notki wrzucam wam zlepek ostatnich dni z instagramu Zazie.
aha, wiem co jeszcze – mam problem z wyrażaniem radości w cywilizowany sposób. w ogóle i generalnie mam problem
z wyrażaniem emocji w jakiś normalny, ludzki, cywilizowany sposób. więc nie wyrażam ich wcale. albo zachowuje się jak dzikus.
reszta po powrocie. cześć! :)

 

insta_zazie

ja jestem James! James! James Lovelock!
gorący jak jądro, lekki jak obłok!

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
dr mulholland

Ja brałam citabax. Ciężka depresja – kliniczna niemal. Schudłam 5 kilo, z łóżka niemal nie wychodziłam, a najzwyklejsza czynność mnie przerastała. Nie leki jednak, a spacery i wycieczki, a być może i dziurawiec w pigułkach wyciągały mnie stopniowo z tego stanu. Wyzdrowiałam zupełnie w momencie, kiedy złamałam nogę w kostce. Nagle mózg zaczął się skupiać na zupełnie innym problemie. Leżę już 3 tydzień z nogą w gipsie, ale moja psychika dawno nie miała się lepiej.

Magga

A co to jest paroksetyna? Chyba znów okazuję się zbyt vintage ;)

Kremówka

Zaz, czemu Ty tak manewrujesz tą paroksetyną na własną rękę?
A w ogóle piszże, do jasnej Anielki! Gdzie są mopsy! Żądam mopsów! :)

Pietrucha

uwielbiam łąki łana – byłam na 7 koncertach są boscy:) a na woodstocku dwa lata temu byli fenomenalni
Udanego randez vous :)

schronienie

szerokiego korytarza powietrznego!

Sylwia

myśl jak Frank Zappa :):):) pomaga :)

"nie szkodzi, przecież i tak każdego dnia zaczynam samą siebie od początku" – Zazie, ile w tym nadziei! Nawet jeśli dziś nie podołałam to jutro mogę spróbować raz jeszcze. Bardzo to budujące. Dla mnie. Dziękuję Ci. Pozwól, że skradnę i wpiszę to sobie do telefonu.
Udanego wyjazdu! :)

Scroll to top
7
0
Would love your thoughts, please comment.x