drink bar Ochota i klub śniadaniowy

na przekór chujowemu nastawieniu do ludzkości i rzeczywistości –
poszłam na powitalną imprezę Ochockich Cór Marnotrawnych z Raszyńskiej
i upiłam się wiśniówką.

 

1

a przy okazji pogadałam sobie z drugą neurotyczką.
syty głodnego nie zrozumie, ale wariat wariata – zawsze!

2

a właściwie to ile kalorii ma kieliszek wiśniówki?
bo nie wiem, czy opłaca mi się pić i napierniczać jak dzika na tym orbitreku…
zwłaszcza, że wypiłam sporo tych kieliszków. takich w rozmiarze „do koniaku”.

rano zaś pobiegłam szybciutko do Posłańca na mocną kawę i syte śniadanko.
odebrałam też cud-konika, którego dzień wcześniej zostawił mi w prezencie lalkowy kolega –
Kony, dziękuję!  ♥

zzz3

 

a poza tym:  rozwiązałam ostatnio dwa quizy facebookowe
i niestety nie jestem – jak reszta koleżanek – Arią, Khaleese czy Meredith Grey,
ale dwoma bucowatymi dzikusami.
świetnie.

drogo karev

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x