Lady Marmalade & Miss Migraine – czyli: Dziewczyna i Solpadeina

miss_migraine

nigdy przenigdy nic mnie nie bolało. no… może oprócz złamanego
od czasu do czasu serduszka, częstokroć urażonej dumy
lub – od wielkiego dzwonu – otwartego parasola w dupie
na okoliczność mniejszego lub większego zadęcia kulturalno-towarzyskiego.

przez całe dzieciństwo i młodość byłam ekstremalna, przeciwbólowa i antynewralgiczna.
no… może z wyjątkiem tych chwil, kiedy raz po raz wpadałam głową na ścianę,
przytrzaskiwałam sobie palce drzwiami albo przykładałam do języka
zmrożony nabój gazowy od peerelowskiego syfonu, odrywając go potem razem ze skórą.

jakkolwiek – nigdy nic mnie samo z siebie nie bolało. do czasu.
po ukończeniu 30 roku życia nagle zaczęło. wszystko.
może trochę przesadzam, że “wszystko”, ale faktem jest,
że aktualnie odczuwam nieposłuszeństwo własnego ciała
poprzez nadreaktywność receptorów bólowych.

zazi_boli_guowa

do czego zmierzam… otóż tym przydługim wstępem
przeciągam właśnie moment, w którym przyznam wprost:
– Olga, gratuluję! odziedziczyłaś po Babci Basi zajebiste migreny,
które dopadają cię raz w miesiącu, rażą prądem bez opamiętania
i robią z ciebie intelektualne warzywo.

migraine

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

29 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
schronienie

nie wiem, czy na migrenę, ale na ciężkie bóle głowy cierpię od dziecka. nie ma na nie żadnej reguły. nigdy nie opuszczam domu bez środków przeciwbólowych w torebce, które też czasami wcale nie działają i trzeba przeczekać. to jest straszne i absolutnie paraliżujące doświadczenie. niestety nie mam nic mądrego do poradzenia za wyjątkiem tego, żeby nie zapominać o piciu wody, bo zaobserwowałam, że zawsze, ale to zawsze, jak jestem zbyt zajęta i zapominam o tym, to poraża mnie potworny ból głowy.

Spirit

ALe z takim wyglądem to brak szans na ruchanie

Spirit

Dobre rżnięcie i każda migrena ci przejdzie hehe

Sylwia

Zazie poleciały mi łezki ze śmiechu:):):) dobry komentarz:):):)

monia

Po pięciu latach nieustannych ,też hormonalnych czyli comiesięcznych migren i wypróbowaniu prawie wszystkich medykamentów, gdy migrena przechodziła w ciągi 2-3 dniowe, moja siostra znalazła sposób który w sposób znaczny umilił jej życie ,gdy tylko przychodziła aura rozkładała matę i ćwiczyła znalazła sobie w necie ćwiczenia jej odpowiadające i jazda intensywne pół godziny i w 8 na 10 przypadków migrena szła won ))

Beata

Współczuję migreny, bo wiem co to znaczy. Cierpię na nią od piętnastego roku życia i dopada mnie przy każdej zmianie frontu atmosferycznego, czyli w naszej szerokości geograficznej wybitnie często. Na mnie leki dostępne w aptekach nie działają i mogę je sobie wsadzić w… Biorę tryptany, ale bywa, że atak mam tak silny, że pomagają dopiero po dwóch, trzech godzinach, a tzw. kac pomigrenowy utrzymuje się do poranka dnia następnego. Sedes jest wtedy najbardziej obejmowanym przeze mnie obiektem a utrzymanie się w pionie graniczy z cudem.. Lekarz mnie poinformował, że choruję na ciężką odmianę migreny i żebym nie łudziła się co do jej wyleczenia. Niestety miał rację. Powiedział mi także, że należy odróżnić zwykły ból głowy od patologicznej migreny. Ta ostatnia, to ciężka i nieuleczalna choroba neurologiczna i jej napad kwalifikuje do zwolnienia z pracy.
Dlatego nie zgodzę się, że wcześnie łyknięty lek może zawsze przerwać atak migreny i nie zgodzę się, że można jej zapobiec. Ani też wyleczyć, jak mi już sporo osób próbowało wmówić.
Olgo, podobno migreny mogą dopaść także osoby po trzydziestym roku życia i tak już trwać, czego Ci oczywiście nie życzę. Możesz się tylko cieszyć, że do tej pory Twoje życie nie było nimi zasrane.

agat

nie zgodzisz sie, ze migren nie mozna wyleczyc/zapobiec? to przeciez absurdalne stwierdzenie. Akurat twoj przypadek jest ekstremalnie ciezki, ale to nie znaczy, ze migren np. hormonalnych nie da sie wyleczyc. Ja cierpialam co miesiac przez pol roku i minelo.
Swoja droga, widze, ze jestes sceptyczna co do prob zapobiegania migrenom, ale nie myslalas o radykalnej zmianie diety? Ogladalam kiedys dokument o antyrakowej terapii Gersona i padlo tam stwierdzenie, ze tworca tej metody cierpial wlasnie z powodu ciezkich nieuleczalnych migren i szukal sposobu na wyleczenie sie z tej ciezkiej choroby – dzieki diecie ozdrowial. Moze sie nie sprawdzi, ale sprobowac chyba warto… Pozdrawiam :)

Pietrucha

Witam w gronie migrenowców. Widzę, również, że jest na czasie solpadeina:) jak jeszcze nie był na receptę to kupowałam eferalgan z codeiną i też pomagała na początku. Szczerze – mam tak zajebiste migreny, że za chuja nic nie działa czasami. Pierdolenie o Szopenie, że trzeba zatrzymać i wyczuć jak nadchodzi, tylko czasami nadchodzi jak grom z jasnego nieba pierdolnie Cię i koniec – poskładane. Mnie pomaga klasycznie – ciemno, głucho i ciepło ale nie za gorąco i jak już trzeci dzień nie śpię z bólu a jak zasnę budzę się z jeszcze większym bólem to pomaga mix Signopamu z Lorafenem lub Oxasepam i wówczas przechodzi. Współczuję migren. Mój facet śmieje się ze mnie, że jestem szlachcianka
– Proszę odejść Panią boli globus i musi spocząć w swej komnacie..

Kremówka

Ja się nie znam, bo nie miałam migreny nigdy, ale jedna dziewczynka w blogowym półświatku twierdzi, że może mieć podłoże alergiczne. Spisywanie wszystkiego co się je może być trudne :) ale z drugiej strony jak się jest na diecie bywa kształcące :).
W każdym razie zawsze możesz spróbować przypomnieć sobie, jak się zaczyna, co jadłaś przez ostatnie dwa dni. Może po kilku razach znajdziesz coś, co się powtarza.

Kremówka

Proszę, kieruję bezpośrednio:
http://www.aniamaluje.com/2013/06/jak-pozbyc-sie-migren-raz-na-zawsze.html

(Nawiasem: nie jestem wielką entuzjastką Ani. To był kiedyś miły, fajny blog, a teraz jest jakiś taki… lajfstajlowy. Mam wrażenie, że autorka uważa się za największy autorytet od medycyny alternatywnej w Polsce i nie przyjmuje żadnej krytyki, nawet jak napisze jakąś totalną bzdurę. Przynajmniej tak było, jak postanowiłam więcej tam nie wchodzić. Ale o migrenie akurat pisze z sensem).

Foxy

W walce z migreną jest jedna skuteczna metoda – zatrzymać atak zanim się rozkręci. Nie można się nacierać kocią kupą, kiedy ból się rozkręca. Pomijając oczywistą oczywistość, że to boli, to organizm marnuje strasznie dużo energii na walkę z bólem. A jeśli zużywa dużo energii, to potem chce jeść… Nie trzeba od razu brać leków neurologicznych, u mnie np wystarcza ibuprofen, pod warunkiem, że zażyję go na samym początku, kiedy ból się dopiero rozkręca. Solpadeinę bym odradzała, bo u wielu osób kodeina wywołuje/nasila ataki migreny. W sumie to trzeba znaleźć swój sposób, zorientować się, co poprzedza ból, czy jest jakaś aura, czy są jakieś czynniki wywołujące, które leki działają, czy działa zimno/ciepło itd. Jeśli chcesz naturalnie, organicznie czy jakoś tak, to jest coś takiego jak ergotamina. Lekarz pierwszego kontaktu może wypisać receptę.

Foxy

Minusem ergotaminy może być to, że działa tylko w około 50% przypadków. Natomiast generalna zasada w leczeniu napadu migreny, to działać najszybciej jak to możliwe. Jeśli mimo przyjęcia dawki leków napad się nasila, to należy po godzinie zażyć kolejną dawkę. A jeśli to również nie pomaga, to trzeba się dotransportować do poradni leczenia bólu, gdzie można uzyskać pomoc doraźną. Leżenie 3 dni w ciemnym pokoju nie zda się na wiele ;) Co do objawów poprzedzających, to z tym jest bardzo różnie, u mnie rozszerza się jedna źrenica, a zwęża druga (zawsze na 15 minut zanim zacznie boleć), a moja przyjaciółka ma objawy afazji czuciowej…

agat

hm, jezeli to pojawia sie regularnie raz w miesiacu, to moze byc zwiazane z cyklem i hormonami. Mnie tak kiedys pojawiala sie migrena na dzien przed okresem albo w pierwszym dniu.
Polecam olej z wiesiolka na zalagodzenie objawow pmsu.
Jezeli te migreny nachodza cie rzeczywiscie w taki wlasnie sposob, to mozesz sie zawczasu wybronic – duzo pic, dobrze sie wyspac, zdrowo najesc, zrobic imbirowa herbate przeciwko mlodsciom i zapobiegawczo wziac polowke aspiriny. Ja innych lekow niz aspirina nie biore, no way, precz z chemicznym syfem.

Li

a nie są to Olga skoki ciśnienia? Przed okresem gromadzisz wodę, ciśnienie może iść w górę (u mnie szybuje!), waga też Ci nieco poszła w górę, masz mdłości bo organizm próbuje pozbyć się nagromadzonej wody, głowa boli od ciśnienia… ech, ja od dwóch cykli zapobiegawczo biorę furosemidum na odwodnienie i czuję zdecydowaną ulgę.
Ale były takie dni, gdy zdychałam bez nadziei na lepsze jutro:)

archiwistka

Gratuluję organizmu, który dopiero po 30. przypomniał sobie o dziedzicznym obciążeniu! Ja ma migrenę od 20 roku życia w spadku po mamie, babci i prababci. Kiedyś nawiedzała mnie dwa razy do roku kończąc się zawsze spektakularnym rzyganiem. Później pojawiała się częściej. Niestety po 30 jest już ze mną co miesiąc a nawet co dwa tygodnie. Ostatnio została wyparta przez ból zatok, co jest chyba jeszcze bardziej męczące. Liczę, że operacja przegrody nosowej i małżowin dolnych napowietrzy mi głowę i bóle głowy ustąpią, albo chociaż zmaleją.

Anonimowo

czarna kawa z cytryna…ohyda, ale pomaga:)

ana

Zazie, czytając bloga można odnieść wrażenie, że Twoje życie to pasmo udręk i tragedii. Biorąc pod uwagę, że masz kochającą dziewczynę, własny dom, rozbrajające psy, ciekawą pracę, wielu przyjaciół, prawdziwą pasję, kochającą rodzinę (kolejność przypadkowa) to nasuwa się pytanie: co jest grane?

Sylwia

czyli tak sobie smęcisz pisząc?:) a w życiu codziennym wszystko gra i buczy:) fajnie:):):) tzn. mnie się podoba:)

Scroll to top
29
0
Would love your thoughts, please comment.x