out of order

superwoman

dzisiaj jestem w nastroju nieprzysiadalnym. boli mnie brzuch, głowa i ego.
wstałam rano i pognałam do pracowni, gdzie – jeszcze lekko nieprzytomna –
nadziałam się twarzą na suche gałęzie stojące w zgrabnym snopku przy drzwiach.
jednak niezrażona, kontynuowałam mój poranny – tworzony własnie naprędce – rytuał.
nowa świecka tradycja. uznawszy, że niechybnie przyszła wiosna –
pootwierałam w pustym jeszcze Sputniku wszystkie okna na przestrzał,
a następnie zamarzłam i zaczęłam się trząść, kichać i szczękać zębami.
aktualnie siedzę owinięta kocem, patrzę spode łba i mam światu za złe.
nałykałam się leku przeciwbólowego o dziwnej nazwie i czekam aż zacznie działać.
dziś przegrywam z własną fizjologią i nic tego nie zmieni. moje IQ wynosi jakieś 34,
codzienna gonitwa myśli ustąpiła miejsca stuporowi, który zawiesza mnie bezwładnie –
rozpiętą jak enzymatycznie trawiona mucha na pajęczynie – pomiędzy zdaniami, słowami, literami
i cała resztą, którą powinnam dzisiaj zrobić, siedząc przy pracowym biurku.
piję ciepłą wodę z octem jabłkowym, który ma rzekomo tłumić uczucie głodu,
ale moim zdaniem go jedynie wzmaga. ratuje mnie jedynie muzyka.
kocham piosenkę “tessellate” alt-J, także w wykonaniu ellie goulding:

aczkolwiek ten saksofon między zwrotkami wywołuje we mnie mdłości.
zdecydowanie wolę zblazowanych chłopaków:

Bite chunks out of me –
You’re a shark and I’m swimming
My heart still thumps as I bleed
and all your friends come sniffing.

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Pat NN

Octem jablkowym zmacerujesz sobie jedynie sluzowke zoladka. Odpusc, bo na to co mialby to nie pomaga

Scroll to top
1
0
Would love your thoughts, please comment.x