w zakamarkach bloga trafiłam na nieopublikowaną zeszłoroczną notkę lalkową –
trochę zakręconą, bo z bożonarodzeniowej karuzeli w Nottingham:
Zoltar i Amy bawiły się wybornie, ja nieco mniej – próbując w jednej dłoni utrzymać dwie panny,
w drugiej aparat, a przy okazji nie spieprzyć się z glansowanego konika ze złotą grzywą
– Nie dramatyzuj, Olga! Wytrzymałyśmy w samolocie, zamknięte w pudełku…
– Mimo że obiecałaś nam chmury przez okno!
niestety. przy oknie zasiadł anonimowy grubas. nie dało się.
– Mogłaś go wypchnąć! Leciałby pośród tych chmur jak torpeda… – rozmarzyła się Amy.
a dalej to już nie usłyszałam, co mówiły. pomiędzy jednym a drugim zakrętem karuzeli
usłyszałam tylko: meteoryt, twarde lądowanie, krater w ziemi, tvn24.
potem Zoltar powiedziała, że chce frytki, bo inaczej zacznie wrzeszczeć.
Amy chciała wznieść się do gwiazd, ale Zoltar szybko jej uświadomiła, że to zwykła elektryczność. w dodatku na kablu.
Zoltar ma konkretne podejście do życia. wybiera fish&chips with gravy.
tymczasem Amy sunie na łyżwach, podśpiewując wkurwiającą piosenkę o zimie
nawet Dzidzia Buu ma tego dosyć. dlatego obiecuje dziewczynkom marshmallows pieczone przy kominku
– No i gdzie są te pianki?!
– O… tu, tu… – Dzidzia Buu pokazuje paluszkiem zwęglone szczątki słodkości
– Fajnie, dzięki Dzidzia…
– Co teraz? Nie mamy pianek, frytki się skończyły, a Zazie boli głowa
i nie ma już chęci pisać dzisiaj naszych durnych lalkowych dialogów…
– To może po prostu powiemy coś od siebie?
– Ja bym chciała, żeby mi Zazie uszyła jakąś nową sukienkę, bo tę co mam, to już upaprałam
i trochę słabo to wygląda, a przecież jakby jestem osoba publiczną, no nie oszukujmy się, występuję w internecie…
– A ja to bym chciała powiedzieć, że Rarka Orka, nasz Mały Kasztan leży w pudełku z rozkręconą głową i złamaną ręką.
I to jest nie fair… Zazie, masz wyleczyć Orkę i oddać nam ją do zabawy!
– A ja to bym chciała dostać własną rubrykę na blogu. W dziale „ezoteryka” albo „seks”…
– Albo „uroda”… Co nie?
– A wy chcielibyście tu dział „uroda”? Będziemy pisać o tym,
jak myć zęby i czesać kołtun!
To prawda, zdjęcia są doskonałe. Pełne klimatu i pełne życia! Co do działu uroda, jeżeli będzie tak doskonały jak wszystko tutaj, biorę to! :)
seks, moda i uroda czyli wszystko na czym znam się najlepiej ;))
Dzidzia Buu jest doskonała <3
jak Dzidzię Buuu zobaczyłam w internecie na stronie jej twórczyni – Dagmary Antic – to się zakochałam szaleńczo i zaraz ją sobie sprawiłam na urodziny :)))
Gdyby to była książeczka, a ja bym miała córkę – DZIECIAK BY NA PEWNO JĄ MIAŁ! A tak poza tym Dzidzia is back! Niech redaguje obie kolumny.!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uwielbiam Cię Zazie, wiesz?
Jestem za rubrykami jesli tylko zrobisz – to bedę na okragło czytać i jestem za naprawą Kasztanka tez ;-)
Tesknie za Nią. Zresztą, wszystkie twoje lalki są cudowne.
pozdrowienia!
jestem za rubryką sex i uroda, koniecznie! c’nie? ;);D;D
Uwielbiam Cię Zaz ;-) Jesteś moją ulubioną kosmitką
Na dział „uroda” nigdy bloga nie szkoda!
Lalkowe wpisy przenoszą mnie do innej rzeczywistości. Zdjęcia są poprostu mega! Opisy tym bardziej, bo czego innego można się po Tobie spodziewać? ;)
Lalki mnie już męczą, że o nich nie piszę ;) A nie ma nic gorszego niż obrażony plastik!