distract and sedate

Bez owijania w bawełnę i pakowania gówna w sreberko – czuję się źle. Chciałam dziś wrzucić na bloga jakąś sympatyczną notkę o mopsikach, żeby nieco zatuszować tę psychiczną degrengoladę, której poddaję się ostatnimi czasy, ale niestety nie wyszło. Siedzę i obgryzam do krwi pracowicie hodowane przez ostatnie tygodnie paznokcie. Znów dopadają mnie pytania o sens życia i kojące wizje szybkiego zakończenia własnej męki egzystencjalnej. Wstyd i żenada. Piszę tu o tym na pamiątkę, żebym – kiedy przeczytam to za kilka miesięcy jasna, spokojna i syta – wiedziała, że ciężkie czasy mijają i że naprawdę warto żyć.

zazie

Ach, kochany Augustynie, Wszystko minie, minie, minie!

 

Tymczasem do mojej kryzysowej diety musiałam dołączyć hydroxizinę na uspokojenie (bo Labofarm nie dawał już rady) oraz kropelki Vomitusheel, ponieważ z nerwów dostaję swędzącej wysypki na całym ciele oraz rzygam. Przerasta mnie wszystko, nawet napisanie najprostszego tekstu na tysiąc pięćset znaków. Fotografuję i wrzucam do antykwariatu [klik!] książki z naszego żelaznego księgozbioru, który miał zostać z nami na zawsze, ale jednak nie zostanie. I powtarzam sobie, że nie czas żałować książek, gdy dupa się pali.

 

To wszystko minie i jeszcze będziemy się z tego śmiały, zobaczysz.

 


Just a little rush, babe
To feel dizzy, to derail the mind of me
Just a little hush, babe
Our veins are busy but my heart’s in atrophy
Any way to distract and sedate
Adding shadows to the walls of the cave

You and I nursing on a poison that never stung
Our teeth and lungs are lined with the scum of it
Somewhere for this, death and guns
We are deaf, we are numb
Free and young and we can feel none of it

Something isn’t right, babe
I keep catching little words but the meaning’s thin
I’m somewhere outside my life, babe
I keep scratching but somehow I can’t get in
So we’re slaves to any semblance of touch
Lord we should quit but we love it too much

Sedated we’re nursing on a poison that never stung
Our teeth and lungs are lined with the scum of it
Somewhere for this, death and guns
We are deaf, we are numb
Free and young and we can feel none of it

Darlin’, don’t you, stand there watching, won’t you
Come and save me from it
Darlin’, don’t you, join in, you’re supposed to
Drag me away from it

Any way to distract and sedate
Adding shadows to the walls of the cave

You and I nursing on a poison that never stung
Our teeth and lungs are lined with the scum of it
Somewhere for this, death and guns
We are deaf, we are numb
Free and young and we can feel none of it

Sedated we’re nursing on a poison that never stung
Our teeth and lungs are lined with the scum of it
Somewhere for this, death and guns
We are deaf, we are numb
Free and young and we can feel none of it

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
JOAN

Wszystkiego cudownego z okazji Dnia Dziecka Zazuś ! Wiele miłości, czułości, zrozumienia i akceptacji od Rodziców…

j

Minie! Dwadzieścia lat temu szłam z dwojgiem dzieci w stronę wieżowca w celu konkretnym i ostatecznym :( Nie doszłam, bo One, te dzieci, nic nie przeczuwały, broiły, śmiały się. . . Za ostatnie wysupłane z każdej kieszeni grosze poleciały kupić malą paczkę czipsów i wróciliśmy do naszej biedy. Dziś mamy stabilizację, One mają swoje sukcesy i zawsze, gdy ktoś jest w takim punkcie jak my wtedy, opowiadam o tamtym zdarzeniu. Do chorych mówi się : dum spiro spero, ale to jest do każdego w beznadziejnych chwilach, bo dopóki się żyje . . . etc. :)

katarzyna

szybko działa ta hydroxizina? bo też by mi się przydała…

Bogna Wilk

Smutne oczy Olga masz :-* znam to łzawe spojrzenie – ale – łeb do słońca. I jakby co moze powrot do ssri?

Scroll to top
4
0
Would love your thoughts, please comment.x