Projekt „Palimpsesty przestrzeni. Rekonstrukcja” to opowieść, w formie spektaklu site-specific, inspirowana baśnią „Vela” Josefa Štefana Kubína. Narracja dotyka stereotypów i archetypów kulturowych, kobiecości i męskości, tożsamości, tabu, transgresji, potrzeby wolności oraz okrutnej natury człowieka. Cykliczność pewnych zdarzeń oraz fantazmatów narodzin i śmierci, przedstawionych w pełnej demonicznych pierwiastków, charakterystycznej dla słowiańskiej baśni ludowej formie, stanowi punkt wyjścia do rozważań na temat współczesnej tożsamości i odpowiedzialności człowieka. Poprzez kontrast i analogie inspiruje do refleksji nad obecnym obrazem sytuacji geopolitycznej Europy: odrealnianym, zniekształcanym i programowanym przez środki masowego przekazu.
Spektakl jest koprodukcją artystów Studia Matejka, polsko-czeskiej grupy Pejzaże Pogranicza oraz kolektywu Budalasultan z Izmiru. Twórcy, reprezentujący odmienne kultury i konteksty społeczne, a także różne dyscypliny artystyczne, efekty wspólnej pracy zaprezentują w przestrzeniach zabytkowego, podnoszącego się z ruin pałacu. Ta pełna splendoru siedziba austriackich magnatów w XIX wieku po wojnie uległa destrukcji zamieszkana „tylko na jakiś czas” przez doświadczonych konfliktem przesiedleńców. Pałac w Gorzanowie, ostatecznie opustoszały, niczym niemy świadek historii niszczał, ulegając stopniowej dewastacji.
Wykorzenienie, przesiedlenia i wojna, obcość i rodzimość, poszukiwania własnej tożsamości oraz domu staną się inspiracją do wspólnego poszukiwania i twórczej pracy artystów z Turcji, Polski i Czech. W spektaklu wykorzystano teksty współczesnej tureckiej poetki Bahar Nihal Ersözlü.
„Jestem duchem odbijającym się w swoim własnym ciele. Jestem myślą zagubioną w swoim ciele. Jestem myślą, która tworzy swoje ciało. Jestem ciałem zagubionym w myśli.”
„Jestem kością w mojej krótkotrwałej pamięci. Jestem myślą okalającą kość i lustrem ubranym w ciało. Jestem oddechem w ciele.”
„Jestem tą, która się nie narodziła i nie nadeszła. Odbijam się w świecie, ziemi, ruchu i innych. Jestem wspomnieniem stworzonym z ziemi.”
„Jestem rozbita. Jestem rozbitą wizją na lustrze. Moja podobizna nie jest trwała. Jestem śladem na lustrze. Niepowtarzalną na nim plamą…”
„Jestem egzystencją zaledwie myśli i wody. Jestem myślą żyjącą w swoim własnym ciele. Jestem myślą, która zniszczyła swoje ciało. Jestem ciałem, które egzystuje w myśli.”
„Jestem ziemią. Jestem szczątkami kości ducha na ziemi. Moje fundamenty są moją pamięcią. Jestem ziemią, która utraciła swój byt.”
„Jestem tą, która wdycha to, co niższe. Jestem cegłą wystrzeloną w przestrzeń. Moje myśli są zszyte żelazem. Jestem pustym pojazdem wystrzelonym w przestrzeń.”
„Moje szklane kości i cegły tworzące lustro zmieniły się w ciało. Stawiam w lustrze kroki zamknięte w ramy. Jestem przestrzenią nieustannie wycofującą się z samej siebie.”
„Wyciągam siebie ze studni. Wyciągam ze studni wszystko, co powstało z wody. Wyciągam i wyciągam siebie.”
„Moje ciało pozostało połączone ze sznurem. Oddalam się od korzeni i od głębi.”
„Moje kroki są zagubione: jestem westchnieniem. Cegła jest oddychaniem; oddychaniem ze studni.”
„Wspinam się poprzez czarną dziurę, która wyrasta z ziemi. Jestem rozdartą krwią w szklanej studni.”
„Wyciągam studnię z żyły z okruchami szkła w moich naczyniach krwionośnych. Duch odbijający się w mojej krwi. Pamięć. Kość.”
„Wyciągam swój głos ze studni. Mój głos nie ma myśli ani lustra. Ma długi dźwięk zrobiony ze szkła. Ma duże kroki, które mogą przejść całą ziemię.”
„Każdy mój pokój może być wypełniony głosem. Wszystkie wspomnienia są bliskie jak głos. Duchy nie mogą nieść głosu.”
„Przestrzeń wpada do studni. Wyciągam ziemię, która staje się głosem ze studni.”
„Moje ciało stworzone jest ze szkła, cegły i żelaza. Mam spojrzenia zamknięte w ramach.”
„Buduję pokoje we własnym wnętrzu. W każdym pokoju znajduje się pusta walizka. Tylko mój głos może się w nich zmieścić.”
„Jestem głosem w pustej walizce wysłanej w przestrzeń. Jestem pustym miejscem, które pozostawia za sobą duchy.”
„Płynę do studni i wyciągam z niej siebie.”
Bahar Nihal Ersözlü
Jestem przestrzenią nieustannie wycofującą się z samej siebie.
Piękne zdjęcia. Dobrze, że się ruszyłaś do życia :-)