rok z małym hakiem

cały problem polega na tym, że się boję.
po prostu boję się, że pisząc tego bloga, nie wytrzymam i popłynę,
wylewając z siebie cały ten żal, ból i resztę badziewia, które w sobie noszę.
nie mam z kim o tym pogadać, bo przecież oficjalnie już sobie ze wszystkim poradziłam,
jest dobrze, jestem w związku, jestem szczęśliwa. bo jestem, naprawdę.
ale tę część serca, która kiedyś należała do Syd, wciąż mam złamaną.
i nie wiem, czy kiedykolwiek się to zmieni.

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

11 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marta

pisz, pisz.. będzie Ci łatwiej :)

Margerytka

Pisz, jeśli tylko Ci to w jakiś sposób pomoże… tu, na priv jeśli chcesz… może czasem lepiej takie rzeczy z siebie wyrzucić?
Przytulam…

ja

poczytaj pisarkę…w wolnej chwili…
https://pl.wikipedia.org/wiki/Olga_Gromyko

Joan

Bo to pewnie i prawdziwa przyjaźń babska była, a tego z pewnością może brakować… pozdrawiam cieplutko

A

Kochana, ja przez to przeszłam. Rozstałam się z mężem i 2 lata byłam sama. A mimo to, przez kolejne 2 lata Wymarzonej Relacji nachodziły mnie fale takiego cierpienia i tęsknoty za tym, co nigdy się już nie wydarzy, rozpaczy z powodu niespełnionego marzenia, czyli życia razem, że serce mi pękało i chodziłam płakać pod prysznic. Mimo, że wiedziałam, że tamto nie jest dla mnie, a to teraz to najlepsza rzecz, jaka mi się przytrafiła. Mija trzeci rok wspaniałej miłości, od roku nie czuję już bólu, tylko czasem, bardzo rzadko – gdy o tym myślę, słodki sentyment i wzruszenie. I wdzięczność. Myślałam, że jestem jedynym dziwadłem, które nie potrafi odpuścić. Przecież inni zmieniają partnerów, mają związki, są szczęśliwi, tylko mnie się nie udaje. Cóż… nie jesteś sama. To musiał być potężny związek karmiczny (jeśli w to wierzysz) i teraz jesteś w trakcie rozpuszczania tych więzów i uwalniania siebie i jej. Obiecuję Ci, że to minie. Nie będzie trwać wiecznie. Jeśli chcesz, napisz do mnie. Ściskam!

sonic

No i dotarłam do teledysku :) Kurczę, widziałam go kilka razy i ni uja nie zorientowałm się, że to Ty tam występujesz. sorry!! nie gniewaj się, ja się po prostu zbyt mocno skupiłam na genialnej fryzurze afro Kasi, marzy mi się taka od dawna. Widziałm kompanki, podoabaly mi się mega, ale nie spodziewałam się tam Ciebie . i ta groźna mina ;)
Piosenkę kocham, teraz podwójnie :)

sonic

Pisz Zazie, pisz o czymkolwiek , na około, lub wprost, tak jak chcesz
Pieknie piszesz, więc tym sposobem sobie ulżyj.
Ta cząstka zawsze w Tobie będzie, bo szmat czasu byłyście razem, ale skup się na tym co było dobre, to jest możliwe, wiem , co mówię. Brakuje Twojego spojrzenia na świat, tęsknię za tym :) No i parady bez Twojej relacji , ech… Pisz

ella-5

Tak pomyślałam, że to przecież spory kawał Twojego życia, kawał Twojego serca. Pisz… Jesteśmy tu z Tobą, starzy czytelnicy, którzy czytali dobre historie o Tobie i Syd. Nie da się tego wymazać tak po prostu, nawet my tego nie możemy, co dopiero Ty.

j-a

zazie :) sie przestaje myśleć, sie przestaje siedzieć w przeszłości, bo przeszłości nie ma po prostu, więc po co myśleć, sie jest całym, świadomym w tu i teraz, ommmmmmm, wyyyyyyydech, automatyczny wdech . . . . i biegaj sobie czy cóś :)

Basia

Zazie, bo to tak jest, ak to działa, ale…to da się przeżyć…pisz, …

taleyah

Rozumiem. Ale jednocześnie brakuje mi Twojego pisania.

Scroll to top
11
0
Would love your thoughts, please comment.x