odkąd zaczęłam być na diecie, a przez to bacznie zwracać uwagę na jedzenie,
czyli istotny element towarzyszący moim kontaktom międzyludzkim w Posłańcu Uczuć,
zauważyłam w sobie pewną zmianę. otóż: jestem emocjonalnie odłączona.
nie tylko od jedzenia. od ludzi także. nienaturalnie wycofana z kontaktu.
pilnuję się, powstrzymuję, przemawiam sobie w myślach do rozsądku, negocjuję,
karcę, nagradzam i wykonuję brazylion innych operacji w pamięci podręcznej,
aby tylko utrzymać się w pionie. nie mówię, że to źle. bynajmniej.
nie chciałabym jednak, by myślenie o niejedzeniu pochłonęło mnie kompletnie i nieodwracalnie.
Przyłączysz się? Ciałopozytywnie o życiu, tyciu i chudnięciu
A czy w Posłańcu nie ma niczego do jedzenia, co nie dostarcza 5 tysięcy kalorii w jednym kawałku? Czegoś, co po prostu mogłoby stanowić jeden z Twoich posiłków? I byłoby smaczne, a wręcz pyszne? Trzymam kciuki nieustająco, tak poza tym :)
Mam tak samo:( Ale- 3 mies. z 85 na 75, w bólu i osamotnieniu.Dieta autorska. Sprawdzona.
Normalny etap, minie z czasem, uwierz.