płynnie zmieniam stany skupienia –
od wrzenia i rozproszenia do spięcia, zamknięcia i zlodowacenia.
pisałam coś ostatnio o pracy zawodowej. no i proszę. nie minęła doba,
a ja właśnie zbieram swoje porozwalane zabawki, wkładam je do pudełeczek
i odsuwam nieco na bok, robiąc sobie miejsce.
rzeczywistość upomina się o mnie dokładnie wtedy,
kiedy sama sobie wydaję się być gotowa –
i oto dzisiaj następuje niespodziewana wolta o 180 stopni,
a ja niniejszym wracam do pełnoetatowej, pełnowymiarowej
i okołobiurkowej roboty copywriterskiej.
z dnia na dzień. od jutra.
styczeń 2014.
zapamietaj sobie, Olga, ten moment –
bo właśnie zbierasz się do kupy, wstajesz i idziesz naprzód.
One step closer i’m feeling fine
Getting better one day at a time
I’m moving forward with all of my might
I’m headed toward a new state of mine
krok do przodu. dwa kroki do tyłu. unik. skok w bok. i znów – kawałek do przodu.
zobaczymy, jak długo wytrzymam – w ramach, godzinach, z ludźmi, inside the box.
challenge accepted.
dotychczas moja etatowa praca przy agencyjno-reklamowym biurku
wyglądała mniej więcej tak:
– Olga, pamiętasz, że dzisiaj mamy prezentację u klienta? Czekamy w sali konferencyjnej…
– Pani Olgo, proszę nam przybliżyć główne założenia projektu…
– [Zazie na spotkaniu. podczas gdy klient już drugą godzinę opowiada o swojej marce…]
– Eeee… Yyy… Przepraszam, ale moim zdaniem to się nie trzyma kupy…
[czytając brief…]
– Nie no, spoko, napiszę cokolwiek tam sobie chcecie!
– Albo nie! jednak muszę to przemyśleć!
– Noooo nieeee wieeem…. Nieee wieeem…
– O! mam ekstra pomysł! [ i po chwili…]
[napisawszy] [… czekając na uwagi od klienta]
– Olga, klient chce, żeby to było coś prostszego… Coś w stylu „Kup teraz!”
– Olga, to klient ma decydujący głos! Ektoplazma nie przejdzie! Musimy zmienić scenariusz spotu!
– Żadnego „Kup teraz!” Pierdolę to!!!
ej, naprawdę tym razem się postaram.
obiecuję!
no i padłam i ryczę!! boska jesteś dziewczyno!
powodzenia!
!! masta !! dizasta!!
Naprawdę super obrazki i komentarze. Uśmiałam się z lekka. ;-)
Cud, miód, malina! POWODZENIA!
Olga, ja jestem na etapie takim samym, ale odwrotnym;P
Skupiam się na tym, by jak ta laska na ostatnim gifie wyciągnąć po jednym paluszku w każdej dłoni i
Ach, jaki to będzie piękny ostatni dzień mojej pracy, normalnie się rozmarzyłam:)
Idę ćwiczyć ten układ taneczny:)
P.S.
dasz radę!!!
I bardzo dobrze – z ludźmi pewnie będzie lepiej :)
no to chyba gratulacje, nie?
:-)
Mega sie cieszę!Powodzenia!!!!
a to tak wiesz;-):
http://fashionprgirlproblems.tumblr.com/post/67955979281/how-this-job-makes-me-feel-inside-sometimes
Trzymam kciuki i również duchowo kopię na szczęście :).
powodzenia i masz kopa w dupkę na szczęście! ;)