pamiętacie jeszcze rarkę Orkę? [ klik! – 1, 2, 3 ]
na razie Orki nie ma, tak jak nie ma mnie, ale znalazłam w czeluściach bloga kilka nieopublikowanych i nieopisanych foto-historii Orkowych. dawnych, wakacyjnych, kolorowych.
trochę nie mam siły na dopisywanie słów pod zdjęciami, więc może sami opowiecie sobie tę historię… ;)
Mały Kasztan wrócił. Dziękuję.
Teraz czekam na Twój powrót. Trzymane kciuki i myślę ciepło ???
Ps. A na T. przyjechała karuzela
Rarka, gdzieś ty wlazła dziewucho
Orka miało być, ale jak się człowiek śpieszy to pisze głupoty