ODCHUDZANIE [16]: Nie żryj po kątach!

dzień 16: wtorek, 2 lutego 2016

Zasada jest prosta: wszystkie kalorie zeżarte po kryjomu, liczą się podwójnie! Nie po to układasz sobie jadłospis (lub zdajesz się na kompetencje dietetyka, trenera czy lekarza), żeby potem – pod osłoną nocy lub w pracy pod biurkiem – pochłaniać spaghetti z kebabem i snickersem na deser, popijając colą zero.

dietcoke

♦ WAGA:    potem. kiedy indziej.
♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW:    nie wiem już, jak mam sobie przypominać o konieczności picia wody…

Water-2-litres-per-day

♦ SUPLEMENTY:   jeśli wszystkie zaplanowane suplementy będę łykać codziennie, to… no nie wiem. trochę tego dużo.
♦ POSIŁKI:   przybyły.

śniadanie:    siekane migdały z cynamonem i jabłkami

obiad:   gotowany indyk ze szpinakiem

kolacja:   twaróg kozi z rodzynkami. niestety te rodzynki są nieprzepisowe :( ale musiałam!

♦ AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA:   [… nie wstanę! tak będę leżał! … ]

♦ SAMOPOCZUCIE:  trochę podłe.
♦ GRZECHY i WYSTĘPKI:   rodzynki!
♦ MOTYWACJA:

discipline

♦ PIOSENKA DNIA:    odchudzanie zawsze jest odrobinkę żenujące, a przez to tak urocze. zupełnie jak ta piosenka :)

♦ KOMENTARZ:   może bym i poskakała, ale dupę mam za ciężką… :(

 

 

 

♦ PSYCHOLOGICZNY PROGRAM ODCHUDZANIA wg dr Judith S. Beck – dzień 016

zadanie 16:   Zapobiegaj podjadaniu!

 

To, że pokusą są i zawsze będą – mamy już ustalone. To, że masz sobie z nimi radzić wszelkimi możliwymi sposobami – także zostało już powiedziane. Wszystko jest takie jasne, logiczne i oczywiste, ale koniec końców i tak zostajemy z tym wszystkim same, wydane na pastwę losu, czekolady i frytek z McDonaldsa. Nikt nas nie złapie w ostatniej chwili za rękę, nie wytrąci z niej hamburgera czy kawałka pizzy. Same musimy to zrobić. A jeszcze lepiej – w ogóle tej ręki nie wyciągać. Tylko dlaczego to takie cholernie trudne…?

 

giphy (3)

 

Niektórzy bez większego wysiłku potrafią podjąć decyzję, co i kiedy zjeść. Po prostu otwierają lodówkę i wybierają. Jeżeli jednak wykazujesz pewne podobieństwo do większości osób z nadwagą, to myślę, że zdarza ci się walczyć ze sobą, gdy masz ochotę zjeść coś nieodpowiedniego. W takich sytuacjach prawdopodobnie prowadzisz w myślach taką mniej więcej rozmowę: “Naprawdę chcę to zjeść. Ale wiem, że nie jest to dobry pomysł. Ale tak bardzo chcę. Nie, lepiej tego nie jeść. Ale mam taką ochotę! Wiem, że moja dieta tego nie przewiduje, ale co tam. I tak to zjem!”

bodydoesentknow

Ten wewnętrzny spór może stwarzać napięcie, które już samo w sobie jest uciążliwe psychicznie i fizycznie. Jedzenie wydaje się kuszącą możliwością rozładowania tego napięcia. Kiedy już postanowisz TO zjeść, może się okazać, że napięcie natychmiast osłabnie – nawet zanim sięgniesz po jedzenie. Możesz jednak zrobić coś innego. Podobnie może zadziałać decyzja o powstrzymaniu się od jedzenia. Zasób pokus jest nieograniczony, ale wyjście jest proste – powiedz sobie, że nie masz wyboru. Masz plan, którego będziesz się trzymać! Bez żadnych: ale…, jeśli…, może…

Codziennie wchodzicie na tego bloga, wpisując w wyszukiwarkę: jak schudnąć 15 kg; ile mogę schudnąć w 3 miesiące; jak pozbyć się tłuszczu z ud i brzucha; jak się odchudzić w pół roku; jak przyspieszyć metabolizm; sposoby na podkręcenie przemiany materii… – i tak dalej, i tak dalej. Fajnie. Tyle że może lepiej byłoby wpisać w Google: » jak przestać się obżerać; jak powstrzymać podjadanie; jak ograniczyć spożywanie kalorii.

Bez urazy, ale wiem jak jest.
Ważyłam 85 kg z BMI: 31.60 – co oznacza I stopień otyłości.

eatingsomuch

 

Doskonale znam zarówno chwile, dni, tygodnie i miesiące dzikiego niepohamowanego obżarstwa, jak i momenty rozpaczliwej wewnętrznej walki pod hasłem:  zjeść czy się powstrzymać? pogrążyć się czy zachować twarz? zepsuć wszystko czy zachować zimną krew? 

daria

 

Wszystkie bitwy przeważnie kończyły się moja kapitulacją…

 

satan

pizza-eating-gif-cheat-day

 

Stanowcze stwierdzenie: NIE MA MOWY wycisza zarówno walkę wewnętrzną, jak i poczucie niezadowolenia. Pomyśl o innych zasadach, których w życiu przestrzegasz. Czy prowadzisz wewnętrzną walkę o to, czy umyć zęby czy nie? Czy wyobrażasz sobie, jakie by to było męczące, gdyby trzeba się było za każdym razem zmuszać do wykonania tej podstawowej czynności? Nie toczysz jednak walki, bo masz zasadę: myję zęby codziennie. (…) Możesz także ustalić inne nienaruszalne zasady. Ja ustaliłam kilka zasad dotyczących jedzenia i łamię je bardzo rzadko. Nawet się nad tym nie zastanawiam, po prostu ich przestrzegam. Nie walczę ze sobą, nie czuję się pokrzywdzona i nie jem, jeśli wiem, że za chwilę będę tego żałować.

Oto zasady ustalone przez Dr Judith Beck:
Jeść dużo białka, warzyw i owoców przy każdym posiłku
Nie jeść żadnego śmieciowego jedzenia przed kolacją
W wyjątkowych sytuacjach poza domem jeść tylko o 25% więcej niż w domu
Te zasady pozwalają mi opuszczać spotkania i imprezy w dobrym nastroju i bez uczucia przejedzenia. Sprawiają, że na wakacjach nie przybieram na wadze więcej niż kilogram. Przestrzeganie zasad uwalnia od wahania, czy coś zjeść czy nie. Podstawowa zasada, wobec której musisz mieć naprawdę głębokie przekonanie: Musisz przestrzegać jadłospisu! Nie masz wyboru!

Jakby nie patrzeć – zasady nie są złe. Od razu wzrasta człowiekowi morale. Ja też mam zasady, droga dr Beck, i to żelazne!
Na imprezach piję whisky tylko z colą zero, wino mieszam z wodą gazowaną, a w mieście jadam tylko hinduskiego butterchickena oraz sushi. To są bowiem rzeczy, z których zrezygnować nie chcę i nie mogę podczas tzw. „występów gościnnych”. Raz na kilka tygodni. Wszystko inne znoszę z godnością.

proud

 

Ach, no i nasze ulubione myśli sabotujące ♥

Zasługuje na to, żeby jeść to, na co mam ochotę!
Jasne, ale ważniejsze jest to, że zasługujesz na to, by schudnąć i dobrze się czuć.

Chyba nie pogodzę się z tym, że nie mogę spontanicznie decydować o tym, co jem.
Skoro masz problem z nadwagą, to chyba dowód na to, że twoje dotychczasowe “spontaniczne decyzje gastronomiczne” nie wyszły ci na dobre. Am I right? Im częściej będziesz sobie mówić, że nie masz wyboru, tym mniej stresów będzie cię to kosztowało. Skoro podjęłaś decyzję o diecie, to zrobiłaś to po to, aby schudnąć, a nie po to, by się bić i szarpać sama ze sobą o każdą czekoladkę.

 

Capisci?

understand

 

 

 

Przyłączysz się? Ciałopozytywnie o życiu, tyciu i chudnięciu

     

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

[…] 15    Monitoruj swój jadłospis (klik!) Dzień 16    Zapobiegaj podjadaniu (klik!) Dzień 17    Koniec z przejadaniem się (klik!) Dzień 18    Czym jest dla ciebie sytość […]

Scroll to top
1
0
Would love your thoughts, please comment.x