ODCHUDZANIE [26]: To, co myślisz, wcale nie musi być prawdą

dzień 26: piątek, 12 lutego 2016

Jakiś czas temu mimochodem wspominałam, że wraz z odchudzaniem rozpoczęłam przedwiosenną (ostatni moment!) retinoidową kurację mojej skóry Atredermem – i powiem Wam, że to, co dzisiaj dzieje się na mojej twarzy to jakiś hardkor level master: całą maskę mam koloru dorodnego polskiego buraka, piekąca i napiętą do granic możliwości; do tego stopnia, że nie mogę się uśmiechać, nie wspominając już o szerszym otwieraniu ust celem jakiejkolwiek konsumpcji. Także wspomaganie diety mam w bonusie. Zapewne jutro/pojutrze zacznę się łuszczyć jak jaszczurka. Liczę, że moja skóra zacznie się odradzać jak Feniks z popiołów trądziku i niedoskonałości.

face-mask

Oczywiście na zniknięcie moich przebarwień (tworzących na mej twarzy istną mapę świata) raczej nie mam co liczyć, ale cóż… Nie można mieć wszystkiego :)

PS. niebawem przybędę do Was z potężnym zapasem notek i recenzji kosmetycznych, które (jeszcze niewidoczne) czają się w czeluściach mojego bloga, ale (głupia!) trochę wstydzę się je publikować, bo przecież nie jestem ładną młodą i trendy blogerką modowo-urodową. Ale pocieszam się, że nie tylko piękne i młode uzywają kosmetyków, bo przecież – tak na logikę – o wiele bardziej potrzebują ich takie dziewczyny jak ja: pod czterdziestkę, z problemami, niedoskonałościami i kompleksami jak stąd do najbliższej Sephory.

makeup

Tymczasem w kwestii odchudzania:

♦ WAGA:    68 kg i stoi.  załameczka grubego człowieczka ;(
♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW:    głownie herbata pu erh + 2x podwójne espresso
♦ SUPLEMENTY:   żelazo i witamina C
♦ POSIŁKI:

śniadanie:    siekane migdały i pestki słonecznika z jabłkiem i cynamonem

obiad:   gotowany indyk z brukselką

kolacja:   butter chicken. niestetyż.

♦ AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA:   ta opcja póki co powinna zostać wykasowana, do czasu aż wyzdrowieję
♦ SAMOPOCZUCIE:  jakaś parszywa dychawica grypowa + kaszel
♦ GRZECHY i WYSTĘPKI:   butter chicken.
♦ MOTYWACJA:   no po prostu galopująca, zwłaszcza w obliczu stojącej w miejscu wagi

tumblr_n3isjfzSRR1smk3iyo1_500

♦ PIOSENKA DNIA:    Mark Ronson – „Just” ft. Phantom Planet

♦ KOMENTARZ:   ależ mam fazę na tego chłopca! ;)

 

 

 

♦ PSYCHOLOGICZNY PROGRAM ODCHUDZANIA wg dr Judith S. Beck – dzień 026

zadanie 26:   Rozpoznaj błędy w myśleniu

Zawsze w czwartki chodzę na terapię (na okoliczność mojej depresji i reszty mentalnych paprochów) i jakoś tak nam wczoraj z terapeutką zeszło na odchudzanie – okazuje się, że teorie i praktyki dr Beck są jej dobrze znane i wcale to nie jest takie głupie, na jakie wygląda przez swą werbalną banalność i oczywistość. Pocieszające, nieprawdaż?

Dzisiaj Dr Beck spróbuje nam uświadomić, że nie wszystko, co – myślimy na temat diety i odchudzania – jest prawdą.

everybodylies

Musisz zdać sobie sprawę, że myśli to tylko idee, a nie prawdy niepodważalne. Twoje myśli na jakiś temat mogą być:
⊗ prawdziwe
⊗ częściowo prawdziwe
⊗ zupełnie nieprawdziwe
Jeśli na przykład nie jadłaś cały dzień, to przechodząc obok ludzi jedzących pizzę – pomyślisz: “Jestem taka głodna…” (PRAWDA, skoro nic nie jadłaś) – i zasadniczo sama ta myśl nie stanowi problemu.
Jeśli natomiast chwilę potem pomyślisz: “Muszę zjeść pizzę!” – to jest to NIEPRAWDA, bo wcale nie musisz zjeść akurat pizzy); ale niestety (jak pewnie większość ludzi) uznasz ją za prawdziwą, nawet się nad tym nie zastanawiając.

 

No więc nie wiem jak Was, ale mnie niniejszym odrobinę oświeciło. Zawsze i wszędzie, w każdej sytuacji, na każdą zachciankę – mam gotową odpowiedź (z kategorii tych „gówno-prawda”), zgodnie z którą absolutnie i natychmiast, wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi, mam spożyć tę oto pizzę, ciasto, czekoladę, lody czy pierogi ruskie i przekonuję o tym, nie tylko siebie, ale również wszystkich wokół mnie, żeby już rozwiać wszelkie możliwe wątpliwości. Totalny bullshit, którym pogrążam się jeszcze bardziej.

 

POWSZECHNE BŁĘDY W MYŚLENIU

 

1. BŁĄD: myślenie “wszystko albo nic”
Albo jestem na diecie, albo nie jestem.
Albo wszystko mi się udaje, albo poniosłam całkowitą porażkę i równie dobrze mogę zrezygnować z diety.

lose

 

 

2. BŁĄD: pesymistyczne przewidywania
Skoro nie schudłam w tym tygodniu, to już nigdy nie uda mi się schudnąć
Skoro uległam tej zachciance, to znaczy, że nigdy nie zdołam oprzeć się pokusie

icant

 

3. BŁĄD: przesadnie optymistyczne przewidywania
Zjem tylko odrobinę tego, na co mam ochotę, a potem przestanę i już się nie złamię.
Nic się nie stanie, jeśli oszacuję na oko ilość nakładanego jedzenia zamiast je ważyć. I tak schudnę.

boss

 

 

4. BŁĄD: uzasadnienie emocjonalne
Czuję się beznadziejnie, bo złamałam zasady diety, więc pewnie naprawdę jestem beznadziejna.
Mam wielką ochotę na coś słodkiego.

dinnerparty

 

 

5. BŁĄD: czytanie w myślach
Ludzie wezmą mnie za dziwadło, jeśli nie będę pić alkoholu na imprezie.
Gospodyni pomyśli, że jestem niemiła, jeśli nie spróbuję jej ciasteczek.

bonapetit

 

 

6. BŁĄD: łudzenie się.
Jeśli nikt mnie nie widzi, to się nie liczy.
To nic wielkiego, że ulegnę pokusie.

shh

 

 

7. BŁĄD: usprawiedliwienia i nieprzydatne zasady
Nie mogę marnować jedzenia.
Nie mogę zmuszać rodziny do jedzenia zdrowszych posiłków ani do zrezygnowania ze śmieciowego jedzenia.

waste

 

 

8. BŁĄD: uzasadnianie
Zasługuję na to, bo jestem bardzo zdenerwowana.
Mogę to zjeść, bo jest za darmo.

nervous

 

 

9. BŁĄD: przesada
Nie oprę się tej zachciance.
Brak mi silnej woli.

foodofgods

 

 

A jakie są Wasze błędy w myśleniu o swoim odchudzaniu i mylne przekonania na temat własnej diety?

 

 

 

 

Przyłączysz się? Ciałopozytywnie o życiu, tyciu i chudnięciu

     

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

[…] się zniechęceniu (klik!) Dzień 25    Rozpoznaj myśli sabotujące (klik!) Dzień 26    Rozpoznaj błędy w myśleniu (klik!) Dzień 27    Opanuj technikę 7 pytań (klik!) Dzień 28    Przygotuj się do ważenia […]

[…] już Listę Myśli Sabotujących (TUTAJ), a także Listę Błędów Myślowych (TUTAJ). Dzisiaj sporządzisz dodatkowe Karty Reakcji, które pomogą Ci skuteczniej reagować na te […]

banga

„Skoro już złamałam dietę, to teraz nażrę się do oporu, na zapas, bo przecież od jutra znów dieta”. Efekt? Kolejne dwa, trzy dni próbuję wrócić do wagi sprzed napadu:-(

Gabriela

Tak, tak. Recenzje kosmetykow bardzo prosze w niedalekiej przyszlosci. Dziekuje.

Scroll to top
4
0
Would love your thoughts, please comment.x