dzień 36: poniedziałek, 22 lutego 2016
Ostatni tydzień marudzenia dr Beck. I co ja biedna pocznę bez jej poczciwych prawd objawionych…?
♦ WAGA: iście diabelska.
♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: zbliżam się do 1,5 litra
♦ SUPLEMENTY: żelazo i żeń-szeń
♦ POSIŁKI: przybyły!
śniadanie: jajko na miękko z awokado i szpinakiem
obiad: pieczony łosoś z brukselką
kolacja: potrawka z soczewicy z pomidorami
♦ AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA: 3 km pieszo
♦ SAMOPOCZUCIE: takie jak pogoda za oknem.
♦ GRZECHY i WYSTĘPKI: brak.
♦ MOTYWACJA: kliknij na obrazek, aby powiększyć rozmiar :) nomen omen
♦ PIOSENKA DNIA: moja ukochana Julie London „Black coffee”
♦ KOMENTARZ: mam jakąś śpiączkę afrykańską i narkolepsję w jednym, nie wyrabiam na zakrętach
♦ PSYCHOLOGICZNY PROGRAM ODCHUDZANIA wg dr Judith S. Beck – dzień 036
zadanie 36: Uwierz w siebie
Rozpoczynamy 6. i ostatni tydzień z Dietą Dr Beck:
– To wspaniale, że udało Ci się zajść tak daleko! – gratuluje nam dr Beck – Teraz już wiesz, co masz robić, gdy najdzie Cie ochota na zjedzenie czegoś, co nie jest zgodne z Twoją dietą. Potrafisz już panować nad jedzeniem. Możesz decydować, co jest dla Ciebie najlepsze i wiesz, jak się zmobilizować do przestrzegania jadłospisu, nawet gdy czujesz głód lub zachcianki; kiedy szukasz pocieszenia, odczuwasz presję albo tylko ochotę, żeby coś zjeść.
Ile w tym prawdy i stanu faktycznego, a ile naszych pobożnych życzeń i afirmatywnego podejścia do pacjenta dr Beck – czort jeden wie, ale jedno jest pewne: Skoro po 5 tygodniach nadal czytamy dr Beck, to znaczy, że nie porzuciłyśmy tej cholernej diety na dobre i nadal próbujemy coś z tym fantem zrobić. To już sukces. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, ileż to razy nam już „nie wyszło” z odchudzaniem i utrzymaniem diety. Reasumując: niezależnie od ilości utraconych kilogramów – fakt, że nadal tu jesteśmy dobrze rokuje na przyszłość. Co dalej?
W tym tygodniu będziesz doskonalić swoje umiejętności z zakresu terapii kognitywnej. Gdy stwierdzisz, że tracisz na wadze dzięki własnym wysiłkom oraz stosowaniu technik mentalnych i behawioralnych, nabierzesz wiary w siebie. Dowiesz się, jak się uspokajać, by nadal mieć czas i energię na stosowanie diety. Dowiesz się też, co robić, gdy Twoja waga stoi w miejscu i jak utrzymywać aktywność fizyczną. Zaczniesz wzbogacać swoje życie, zamiast czekać aż stracisz kolejne kilogramy. W końcu opracujesz własny system przypominania, który pomoże Ci stosować różne strategie bardzo długo i w różnych sytuacjach.

– Tak, poproszę, dr Beck…
Uwierz w to
To, że straciłaś na wadze, to nie przypadek. Masz teraz nowe i umiejętności i wiesz, jak konsekwentnie i z powodzeniem je wykorzystywać. Twoje postępy w odchudzaniu nie znikną, jeśli nadal będziesz stosować się do zasad.
Generalnie dr Beck sugeruje nam, że w ciągu tych 5 tygodni przeszłyśmy jakąś cudowną metamorfozę wewnętrzną… No cóż, nie byłabym aż taka optymistka, ale też muszę przyznać, że pewne kwestie w moim wewnętrznym „dialogu gastronomicznym” uległy sporej zmianie – a mianowicie: zaczęłam oddzielać emocje od jedzenia oraz przestałam wierzyć swoim „prawdom objawionym” w stylu: „zjem to ostatni raz i doznam ogólnej szczęśliwości”. To cenne. dziękuję, dr Beck. Zaczęłam sama sobie stawiać granice.
Uwierz w siebie
Przypomnij sobie, kim byłaś 5 tygodni temu, przed rozpoczęciem programu. Jeżeli to trudne, to wyobraź sobie siebie na wakacjach lub na imprezie, która niedawno się odbyła. Przede wszystkim przyjrzyj się zmianom w swoim zachowaniu. Istotne jest, aby zawsze pamiętać o nowych umiejętnościach i poczynionych postępach. Musisz przyznać, że utrata wagi jest następstwem twoich wysiłków i że możesz ją utrzymać.Przed rozpoczęciem programu:
∅ Jak często jadałaś na stojąco?
∅ Jak często jadałaś bezmyślnie?
∅ Jak często jadłaś zbyt szybko?
∅ Jak często planowałaś jadłospis?
∅ Jak często się przejadałaś lub jadłaś pod wpływem emocji?
∅ Jak często karciłaś się (i traciłaś wiarę w siebie) za zjedzenie czegoś?Jak często nadal to robisz?
No dobra, nie robię tego tak notorycznie jak wcześniej… W zasadzie… Już wcale tego nie robię. ALE! Nie popadajmy w samozachwyt! Wszystko się jeszcze może wydarzyć. Nadal jestem tą samą osobą, która ma problem ze swoją wagą, a jedzenie jest jej „ukochanym wrogiem”. To się nie zmieni podczas 5, 6 czy 10 tygodni kursu „myślenia odchudzającego”, detoksykującego czy uszczęśliwiającego. Deal with it!
– A teraz przyjrzyj się zmianom w Twoim myśleniu – ciągnie niezrażona dr Beck – Przed rozpoczęciem programu:
* Jak często się oszukiwałaś? (np. Nic się nie stanie, jeśli raz zjem więcej. / Kalorie się nie liczą, jeśli jem okruchy. / Nie będę się dobrze bawić, jeśli nie będę jeść tego, na co mam ochotę. / Mogę to zjeść, bo się denerwuję. / Złamałam zasady diety i teraz już do wieczora mogę je łamać).
* Jak często miałaś poczucie krzywdy? (np. To niesprawiedliwe, że nie mogę jeść jak inni. / To niesprawiedliwe, że nie mogę jeść tego, na co mam ochotę. / To niesprawiedliwe, że muszę być na diecie.)
* Jak często pozwalałaś, aby ze względu na innych nie zrobić czegoś dla siebie? (Nie mogę sprawiać kłopotu innym. / Muszę ich zadowalać. / Nie mogę odmawiać poczęstunku)Jak często obecnie miewasz takie myśli i jak na nie reagujesz?
Nadal trochę się oszukuję. Wciąż miewam poczucie krzywdy. Czasami wciskam sobie samej bullshit. Częściej natomiast zdaję sobie z tego sprawę i wyhamowuję w ostatnim momencie – tuż przed pochłonięciem czegoś, czego nie powinnam.
Jedna z pacjentek dr Beck sporządziła następującą listę
=> Zanim przystąpiłam do programu,nie umiałam:
⊗ zostawiać jedzenia na talerzu
⊗ odczuwać głodu i nie denerwować się z tego powodu
⊗ mówić sobie: “Nie ma mowy”
⊗ skończyć posiłku po zjedzeniu wszystkiego, co miałam na talerzu
⊗ traktować aktywności fizycznej jako sprawy bardzo ważnej
⊗ przestrzega jadłospisu
⊗ powstrzymywać się od jedzenia pod wpływem chwili
⊗ powstrzymywać się od podjadania z talerza w drodze do stołu
⊗ jeść powoli
⊗ jeść na siedząco
⊗ rozpoznawać myśli sabotujących i reagować na nie
⊗ nagradzać się
⊗ ograniczać się podczas posiłków zjadanych poza domem
⊗ być asertywna, kiedy mnie natarczywie częstowano
⊗ stawiać swoje potrzeby, by jeść zdrowo na pierwszym miejscu
Jaką listę sporządzisz Ty? ;)
Przyłączysz się? Ciałopozytywnie o życiu, tyciu i chudnięciu