[wszystko o lalkach Blythe przeczytasz TUTAJ – klik!]
W końcu dojrzałam do tego, by zacząć moje przerobione lalki Blythe trochę odważniej wypuszczać w świat. Dzisiaj przed Wami – długowłosa blondynka Amy – jeden z moich dawnych blajtowych customów, z którym teraz postanowiłam się rozstać.
Amy jest laką Blythe TBL (inaczej: factory/fake) złożoną z różnych blajtowych części „poza fabryką” i sprzedawana jako nieoryginalna wersja Blythe, nie sygnowana znakiem towarowym Takara. Na pierwszy rzut oka niczym jednak nie różni się od oryginalnej lalki Blythe.
Przerobiona (customizowana) przeze mnie lalka Blythe nie jest zabawką dla dzieci, lecz unikalnym przedmiotem kolekcjonerskim. Amy jest lalką OOAK (One Of A Kind), co znaczy, że nie ma na świecie drugiego takiego egzemplarza. Prezentowana lalka jest efektem wielu godzin mojej pracy, a jej cena odzwierciedla nie tylko wartość materialną lalki Blythe, ale także mój wysiłek włożony w jej stworzenie.
Custom Amy (czyli przerobienie lalki Blythe) obejmuje:
– zeszlifowanie oryginalnego maku-up’u
– wyrzeźbienie na nowo nosa i nozdrzy, rynienki podnosowej, ust oraz podbródka
– przerobienie mechanizmu ocznego: szersze otwieranie powiek (boggled eyes), uniesienie gałek ocznych (gaze correction), stałe zamykanie oczu (sleepy eyes); dodatkowy sznurek otwierający powieki; ozdobne zawieszki przy sznureczkach
– cztery pary nowych, ręcznie malowanych przeze mnie eyechipów (tęczówek) oraz podwójne gęste rzęsy
– ozdobienie powiek farbą akrylową i białą tekstylną koronką
– staranne i długie szlifowanie twarzy lalki papierami ściernymi o różnej gradacji
– stworzenie nowego makijażu kredkami akwarelowymi oraz suchymi pastelami, a następnie wielokrotne utrwalenie go matowym lakierem MSC`
– SPA dla włosów – mycie delikatnym szamponem, zmiękczanie i suszenie podkreślające lekkie fale
cena lalki to 800 zł + cena ubezpieczonej rejestrowanej przesyłki
poniżej kilka szczegółowych informacji o lalce – jeśli jesteś zainteresowana(-y) zakupem lalki, przeczytaj je uważnie i do końca :)
Amy ma cztery pary ręcznie malowanych eyechipów – kolor oczu zmienia się delikatnym pociągnięciem sznureczka z tyłu głowy
oczy zielone – ręcznie malowane farbami akrylowymi, transparentnymi i metalicznymi
oczy zielone patrzą prosto
oczy srebrno-niebieskie: ręcznie malowane farbami akrylowymi, metalicznymi, z dodatkiem brokatu
oczy srebrno-niebieskie także patrzą na wprost
oczy lilowo-niebieskie: ręcznie malowane farbami akrylowymi i metalicznymi
oczy liliowo-niebieskie patrzą w lewo
oczy złoto-brązowe: ręcznie malowane farbami akrylowymi, metalicznymi, z dodatkiem brokatu
oczy złoto-brązowe patrzą w prawo
powieki pomalowane farbą akrylową, ozdobione wklejoną koronką tekstylną
wklejone dwuwarstwowe sztuczne rzęsy („ludzkie”), w jednym miejscu na lewym oku rzęsy są odrobinę sklejone, co widać przy ostrym oświetleniu
nos i nozdrza, rynienka podnosowa, podbródek oraz usta zostały przeze mnie na nowo wyrzeźbione
mechanizm oczny został zmodyfikowany tak, aby można było ustawiać gałki oczne w różnych pozycjach: po otwarciu oczu lalka patrzy w górę…
delikatnie dotykając gałki ocznej palcem, możemy zmienić jej położenie, lekko przesuwając ją ku dołowi
tak aby lalka patrzyła na wprost
dokładnie widać to na poniższym filmiku:
dotykając (czystym!) palcem oka, starajmy się nie dotykać policzków, aby nie zarysować lalki paznokciem.
makijaż Amy jest utrwalony wieloma warstwami matowego lakieru MSC, jednak ogólną zasadą dotyczącą wszystkich przerabianych lalek Blythe jest maksymalna ostrożność w odniesieniu do twarzy i obsługi mechanizmu ocznego :) pamiętajmy, że lalki Blythe są przedmiotami kolekcjonerskimi, a nie zabawkami dla dzieci :)
Amy ma piękne, długie i lekko falowane blond włosy – idealnie nadające się do upinania, zaplatania i tworzenia fantazyjnych fryzur
pomiędzy faceplate’m (częścią twarzową) a skalpem (częścią z włosami) w dwóch miejscach widoczna jest niewielka przerwa…
– to akurat typowe zjawisko dla lalek Blythe typu factory, składanych z różnych części, nie zawsze perfekcyjnie do siebie dopasowanych
niemniej jednak lalka jest dobrze i trwale skręcona
na backplate (tylna część głowy) widoczne są drobne ryski pozostałe po szlifowaniu papierem ściernym
cała powierzchnia twarzy lalki Blythe jest dokładnie wyszlifowana i wygładzona gąbeczkami ściernymi, bez zarysowań, makijaż wykonany jest suchymi pastelami i zabezpieczony kilkoma warstwami supertrwałego lakieru matowego MSC, dodatkowo usta pokryte są akrylowym błyszczykiem
pamiętajmy, że mimo twardej powłoki matowego lakieru chroniącego makijaż – twarz lalki Blythe (niezależnie od zabezpieczenia lakierem) zawsze
* narażona jest na zarysowania: dlatego unikajmy dotykania twarzy Blythe palcami, uważajmy na paznokcie oraz podczas czesania lalki, aby nie zarysować twarzy grzebieniem, szczotką lub spinką.
* powłoka twarzy lalki jest ekstremalnie wrażliwa na tłuszcz: nie dotykajmy lalki nakremowanymi dłońmi lub brudnymi palcami, bo pojawią się trudne do usunięcia plamy
* jeśli chowamy lalkę do pudełka, futerału lub torby, koniecznie pamiętajmy o zabezpieczeniu jej twarzy: czystym kawałkiem materiału, jednorazowym ręcznikiem papierowym lub specjalną plastikową maską dla lalek
ciałko Amy to standardowe stockowe ciałko Blythe – ręce nie zginają się, zaś nogi zginają się jak u lalki Barbie
sznureczki do zmieniania koloru i ustawień oczu zakończone są ozdobnymi zawieszkami i koralikami
jeśli masz jakiekolwiek pytania lub wątpliwości odnośnie tej lalki – napisz do mnie: zaziezazu@gmail.com
zamiast blondynek wolisz rudzielce z charakterem?
świetnie, bo RUBY pytała o Ciebie! (klik!)
dla mnie rewelacja! gdybym tylko miała zbędne 800 zł, chlip…
Niezły kicz
Za dużo obejrzałam w życiu horrorów, żeby taką lalkę trzymać w domu. Serio.
[…] a jeśli wolisz eteryczne blondynki… – AMY także szuka domu (klik!) […]