Czy wisi pani brzuch? ♦ Zabiegi wspomagające skórę w trakcie odchudzania

Jedno trzeba przyznać – Vimed nie ustaje w wysiłkach, by moje wielorybie ciało nie dość, że chudło, to jeszcze jako tako wyglądało. Bo trzeba Wam wiedzieć, że jak się szybko zrzuca zbędne kilogramy masy-mutant, to zazwyczaj taki sukces okupiony jest pewną wstydliwą porażką, do której zarówno dietetycy, jak i ich odchudzający się pacjenci, niezbyt chętnie się przyznają. Dlaczego? Zobaczcie sami…

Czy wiotka i obwisła skóra jest nieuchronną konsekwencją procesu odchudzania? I tak, i nie.
Po pierwsze geny, to jasne. A te mam akurat na tyle dobre, że mogę pochwalić się mocną i „gęstą” skórą, raczej nieskłonną do zmarczek, zwiotczeń, zwisów i powiewania falbanami, pelikanami i resztą przykrego pofałdowania.

Druga sprawa to odpowiednia dbałość o skórę. I tu przyznaję się bez bicia, że już tyle razy próbowałam wyrobić sobie zwyczaj wcierania w ciało jakichś balsamów, ujędrniaczy i nawilżaczy, lecz niestety nie przerodziło się to w trwały nawyk. Po prostu nie mam czasu i głowy do takich namaszczeń. na szczęście moja skóra nie jest sucha, więc wspaniałomyślnie mi to wybacza. Lucky me!

Po trzecie – zabiegi wspierające skórę podczas odchudzania. I znowu mam szczęście głupiego, bo całą serię zabiegów na ciało i twarz dostałam za free w pakiecie od Vimedu, więc mogę się teraz wymądrzać, że każdy, kto ma do zrzucenia 20 kg i więcej, raczej nie powinien zostawiać skóry samej sobie, licząc na cud jej samoistnego wchłonięcia się i ujędrnienia.

Na dowód tego, że te zabiegi faktycznie działają, wkrótce wrzucę na bloga moje zdjęcia przed i po odchudzaniu, tylko jeszcze zrzucę parę kilo, żeby nie było wstydu i żeby efekt „wow” było nieco większy, bo zapewniam Was, że moje fotki sprzed odchudzania – ze stycznia 2019 – robią wrażenie i wywołują w odbiorcy pragnienie jak najszybszego „odzobaczenia” tego monstrualnego cielska.

 

VACUMED (aka VacuIono) – zmienne podciśnienie, które poprawia krążenie

A teraz migawki z zabiegów! Na pierwszy ogień idzie VACUMED, czyli rodzaj odkurzacza, który zasysa Pacjenta do środka, a następnie dokonuje pospiesznej defragmentacji komórek jego ciała, a zarazem anihilacji otyłości na poziomie molekularnym…

Dobra, tak naprawdę VACUMED – w Vimedzie zabieg ten nazywa się VacuIono (jako że towarzyszy mu wdychanie zjonizowanego ujemnie tlenu) – wykorzystuje technikę zmiennego, przerywanego podciśnienia – tzn. na przemian wytwarza ujemne i dodatnie ciśnienie, które oddziałując na dolne partie ciała, stymuluje przepływ krwi i limfy. [czytaj więcej…]

Jak to działa?
Ano tak, że ujemne ciśnienie zasysa krew i tlen z górnych partii ciała do obszaru pośladków, ud i nóg, a dodatnie wypycha ją z powrotem do tułowia.
Po co to wszystko? Po to, żeby w przypadku słabego krążenia i zastojów, szybko i skutecznie dostarczyć nową świeżą krew do dolnych partii ciała, a z powrotem zabrać stamtąd – żyłami i naczyniami limfatycznymi, z powrotem do tułowia – końcowe produkty przemiany materii, czyli po prostu toksyny i resztę badziewia.
A efekty jakieś są? No ba! Jesteśmy gruntownie „przepłukani” dobrze natlenioną krwią i oczyszczeni. Zabieg przyczynia się do poprawy krążenia, rozszerzenia naczyń krwionośnych, lepszego odżywienie i natlenienia tkanek. Wzmacniana jest przez to tkanka łączna i mięśnie, następuje likwidacja cellulitu, redukcja obwodu ud, bioder i brzucha, a także przyspieszenie procesów regeneracji organizmu, co przydaje się podczas leczenia krwiaków, obrzęków i ran. Dodatkowo przez maskę dostarczane jest ujemnie zjonizowany tlen, żeby przyspieszyć te wszystkie dobroczynne procesy. Zabieg trwa jakieś 40 minut i oprócz tego, że jest dosyć głośny, to należy do całkiem przyjemnych.

 

CELL BodyLifting – magiczne supermoce fali radiowej (radiofrekwencji), podczerwieni i podciśnienia

Kolejną formą rozpieszczania grubego ciała jest zabieg CELL BodyLifting urządzeniem BodyMix, które łączy w sobie działanie podciśnienia, fal radiowych i podczerwieni:

Moje grube ciało zasysane jest wytwarzającą zmienne podciśnienie końcówką urządzenia, co powoduje przekrwienie skóry i tkanki podskórnej, dzięki czemu ułatwione jest odprowadzanie nagromadzonych toksyn i produktów przemiany materii oraz dotlenienie tkanek. Taki masaż endodermiczny pobudza przepływ krwi i limfy (drenaż limfatyczny), redukuje obrzęki i cellulit. Natomiast podczerwień przegrzewa tkanki, pobudzając mikrokrążenie, przyspieszając metabolizm komórek oraz usuwanie złogów i toksyn. Zabieg BodyMix ułatwia także spalanie tłuszczu i stymuluje skórę do produkcji nowych włókien kolagenowych, więc dlatego często nazywany jest „liftingiem bez skalpela”.

 

CELL FaceLifting – lifting twarzy bez skalpela

Dokładnie taki sam zabieg CELL FaceLifting można wykonać na grubej twarzy, tylko mniejszą głowicą!

Żegnajcie chomicze policzki! Bye-bye drugi podbródku! Arivederci kartoflany ryju!

 

 

PS. A dla tych, którzy mi zazdroszczą, mam pocieszające wieści:  moja waga aktualnie stanęła w miejscu i od 3 tygodni zmagam się z odchudzaniowym efektem plateau, o którym napiszę w kolejnej notce.

 

 
 

Przyłączysz się? Ciałopozytywnie o życiu, tyciu i chudnięciu

     

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
PolaA

Zabiegi wydają się być super, ale ile to wszystko kosztuje? Czy przeciętną osobę, która chce zrzucić 20kg będzie na to stać?

Vissnia

W sumie tysiące złotych. Rura w nosie to ok. 1,5 tysiąca, a każdy zabieg medycyny fizykalnej typu vacumed to (kiedyś 250 zł) pewnie ok. 300. A takich zabiegów trzeba wziąc chociaż 10 z każdego rodaju. Policz sobie. ;)

zazie.com.pl

Całą terapię mam gratis. Nigdy w życiu nie byłoby mnie stać na taki wydatek.

taleyah

Wygląda kosmicznie. Ale najważniejsze, że widzisz efekty.
Co do ”balsamowania” to też jakoś nie mogę się do tego zebrać regularnie… Czekam na notkę o plateau z niecierpliwością.

Scroll to top
4
0
Would love your thoughts, please comment.x