Ekspertka odpowiada: Czym różni się seks z kobietą od seksu z mężczyzną?

Przez ponad 18 lat lat na blogu Zazie – jako Czytelnicy notek i Oglądacze zdjęć – śledziliście moje porażki, potyczki, miłości, związki i rozstania, problemy i sukcesy, ot zwykłe życie przeciętnej dziewczyny: najpierw dwudziestoparoletniej, piszącej magisterkę i pakującej się w dzikie przygody; potem trzydziestoletniej, znajdującej wielką miłość; trzydziestopięcioletniej, będącej w wieloletnim związku; w końcu czterdziestoletniej – po rozstaniu, życiowej katastrofie i rewolucji; aż do teraz – znów spokojnej i w szczęśliwym związku.

Moja orientacja seksualna czy poglądy polityczne nigdy nie były przewodnimi tematami bloga, choć nigdy nie ukrywałam tego, kogo kocham, z kim mieszkam, co myślę o świecie i w imię czego protestuję, o co walczę i na czym mi zależy.

Przede wszystkim na miłości, wolności i byciu dobrym człowiekiem. Tak zwyczajnie, bez wielkich słów. I bez względu na to, czy wyznaję jakąś religię; jakie święta obchodzę; na kogo głosuję w wyborach oraz czy wolę psy czy może koty. A przede wszystkim: czy wolę kobiety czy mężczyzn?

Czy przestałam być lesbijką? A może nigdy nią nie byłam?

Być może niektórzy z Was zastanawiali się, dlaczego – po tylu latach związków z kobietami – teraz żyję z mężczyzną? Czy przestałam być lesbijką? A może wyrosłam z tego albo mi się znudziło? Albo zrozumiałam swój błąd i wróciłam na właściwą drogę? A może nigdy nie byłam lesbijką, tylko ktoś mnie kiedyś skrzywdził? A może jestem biseksualna i beztrosko skaczę sobie z kwiatka na kwiatek, bo wiadomo, że “żeby życie miało smaczek…”?

A może w miłości nie chodzi o bycie kobietą lub bycie mężczyzną? Może są wśród nas tacy, którzy po prostu zakochują się w ludziach, bez względu na to, jakiej są płci i jakiego kształtu są ich zewnętrzne organy? Może najpierw zakochujemy się w czyjejś naturze i osobowości? W czyimś głosie i spojrzeniu? W gestach i mimice? Zakochujemy się w tym, jakim ten drugi ktoś jest człowiekiem. A dopiero potem jest płeć, która z grubsza określa to, jak będziemy tę naszą miłość wyrażać i jaki dokładnie seks uprawiać.

I jeśli już o seksie rozmawiamy, to chętnie Wam odpowiem, czym różni się seks z kobietą od seksu z mężczyzną. Otóż zasadniczo niczym, bo jest tylko formą, którą pomiędzy dwojgiem ludzi przybiera ich miłość, pożądanie i bliskość.

Czym się różni związek z kobietą od związku z mężczyzną?

Czym się różni związek z kobietą od związku z mężczyzną? Nie wiem, powiedzmy, że tym – czym dla Ciebie różnił się związek z Twoim pierwszym chłopakiem od związku z Twoim drugim chłopakiem lub obecnym mężem. Albo tym, czym różnił się związek Tomka z Anią od związku Krzyśka z Dorotą. Jeden związek od drugiego różni się wyłącznie ludźmi, którzy ten związek tworzą.

I nie ma tu znaczenia: kto, komu, co i gdzie wkłada.

Naprawdę.

Byłam w fajnych związkach z kobietami i fajnych związkach z mężczyznami. Byłam w toksycznych związkach z kobietami i równie toksycznych z mężczyznami. Byłam zdradzona przez kobietę. Byłam też zdradzona przez mężczyznę. I uwierzcie mi, że jedno od drugiego niczym się nie różni. Nie jest też ani lepsze, ani gorsze. Jest zwyczajnie inne i jedyne w swoim rodzaju, tak jak ludzie, z którymi coś nas łączy.

Dlaczego moja miłość do mężczyzny ma być lepsza od mojej miłości do kobiety?

Nie potrafię zrozumieć, jakim cudem, moja miłość do mężczyzny ma być lepsza od mojej miłości do kobiety? Bo z miłości kobiety i mężczyzny powstają dzieci? Otóż nie, nie chcę mieć dzieci i mieć ich nie będę, bo taką podjęłam decyzję. Więc co jeszcze? Bo z mężczyzną mogę wziąć ślub i wspólny kredyt? Bo większość pań w Polsce woli panów, a większość panów wybiera panie – a ci, którzy nie widzą większej różnicy, po prostu nie mają racji? No dlaczego?

Dlatego, że siwy dziadek i długowłosy młodzieniec ze świętych obrazków powiedzieli, że nie wolno? Dlatego, że Twoja religia wie, co dla mnie najlepsze i chce decydować o moim życiu? A może dlatego, że pani Kaja Godek sobie nie życzy, żeby jej dzieci zobaczyły na ulicy, jak jeden pan bierze drugiego pana za rękę i przytula, mimo że w telewizji jeden pan drugiemu panu odcina głowę, łamie rękę albo strzela między oczy i to jest akurat spoko? No wytłumacz mi, dlaczego nie mogę kochać, kogo zechcę.

 

Albo wiesz co, nie. Nie tłumacz mi.
Moja miłość to nie jest Twoja sprawa.

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mariusz

Witam Mariusz pozdrawiam

Anna

Doskonałe!

Joan

Fantastycznie powiedziane/ napisane !!!

Ewa

Mądrze..jak zawsze:)

Wayes

Dobrze gadasz ! Love is Love

Iza

Tak jest!!! Milosc to milosc!!! Dzieki za tego bloga! Tyle lat go czytam i jest super :-)

Scroll to top
6
0
Would love your thoughts, please comment.x