kryształ, przez który słychać Księżyc

Śniło mi się dzisiaj, że wszystkie moje paprocie zaatakował wełnowiec, a ja zraszam je wodą z solą, a potem padają z tych paproci miliardy kropelek deszczu. I że mieszkam w pokoju o kamiennych ścianach ze sklepieniem krzyżowo-żebrowym i w jednym z tych sklepień jest wmurowany wielki kryształ i przez niego słychać Księżyc. Nie pytajcie mnie teraz, co słychać na Księżycu, bo nie usłyszałam stamtąd nic ciekawego. Póki co.
Nie pytajcie też, czy biorę coś na sen, bo nie biorę, ale za to wypiłam wczoraj wieczorem herbatkę Gastrosan, bo melisa się skończyła.
A, jeszcze jedno: parę dni temu, na kilka godzin przed ostatnią w 2020 roku pełnią Księżyca, zwaną “Pełnią Zimnego Księżyca” lub “Pełnią Długiej Nocy”, stworzyłam serię świec intencyjnych z zatopionymi na dnie naturalnymi kryształami i minerałami, które subtelnie pomogą wejść w nowy rok z pozytywnym nastawieniem i gotowością na zmiany. Czy jakoś tak.
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x