strona główna > codziennik > psyche
Tego bloga w zasadzie nikt już nie odwiedza, więc na powrót mogę czuć się bezpiecznie. Po raz kolejny przywiódł mnie tu wstydliwy przymus rejestrowania własnych upadków emocjonalnych. Marnuję czas i przestrzeń, liczę straty. Kiedyś po prostu zdechnę z tego smutku i zachwytu nad światem. Jak my wszyscy.
Ja odwiedzam!❤️
Ja odwiedzam! Cieszę się, że wróciłas do pisania
pozdrawiam
dawna sąsiadka z Ochoty
Ja akurat zajrzałam. Odwiedziłam znaczy.
Odwiedzam, czytanie o Twoich odczuciach czy smutkach czasem pomaga zrozumieć własne.
Ja odwiedzam regularnie. Często odnajduję tu siebie, także swoje straty i rozczarowania…