obcy papież, luksusowa pasztetowa, płyty CD i Nokia 6610
Jest maj 2006 roku, mam 28 lat i właśnie kupiłam sobie pierwszy w życiu aparat kompaktowy Canon Ixus 800is jedno z pierwszych zdjęć robię nim w pracowej toalecie i jestem bardzo przejęta faktem, że mam swój własny aparat! do tej pory trzaskałam foty ciężką lustrzanką należącą do mojej dziewczyny – Lucy :) [ej, kto pamięta
Sekcja ARCHEO poleca się Szanownym Czytelnikom bloga ;)
Prowadzę tego bloga już tyle lat, że z okazji jego 22 urodzin postanowiłam uruchomić na nim sekcję ARCHEO, w której od czasu do czasu będę publikować dawne fotki z dzisiejszym komentarzem… Otóż jest koniec kwietnia 2009 [tu oryginalna notka z 2009] mam 31 lat, ważę jakieś 50kg i właśnie weszłam drugi raz do tej
żyrafy chowały się do szafy
szafy chowały się pod łóżka, a na kochanków nie starczyło już miejsca… [źródło: PRZEKRÓJ z 5 lutego 1961 nr 082)]
Ja nie mogłem naprawdę pokochać Marioli… [Świat Młodych, wrzesień 1983]
Kiedy ostatnio śmialiście się wesoło, dla żartu wyrywaliście sobie coś z ręki, czy nawet przerwacaliście się, obejmowaliście wpół i przerzucaliście przez siebie? No kiedy?
„Wszystko musi być jasne i jednoznaczne, ponieważ sam niczego się nie domyślę…” (Bajtek, 1989)
W jakim języku wydajesz polecenia? Czy inni rozumieją, czego od nich oczekujesz? A może nie potrafisz precyzyjnie formułować swoich myśli i stąd biorą się Twoje problemy z ludźmi?
Porucznik Zgiet na tropie niewiadomego (1983)
Zastanawiałaś się kiedyś, jakie tajemnice skrywa Twoje miasto? Gdzie pograć w karty? Gdzie napić się wódki i posłuchać przypadkowej melodii? Gdzie szukać dziewczyn w bikini, które rozparły się na kanapie? [Jędrzej Kwiatkowski „Nikt nie zabija bez powodu”, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk-Bydgoszcz 1983]
„przyjemne ciepłe słowo”
„Żonie natomiast potrzebny jest podziw dla jej kobiecości, wyglądu, czaru, uroku osobistego, urody, sposobu ubierania się”. [Kalendarz „Przyjaciółki”, rok 1972]
romboedry w kwazikryształach [Szkiełko i oko, lipiec 1988]
Rozejrzyj się i pomyśl: co dokładnie wiesz o rzeczywistości? Co wiesz na pewno, a czego się jedynie domyślasz? Aż w końcu: na jakiej podstawie stwierdzasz fakty?
włóczkowi ludzie muszą iść spać (Płomyczek, listopad 1924)
Gdzie są Twoi ludzie? Na kogo możesz liczyć w tym chorym świecie? Kto zatęskni, gdy Ciebie zabraknie? Zadbaj o swoich ludzi. Nawet tych włóczkowych.
„Przynajmniej się zabawicie”
Dzisiaj pan Roman, specjalista od dzietności i krajowy ekspert w dziecinie planowania rodziny, odpowie Państwu na pytanie pojawiające się często w listach do redakcji: [Kalendarz „Przyjaciółki, rok 1972, str. 72]
„kawa, papieros i tabletka dopingująca”
Czy jesteś przeciętną kobietą, która już rano budzi się zmęczona? Byle drobiazg wytrąca Cię z równowagi? Próbujesz przezwyciężyć znużenie kawą, papierosem i tabletką dopingującą? Czy wiesz, że w bezczynności człowiek leniwieje, a „faza fotelowa” to początek starości? [Kalendarz „Przyjaciółki”, rok 1972]
„Florentyna ma niedobry charakter. Popatrz na jej usta” (Przekrój, 1967)
w SEKCJI ARCHEO możecie znaleźć ciekawe fragmenty przeszłości. na przykład ten o Florentynie, która od dzieciństwa robiła na cudzym, aż w końcu zaczęła robić napoleonki i rurki z kremem u swojego grubego chlebodawcy, a potem poznała pewnego starca – czterdziestoletniego kalekę o profesji, którą możemy wydedukować z tytułu tej historii. Jak również całe jej zakończenie.
„Tymczasem zaklekotać może każde z Was…”
Czasem pytacie mnie w listach do Redakcji, dlaczego my – wychowani w latach osiemdziesiątych XX wieku – jesteśmy tak pojebani. Cóż mogę rzec… Shakin Stevens „Cry just a little bit”
dwadzieścia lat temu
Przeglądałam sobie dzisiaj “Przekrój” z listopada 2000 roku, jakieś tam duperele, moda, uroda, cytat, reklama. I nagle zdałam sobie sprawę, że to było 20 lat temu. Znieruchomiałam. Dwadzieścia lat temu. D-w-a-d-z-e-ś-c-i-a. Co wtedy robiliście? Gdzie byliście? O czym marzyliście?
praca u podstaw wyobraźni
ktoś mi ostatnio w komentarzach zarzucił, że język na bloguniu jest jak z rynsztoka i nie da się tego wszystkiego czytać. chcąc się ustosunkować to tej jakże ważkiej kwestii, powiem tyle: – no japierdolę, bez przesady ;) a teraz pytanie retoryczne: – iloma “kurwami” można rzucić podczas jednej sesji porządkowania gratów w piwnicy? standardowo to około
Wydawnictwo Instytutu Antropozofii w Budapeszcie prezentuje: AUTENTYK
któż z nas nie trafił kiedyś na ojcowski Autentyk, zazdrośnie skrywany przed światem w najgłębszej czeluści szafy, w mrocznej otchłani pachnącej tytoniem szuflady czy szacownych połach urzędniczej aktówki? czyż nie przeglądaliśmy tych woluminów drżącymi z podniecenia dłońmi, z wypiekami na twarzy, chłonąc całym ciałem zakazane obrazy? czyż w tych lichych rudymentach podłej prasy codziennej nie