dziewczynka znikąd.

to, że telefon na moim biurku dzwoni prawie bez przerwy, to już właściwie standard. przeważnie dzwonią ważni/poważni ludzie z ważnymi/poważnymi sprawami/informacjami/wydarzeniami. ale – jako że wyjątki potwierdzają regułę – czasem rozmawiam z kompletnymi wariatami. niepostrzeżenie wciagają mnie wtedy w swoje kuriozalne czasoprzestrzenie i tak przez kilka minut dryfujemy sobie na falach ich obłędu – zazwyczaj...

sezon ogórkowy.

rzekoma „inwentaryzacja” trwa już drugi miesiąc. w końcu jeden ze zniecierpliwionych klientów postanowił ujawnić światu tę szokującą prawdę – są wakacje!!!    

mam swoje poglądy i nie zawaham się ich głosić

czasem dostaję mailem lub na gg „wyrazy dezaprobaty”, że niby po co taka miła dziewczynka angażuje swojego sympatycznego blogusia w brudną politykę. że po co się tarzam w pornografii politycznej i że mnie szkoda na takie gry. dobre rady zawsze w cenie. streścić je można mniej więcej tak: słonko, masz przecież swój aparacik, polataj z...

polska, mieszkam w polsce

zanim zdążylismy się zorientować, ktoś podpieprzył nam państwo. nie wiem dokładnie, w którym momencie, może wtedy, gdy – w przeciwieństwie do szwadronów babć wracających z niedzielnej mszy – nie chciało nam się któryś z kolei raz iść i wrzucić kartkę do odpowiedniej skrzynki, czy wtedy, gdy z poczuciem wyższości prychaliśmy, że polityka mnie nie interesuje i a...

modlitwa dziękczynna z wymówką

Nie uczyniłeś mnie ślepym Dzięki Ci za to Panie Nie uczyniłeś mnie garbatym Dzięki Ci za to Panie Nie uczyniłeś mnie dziecięciem alkoholika Dzięki Ci za to Panie Nie uczyniłeś mnie wodogłowcem Dzięki Ci za to Panie Nie uczyniłeś mnie jąkałą kuternogą karłem epileptykiem hermafrodytą koniem mchem ani niczym z fauny i flory Dzięki Ci...

confessions on a desktop

ostatnio coraz więcej czasu spędzam w pracy. i, o dziwo, nie odczuwam tego jako smutny obowiązek i udrękę. może jestem chora, a może trafiło mi się – jak ślepej kurze ziarno – miejsce zupełnie inne od wszystkiego, z czym do tej pory miałam (wątpliwą lub nie) przyjemność się zetknąć. marka, którą znałam już jako dzieciak...

teatr limen

Teatr Limen powstał w 2002 r. założony i prowadzony przez Sylwię Hanff. Jako teatr ciała posługuje się wieloma technikami teatru ruchu, głównie koncentrując się na tańcu butoh. Butoh – taniec ciemności – współczesna forma teatru ciała, która narodziła się ze spotkania japońskiej kontrkultury z europejską sztuką współczesną. Odwołuje się do starych obrzędów, ekspresjonizmu, teatru okrucieństwa Antonin’a...

Scroll to top