warszawa. złote tarasy. luty. środa. godzina 20:35.

pamiętam, że coś miałam kupić, ale nie pamiętam dokładnie co.
kupuję więc balsam do ciała i śledzie w śmietanie. acha, już wiem co.
idę do saturna i w dziale elektronicznym nagabuję pana w kwestii parametrów.
pan mi parametry wyłuszcza, wyjaśnia i prezentuje. ja kiwam głową na znak, że tak.
że mu wierzę i zrobię tak jak mówi. wkładam nawet do koszyka na znak, że tak. że bardzo tak. i ach.
ale kiedy w końcu się odwraca i odmaszerowuje, dokonuję szybkiej zamiany jednych parametrów na drugie.
moje są lepsze. ale i tak musiałam się przekonać.

ale chyba jeszcze miałam coś kupić. i nadal nie wiem co.






komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl





Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x