♥ Kumok, Miszur i Czuczu ♥ oraz wszystkie mopsy i mopsiki świata
„Małe, beżowe figurki, siedzące w pozie tłustego Buddy i patrzące na nas – ludzi – ciemnymi, skrzącymi się oczkami, kręcąc przy tym łebkami i robiąc przedziwne miny, sprawiaja wrażenie, że o czymś myślą. Jeżeli tak, to o czym? Jeśli o nas, to może lepiej nie pytać…” [S.Kuchlewski, Mops]
zmęczenie materiału i kompletny brak zasilania
wraz z początkiem września rozpoczęłam dwie nowe roboty + chciałam postawić nową wersję sklepiku świecowego! Tymczasem zdycham sobie na grypę i nawet umycie włosów przekracza aktualnie moje możliwości… Kumok
Moja kochana, dobra, piękna i mądra Osoba Psia
❤️ Nigdy nie przypuszczałam, że moim życiem zawładnie mały piesek… którego dziwnym zbiegiem okoliczności dostałam pewnej majowej nocy 2009 roku ❤️ ❤️Moja kochana, dobra, piękna i mądra Osoba
Miszunia urodzinowa ❤️
Mama, pobudka! Ta mała gruba larwa spała dziś twarzą na mojej poduszce, a dupskiem ma poduszce Marcina A kto dzisiaj kończy 11 lat i nadal jest najsłodszym
Jak nie urok, to sraczka…
25 sierpnia: Głaszcząc Kumoka natrafilam palcami na zgrubienie skóry. Rozgarnęłam sierść i wycięłam nożyczkami małą kępkę… Normalnie to bym pewnie poobserwowała to kilka dni, ale wolę dmuchać na zimne,
poniedziałek rozpoczynamy od podróży do kardiologa
No a gdzież my możemy podróżować w poniedziałek rano? No przecież, że do kardiologa na echo serca – pooglądać sobie, na ile Palladii udało się rozkurwić tego guza u
Meldujemy się z ekstra wynikami krwi!
No nie jest idealnie, ale jak ma być idealnie u mopsiej seniorki z chorobą onkologiczną? Ale najważniejsze, że nie mamy niedokrwistości, leukocytoza znacznie spadła, nerki dają radę, wątroba trochę
Wąż-Grubas, najkrótszy i najtłustszy wonsz ozdobny miniatura
4 sierpnia: Kochani, meldujemy się z apdejtem Kumusiowym! Nasza dzielna Pacjentka czuję się wybornie, jej stan jest stabilny: ma apetyt, humor jej dopisuje, awanturność także, bierze Palladię i milion
dzisiaj troszkę gorzej, ale nie panikujemy
Kumok jest dzisiaj trochę słabsza i widać u niej wysiłek podczas oddychania, więc musimy sprawdzić, co tam się dokładnie dzieje… Pocieszam się, że to może kwestia upału, bo sama
pjeruny siarczyste, ogniste…
Matka z dohtórkom histeryzowali, że: „łojezu, święci pańscy, pjeruny siarczyste ogniste, niedokrwistość galopująca i jakieś plagi egipskie, gwałtu rety, czeba ratować Kumoka! W dupsko ładować zaszczyki z erytropoetyny!” –
warto wierzyć w cuda
Siedzicie? To usiądźcie… Bo muszę Wam powiedzieć, że… Nadciśnienie płucne u Kumoka… WYCOFAŁO SIĘ !!!! Kumok nie ma nadciśnienia płucnego!!! Przeszło jej!!! Zaczynaliśmy na początku od fali zwrotnej przez
poranek pjeska Ciuciusia
6.00 rano. Piesek Kumok już zjadł śniadanie, upomniał się o lekarstwa, dokonał wypróżnienia i teraz idzie się bawić, bo przecież po co spać, jak można od rana nakurwiać matce
oczywiście, że mam mnóstwo powodów do radości
Miałam już o tym nie pisać, ale nadal dopada mnie zdziwienie, jakim trzeba być człowiekiem, żeby po tylu wspólnych latach dobrowolnie zrezygnować z towarzyszenia psu w jego starości i
nie dać się złamać. nigdy. nikomu.
Kochani, meldujemy, że żyjemy! Kumok w świetnej formie, zwłaszcza w aspekcie awanturniczo-roszczeniowym i rozrywkowym. Za to Matka Zazie trochę się posypała psychicznie od nadmiaru ostatnich wrażeń i atrakcji
jak złamać mi serce jeszcze bardziej
10 tygodni temu moje życie – z trwającego od ponad 11 lat nieustannego zamartwiania się o zdrowie Kumoka – zamieniło się w desperacką walkę o jej życie. Jest we
życie jest tutaj, na tych czterech krótkich łapkach…
2 lipca: Godzina 06:30 Kumok podskakuje na nóżkach-sprężynkach: Pobudka, mama! Daj żryć! Siku kcem! Weź na rączki! Nie, czekaj, jeszcze kupa! Tera na rączki! Albo nie, tera bawimy! Da-waj-mnie-żryyyyć!!!
mój najpiękniejszy prezent od wszechświata
Przez te 12,5 wspólnych lat – za każdym razem, gdy ją dotykałam i tuliłam – czułam wręcz fizycznie, jak moje serce wypełnia się ciepłem, szczęściem i błogością. Nikt inny,
przerywamy leczenie i ratujemy serce
28 czerwca: A my właśnie jedziemy do kardiologa. Kumok przyjęła dzisiaj trzecia dawkę Palladii i – odpukać! – z układem pokarmowym jest wszystko OK. Nieco gorzej natomiast z tylnymi
rozpoczynamy leczenie Palladią!
21 czerwca: Dzień dobry w poniedziałek! Nowy tydzień zaczynamy od badań krwi i ogromnych podziękowań dla was wszystkich! Nawet nie macie pojęcia, jaka to ulga jechać do weterynarza ze
Miszur poleca się na sprzedaż
Kumok ma się dzisiaj wybornie, za to ja – po wczorajszych emocjach – zostałam nieco zmieciona z planszy, zasypiam wszędzie i na stojąco… Tymczasem Miszurek zachęca Was do wsparcia
jak dostać mentalnego płynu w osierdziu, tamponady mózgu i zawału serca w jednym
Wczoraj przyszły wyniki badań Kumoka. I chyba się załamię… Jutro mieliśmy rozpocząć podawanie Palladii, a tymczasem wyniki krwi drastycznie poleciały… Nie rozumiem tego: po prawie 4 tygodniach kuracji antybiotykiem,
startujemy z leczeniem onkologicznym!
Dobre wieści! 🙏🏻 Stan Kumoka poprawił się na tyle, że onkolog zdecydował się na rozpoczęcie terapii przeciwnowotworowej! ❤️ Nie jest to typowa „chemia”, która niszczy komórki nowotworowe, ale sprytna
miłość warta każdej ceny
W licznych listach do Redakcji pytacie, co u Miszurka… No cóż, rzekłabym, że prowadzi życie luksusowca i wygodnisia: a tak serio to Miszurek jest najczulszym, najbardziej empatycznym i wrażliwym
kolejne tournee po weterynarzach
Noc z niedzieli na poniedziałek była bardzo ciężka, Kumok była tak wymęczona, że nawet jak Marcin wrócił nad ranem z podróży, to nie miała siły się cieszyć. Udało nam
jeśli dziś jest niedziela, to jedziemy na ostry dyżur
Nie jest lekko… Ledwo udało nam się opanować płyn w osierdziu (grożący tamponadą serca), to zaraz pojawił się problem z hiperamonemią. Wątroba Kumoka obciążona jest teraz wieloma lekami i
Kumok kocha życie ❤️
Kumok jest cudownym samoregenerujący się i samouzdrawiającym kosmicznym Stworzeniem!!!! ❤️ Po tygodniu intensywnego leczenia ilość płynu w osierdziu zmniejszyła się na tyle, że punkcja nie jest konieczna!! Nawet kardiolog
Mienso mi daj i Bambocyl!
Tlenik z rana jak śmietana! Pożyczyliśmy koncentrator tlenu, a Matka Zazie zbudowała z namiotu bezcieniowego do zdjeć i worków na śmieci – namiot tlenowy, ale Kumok powiedziała, że chrzani
dzień, który uznałam za niepotrzebny, omyłkowy i niebyły
Mam dzisiaj doła i najchętniej schowalabym się pod kołdrą. Jednak lata doświadczeń i pas championa na ringu depresji nauczyły mnie, że chowanie się pod kołdrą niczego nie zmieni. Jedziemy
Z miłością i do przodu!
Kiedy słyszysz „leczenie paliatywne”, to od razu zaczynasz ryczeć, ale po chwili uświadamiasz sobie, że… Ej! przecież mnóstwa chorób nie da się wyleczyć, a jednak ludzie i zwierzęta jeszcze
koszmaru ciąg dalszy…
7 maja: Przyszły wyniki krwi Kumoka. Nie jest dobrze. W lecznicy w Pruszkowie weterynarze rozłożyli ręce i kazali natychmiast jechać do Warszawy. Do hematologa. Musimy wykluczyć chłoniaka. To jest kurwa
hardkorowa mopsia majówka
1 maja: To jest niby słodki filmik z mopsikami w trybie spacerowym… Na pierwszy rzut oka wszystko jest OK. Ale ja znam KUmoka i wiem, że coś jest bardzo
wiosenno-mopsie niepokoje Matki Zazie
Jak w tytule: niepokoję się. od 2 tygodni Kumok pokasłuje. Od razu poszliśmy do weterynarza, stwierdził infekcję górnych dróg oddechowych, zaordynował leki przeciwzapalne, ale nic się nie zmieniło. No
Żaba biedaczka
W tym tygodniu za część artystyczną odpowiada Miszur i jego dopiero co zdiagnozowana niedoczynność tarczycy i chora wątroba. Chodźcie po świece, bo czekają nas kolejne badania, a skarbonka