
cześć, jestem Zazie!
Znajdujesz się na samym krańcu internetu - na jednym z najstarszych blogów w polskiej sieci, prowadzonym nieprzerwanie od 2002 roku. Przez te 22 lata pisania uzbierałam tu całkiem pokaźny bałagan - od tekstów o życiu i tyciu, przez zapiski o wychodzeniu z depresji i próbach ogarnięcia rzeczywistości; przez fotki codzienności, recenzje książek i kosmetyków, aż po moje pasje: matkowanie mopsom, rękodzieło i kolekcjonowanie perfum. Poznajmy się!


uśmiechnięty tasiemiec na arypiprazolu
skończyłam 45 lat i zupełnym przypadkiem, przysięgam! naprawdę przypadkiem, wjechał na pełnej arypiprazol, zasilając mój niezawodny dotąd duet paroksetyny i

Jest! ❤ Kolejna perełka w mojej kolekcji!
I znowu cudownie odnaleziona po latach! Ostatnio męczyłam moją Mamę, gdzie jest ta cudowna buteleczka ekstraktu perfum Climat (1967) Lancome

altanka Szatanka
coraz bardziej tęsknię za moimi lalkami… za szlifowaniem i polerowaniem ich obrażonych usteczek za tworzeniem niepięknych i dziwnych

Glitch w Matrixie, przysięgam.
Do tego stopnia, że wali mi serce i drżą mi ręce. Robię porządki w moich zbiorach artefaktów do lalkowych swiatów.

Ha! Wiedziałam! :)
Wiedziałam, że jest gdzieś w mieszkaniu! :) Po kilku latach znalazłam zapodzianą w papierach i szpargałach miniaturkę IDYLLE Guerlaina! Rocznik

strzeż się, strzeż.
Przejechałam się na tak zwanej przyjaźni. I to grubiutko. Na pełnej kurwie wbiłam z deszczu pod rynnę, biorąc zakręt zbyt

Czego na tym blogu jeszcze nie było?
Chyba raka podstawnokomórkowego skóry. Dlatego ziomeczki, badajcie się! Wczoraj dostałam wyniki hist-patu. Jestem bardziej niż zaskoczona, serio. Poszłam prywatnie do

terminologia zastępcza
Brak zajawki, ponieważ wpis jest zabezpieczony hasłem.