świątecznie, choć nie bardzo…

Chciałam zrobić coś miłego i świątecznego z mydła, ale wyszło mi coś takiego…

Nie wiem, co jest ze mną nie tak. Znów próbowałam wczuć się w klimat świąt, jakiś stroik kupić czy dekorację świąteczną…
I znów nie pykło.

Za 8 zeta kupiłam drewniany pentagram.


Myślę, że i tak będzie lepiej chronił nasze domostwo niż biedna choinka usychająca pod ciężarem bombek.

Ale za to świece wyszły mi całkiem ładne:

A z okazji koniunkcji Jowisza i Saturna zrobiłam świecę międzyplanetarną „Taniec Gazowych Olbrzymów” z zatopionym na dnie celestynem – kamieniem łączności z Kosmosem

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x