świecę z miłości do Kumoka

Czy ja mam czas nurzać się w odmętach depresji? No nie mam, nie mam. Nakurwiam z robotą, zarabiam, zapełniam skarbonkę na leczenie Kumoka.

„It may be winter outside, but in my heart is spring…”🌱 przywołujemy wiosnę nową kolekcją świec ZaziZazu 🌿 oto przed Wami świece „Zielsko i Badyle” o zapachu dzikim, polnym, brudnym i niepokojącym… – już niebawem w sklepiku!

Zanim wiosna wybuchnie nam w twarz zielenią, rozpleni się bezwstydnie wszem i wobec, rozkwitnie kolorowym kwieciem – najpierw wystawi nas na ciężką próbę: będziemy się oto przedzierać przez roztopy marca, przez mokradła przedwiośnia, przez pradawne cmentarze organicznych resztek minionego sezonu wegetacyjnego. Czujesz ten zapach mokrej ziemi, patyków przetrawionych wielomiesięczną wilgocią, liści palonych na działkach, zmarzniętych korzonków i reszty bóstw chtonicznych wypełzających ostatkiem sił spod śniegu? Oto esencja tellurycznego podziemia – wyłaniającego się z mrocznych czeluści miejskich rabat i parkowych trawników – niestrudzenie sunącego ku wiośnie brukowanymi alejkami wprost pod nasze stopy. To zapach życia w jego najbardziej pierwotnej, brudnej i dzikiej formie. W sam raz do Twojego salonu.

 


Jedziemy dalej… Nuty drzewne i skórzane, nieco ziemiste, z odrobiną paczuli i leśnego mchu nagrzanego słońcem poranka. Trochę mokre i rześkie, niby surowe, ale jednak słodkie. Z odrobiną żywicznego kadzidła Angelus, egzotycznego drewna, kwiatami nagietka i bryłkami naturalnego karneolu. Jaki tytuł nadalibyście tej świecy?

Bang, Bang, Lucky Luke! Bang, Bang, Lucky Luke! czyli świeca sojowa WILD WILD WEST (drzewo sandałowe, biały pieprz, piżmo i wanilia)
🐴 Bardzo Dziki Zachód w swej najbardziej aromatycznej odsłonie: surowe szczyty Gór Skalistych, rozgrzany słońcem piasek pustyni Mojave, końska grzywa smagana gorącym wiatrem prerii, lasso świszczące nad głową nieustraszonego Lucky Luke’a i spętani sznurem bracia Daltonowie.
🐴 Generalnie nuty drzewne i skórzane, nieco ziemiste, niby surowe, ale jednak słodkie; z odrobiną żywicznego kadzidła Angelus, szczyptą drewna sandałowego, kwiatami nagietka i bryłkami naturalnego karneolu – przepełnionego słońcem “Kamienia odwagi”, dodającego wigoru i animuszu, zwiększającego apetyt na życie i przygodę.
🐴 Coś w sam raz dla Ciebie! Nie mów, że nie, bo wiem, że tak. “Jeżeli mówisz, że nie chcesz, to właśnie chcesz. I będziesz mieć!”– jak śpiewał Stachursky. Nie każ mi wklejać linka do tego kawałka…

 


A teraz coś z innej beczki, z innej kadzi wonności… Oto CRÈME DE LA CRÈME w mojej świecowej kolekcji ❤
💙 Mogłabym tu napisać coś o kwiatowej świeżości poranka, kropelkach rosy na płatkach białej orchidei i zielonej herbacie pitej na tarasie o wschodzie słońca.
💙 Zamiast tego napiszę o kremie. Takim luksusowym, bogatym, śnieżnobiałym, aksamitnym, odżywczym jak mleko; dającym skórze głębokie nawilżenie, ukojenie i blask. Tak właśnie pachnie ta świeca: jak czystość, świeżość, pielęgnacja, dbanie o siebie, rozpieszczanie ciała i zmysłów.
💙 Naturalny wosk sojowy wzbogacony zapachem mandarynki, jaśminu, orchidei i róży; posypany płatkami chabra bławatka oraz kawałkami naturalnego karneolu i lapis lazuli: kamieni, których barwa przywodzi na myśl słońce i niebo. Karneol dodaje energii, pobudza do życia i wzmacnia wiarę we własne możliwości, zaś lapis lazuli sprzyja rozwijaniu samoświadomości, wewnętrznej mądrości i równowagi emocjonalnej.

 


♥ Osłonięta szklanym kloszem MISS MOLLY BLOOM (magnolia, lilia, róża i wanilia) – pełna dziewczęcej delikatności i kobiecej elegancji – jest ciepła, radosna, czuła i wrażliwa. Jej kwietny bukiet jest subtelny, nienachalny i ma w sobie coś cudownie kremowego, miękkiego i otulającego.
♥ Pachnący wosk sojowy ozdobiony jest płatkami różowego chabra bławatka, który koi zmysły oraz posypany drobniutkimi kawałkami naturalnego minerału – chryzolitu (zwanego inaczej oliwinem lub perydotem). Kamień ten występuje nie tylko na Ziemi (np. w Pakistanie, na Hawajach, Birmie), ale także w Kosmosie! W 1749 roku na tereny wschodniej Syberii – w Kraju Krasnojarskim – spadł ogromny meteoryt, który zawierał w sobie duże ilości kryształów oliwinu (perydotu).
♥ Ten przepiękny krzemian, którego barwa przywodzi na myśl promienie słońca przebijające się ukośnie przez zieleń liści, niesie ze sobą energię spokoju i radości. Przypisuje mu się moc leczenia zranionych uczuć, kojenia gwałtownych emocji, łagodzenia smutku i melancholii. Chryzolit pomaga odbudować zaufanie do samego siebie, wzmacnia poczucie własnej wartości i wiarę we własne możliwości. To dlatego Miss Molly Bloom jest urodzoną optymistką!

♠ MR. BLACK OUD (drewno agarowe i żywica oud, ylang-ylang i wanilia) dyskretnie przypomina o zbliżającym się Dniu Kobiet ❤
♠ Mr. Black Oud to dżentelmen w każdym calu: elegancki, wykształcony, dobrze sytuowany, emanujący wewnętrznym spokojem i pewnością siebie. Jego zapach jest głęboki i zmysłowy, z nutą słodką i drzewno-żywiczną, a przy tym ciepły i wytrawny zarazem.
♠ Roztacza wokół siebie aurę czułości, stabilności i bezpieczeństwa. Ozdobiony płatkami nagietka, posypany odrobiną sproszkowanego kadzidła Angelus i zwieńczony kilkoma bryłkami naturalnego awenturynu, zwanego Kamieniem Możliwości, otworzy Cię energetycznie na szczęście i przypływ dóbr materialnych.
♠ Awenturyn symbolizuje wewnętrzną równowagę, cierpliwość i siły witalne; sprzyja interesom, zapewnia bezpieczną podróż i przyciąga nowe możliwości.

 


No i na finał:   seria świec ❤️FROM PRUSZKÓW WITH LOVE ❤️  – szczególnie droga memu sercu – z kilku powodów:
💚 Po pierwsze: wszystkie naczynia do tej serii świec pochodzą z nieistniejących już Zakładów Porcelitu Stołowego „Pruszków” i towarzyszyły mi od wczesnego dzieciństwa: to z tych kokilek podjadałam grzybki w occie w czasie rodzinnych przyjęć; to z tych cukiernic wyżerałam łyżkami cukier w głębokim PRL’u; to z tych filiżanek w skupieniu piłam odświętną herbatkę (na co dzień zadoowalając się wraz z resztą rodziny przaśnymi kubasami z najpodlejszego porcelitu). Teraz, po 30 latach, ograbiłam kredensy moich Rodziców i postanowiłam dać zapomnianemu pruszkowskiemu porcelitowi nowe wspaniałe życie i wypełnić go słodkimi domowymi zapachami czekolady, ciasta, konfitur i kawy…
🧡 Drugim powodem, dla którego ta seria nosi tytuł “From Pruszków with Love” jest fakt, że na skutek nieprzewidzianego splotu wydarzeń od trzech lat mieszkam w Pruszkowie – mimo że nie wyobrażałam sobie życia poza Warszawą, w której się urodziłam – i oto zupełnie niespodziewanie odnalazłam tu spokój, szczęście i totalną akceptację otaczającej mnie przestrzeni…
💜 Po trzecie: tworzenie zapachowych świec z wosku sojowego daje mi mnóstwo satysfakcji i radości, którą chcę się z Wami podzielić.
💚 A po czwarte… Robię to wszystko z miłości do Kumoka, która – jak wiecie – potrzebuje specjalistycznych badań i kosztownego leczenia.
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x