hardkorowa mopsia majówka

strona główna > codziennik > mopsy  > kumokmiszur > czuczu

 

 

1 maja:

To jest niby słodki filmik z mopsikami w trybie spacerowym… Na pierwszy rzut oka wszystko jest OK. Ale ja znam KUmoka i wiem, że coś jest bardzo nie tak…

Nie biega i nie popierdala na nóżkach, tylko przysiada i wyciąga szyję… Jestem zesrana ze strachu, ale staram się uspokoić, nie panikować. Wszyscy mi mówią, że w przypadku Kumoka jestem przewrażliwiona, ale ja czuje, że coś jest nie tak. Moim zdaniem schudła, w ciągu kilku ostatnich dni schudła. Marcin mówi, że to niemożliwe, że mi się wydaje. Chcę jechać do weta, ale jest majówka… Jebać majówkę.

No i mam rację, niestety. Weterynarz potwierdza, że jest gorzej niż było, pomimo leczenia.

Potężna infekcja dróg oddechowych, kaszel i problemy z oddychaniem: antybiotyk, steryd, inhalacje…


2 maja:

Codzienne wizyty w lecznicy. W Pruszkowie zimno i leje deszcz, a do lokalnego weterynarza z wózkiem na piechotę mamy godzinę drogi 😬 na szczęście „Dziadek Jeszek” (czyli Tata Zazie) wozi nas dzień w dzień „do śpitala”, a Babcia Ewa (czyli Mama Zazie) pożyczyła nam swoją kartę kredytową, bo nasz budżet na weterynarza wyczerpał ostatnio Miszur.

Stan Kumoczka jest stabilny, ale niestety bez poprawy, więc niewykluczone, że do antybiotyku i sterydu wjedzie jutro drugi antybiotyk. Kumok jest osowiała, poddusza się, słabo je. A na dodatek Pani Doktor powiedziała o Kumok, że jest „mopsem starym jak świat”, co nas oczywiście oburzyło, bo 12 lat i niecałe 4 miesiące to jest przecież życie w kwiecie wieku! 💮🏵️🌹🌺🌸 Ale kciuki bardzo się nam przydadzą!

 


3 maja: 

matka Zazie stara się zachować spokój, ale kiedy dzisiaj rano u weterynarza okazało się, że Kumok nie wiadomo Kkiedy schudła 1,5 kg i Pani Doktor wszczęła lekki alarm – to nerwy nieco puściły i się głupia zbeczała. Fuck.

A dopiero co – po lutowych badaniach – było stabilnie… Ech…
Od jutra zaczynamy „poszukiwania diagnostyczne”, co się dzieje w organizmie Kumoka: startujemy z badaniami krwi, USG i rentgenem płuc.

Tymczasem Kumok wpierdala swój ukochany „biały ser! biały ser!” ❤️ Antybiotyk chyba w końcu zadziałał, bo Kumok lepiej oddycha i zaczęła jeść. Staramy się ją dożywić, ale przy jej zaleceniach dietetycznych (niskobiałkowo, bo hiperamonemia i niskotłuszczowo, bo przewlekłe zapalenie trzustki) – nie jest łatwo.


4 maja:

Biały ser, biały ser… Niby dozwolona ilość białka, a dzisiaj u Kumoka zaczęły się ataki drżeń związanych z hiperamonemią i wynikającą z niej encefalopatią wątrobową…  Zaczynamy wypłukiwanie amoniaku z organizmu: 11 ml laktulozy doustnie i 50 ml ciepłej wody z laktulozą w lewatywie. Następnie: wypróżnienie mopsika ❤️ i kolejne 50 ml wody z laktulozą w lewatywie.

Wkurwiony Kumok po dwóch lewatywach :(

 


5 maja:

Jedziemy na kolejne badania do Warszawy:

Kumok wymęczona, ja przerażona i zapłakana, pełna najczarniejszych myśli i praktycznie bez kasy.

apdejt: 

moment wszechogarniającego szczęścia i ulgi, kiedy wracamy z USG i RTGu już wiemy, że w płucach brak niepokojących zmian, a „panorama” narządów jamy brzusznej wygląda mniej więcej tak samo, jak dwa miesiące temu!!!! (czyli średnio na jeża, ale stabilnie). W czwartek rano robimy badania laboratoryjne, żeby sprawdzić, jak sobie radzą wątroba i nerki; jak głęboka jest anemia i czy chora trzustka potrzebuje już enzymów.

Matka Zazie przeryczała dziś ze strachu cały poranek, a teraz z wdzięczności do Wszechświata i w ramach pokuty postanowiła zrobić coś, czego nie udało się jej przez ostatnie kilka lat, czyli: wykluczyć z diety cukier 🤦🏻‍♀️

Kumok oczywiście w pozie zwycięzcy i człowieka sukcesu – zdążyła już zapomnieć o porannym ataku amoniakowej encefalopatii i kategorycznie domaga się żarcia, wrzeszcząc: „bia-ły ser!!! bia-ły ser!!!”
No ale sorry, jak ktoś nie potrafi zmetabolizować białego sera, to go żreć nie będzie – odparła równie kategorycznie Matka Zazie.
– Dokładnie! – zawtórował jej Tata Marcin jeszcze bardziej kategorycznie.
– Zniszczę was… – mruknął Kumok, zrezygnowany pochylając się nad miską dietetycznych suchych kulek.

 

 

 

 

 

 

strona główna > codziennik > mopsy  > kumokmiszur > czuczu

Obserwuj Mopsiki Zazie:
 
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x