strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
Matka z dohtórkom histeryzowali, że: „łojezu, święci pańscy, pjeruny siarczyste ogniste, niedokrwistość galopująca i jakieś plagi egipskie, gwałtu rety, czeba ratować Kumoka! W dupsko ładować zaszczyki z erytropoetyny!” – i ogólnie histeria.
„No to sie zawzionem i poprawiłem wyniki krefki, żeby te dwie lambadziary przestały już jojczyć i szczempić ryje, chryste panie, pjeruny siarczyste, chwili spokoju czuowiek nie ma… „
Czyli:
Kumok w tydzień sama se wyleczyła niedokrwistość, no bo bez przesady, nikt tu nie będzie zastrzyków w dupsko dostawał!
PS. gdyby ktoś chciał wiedzieć jak należy walczyć o zdrowie i spokój ducha matki, to zapraszam na korepetycje do Kumoka!
Przez cały tydzień Kumok czuła się super i prowadziła bardzo rozbójniczy tryb życia .
I pewnie sobie myślicie, że zdrowienie to jest prosta sprawa… Nic bardziej mylnego! Oto zaspana Kumok, która sennie kiwa się na boki, a Tata Marcin uparcie wpompowuje w nią steryd.
Oczywiście Kumok nie byłaby sobą, gdyby nie mruczała wkurwiona pod nosem czegoś w stylu: „W dupę se pompuj ten steryd, pjeruny siarczyste ogniste…”👽❤️
[te białe ślady na buzi Kumoka to osad po rozpuszczonych i podawanych strzykawką tabletkach Sucrabest, które Kumok nazywa… Skurwybest 🤘🏻]
strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
Obserwuj Mopsiki Zazie: