strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
Jak w tytule. Poranek, wstawiam pranie, a z pokoju dobiega mnie kwik, sapanie i odgłosy szarpaniny. – Biedny Misiu – myślę sobie, ruszając na ratunek seniorce. Wchodzę, a tam… Miszur tańcuje po kanapie, rześki i hyży! Niestety obecność Matki Zazie najwyraźniej pokrzyżowała im plany i najwyraźniej popsuła całą zabawę… Nie nadążam za procesami myślowymi Misia Miszura, serio…
strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
Obserwuj Mopsiki Zazie: