strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
Z niepokojem oczekiwałam pierwszego śniegu, ciekawa jak zareaguje Czuczełko. Bo trzeba Wam wiedzieć, że Kumok nie znosiła zimnego białego gówna pod swoimi małymi łapeczkami i gdy tylko stawiałam ją na śniegu – momentalnie sztywniały jej łapki i przewracała się na bok: „Nie chcę! Nie będę! Nie pójdę!” :( I na nic się zdało smarowanie jej łapek masłem kakaowym i wazeliną, nic nie pomogły czterokończynowe buciki za milion monet, po prostu: Nie i już!
Natomiast pierwsze spacery Małego Czuczu w aurze z lekka skłaniającej się ku zimie przebiegły całkiem obiecująco! :)) Trzymajcie kciuki!
strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
Obserwuj Mopsiki Zazie: