Myślicie sobie teraz: „Ooo, Olga i Marcin to umieją w walentynki… Ten klimat, ten styl…”
Otóż owszem, umieją. W rachunki za prąd. Opłacane na złe subkonto!
No i w końcu przyszedł miły pan i… pyk! Odłączył zasilanie.
No i tera pacz na to!
Zima za oknem, blask świec, cisza i spokój…
PS. wszystko odkręciłam na infolinii w mniej niż godzinę, saldo na rachunku już się zgadza, dyspozycja ponownego przyłączenia wydana, ale plomba na liczniku nadal wisi, a pana z obcęgami jakoś nie widać…
PS2. Ten wzrok Marcina… Chyba nadal nie może uwierzyć w to, co odjebałam!
PS3. No i z okazji święta zakochanych: urocza walentynka od Miszurka ♥