Księżyc w pełni zawisł nad Pałacem na Wodzie…

strona główna > codziennik
 
   

O, jakże czule nauczyliśmy się mówić o wielkim bloczysku, które pożarło nasze mokradła, dzikie ptactwo, wiosenny rechot żab i ogłuszające koncerty świerszczowe, których słuchaliśmy nocą, zasypiając zmęczeni lipcowym upałem.

O, jakże miło słyszeć z piwnic i podziemnych parkingów jednostajne buczenie pomp, które nie nadążają z wypompowywaniem wody przesączającej się przez nowoczesne mury apartamentowca.

Niech wam ta żyzna mokra ziemia będzie lekką, gdy – wzburzona podziemnym pulsowaniem wszystkich uśmierconych istot – pochłonie was tej nocy!

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x